W tym tygodniu pod naszą opiekę trafiła Miffy – 1,5 roczna dziewczyna oddana z powodu alergii.
Miffy jest królikiem długowłosym. Pod puchem kryje się królik o bardzo delikatnej budowie – od wtorku dostaje dwa razy dziennie rodicare basic, ale i tak jest wyczuwalny u niej zanik tkanki tłuszczowej i mięśniowej. Niestety taki wygląd często myli opiekunów i nie dostrzegają problemu. Temat utraty wagi u królików to zresztą poważniejsza sprawa, o której w najbliższym czasie znowu postaramy się napisać.
Jutro poznamy wyniki badania kału Miffy, ale wstępnie oczywiście poza niedowagą w badaniu klinicznym jej stan zdrowia nie budzi zastrzeżeń.
Miffy jest uroczą dziewczyną. Podczas strzyżenia zachowywała się jak anioł – tak, jakby w ogóle nie zauważyła, że coś się dzieje.
Boski wybrał się wczoraj na kontrolne echo serca. W środę rano Boski miał czkawkę, dlatego chcieliśmy się upewnić, że z sercem nie dzieje się nic złego. Na szczęście nie i pozostawiamy dotychczasowe leczenie – cardisure co 12 h.
Lewe oko Boskiego znowu wygląda gorzej, dlatego wczoraj dostał zagałkowo gentamycynę i mamy nadzieję, że przez jakiś czas będzie spokojnie.
Poza tym stabilnie. Waga – 1,600 kg, czyli bez zmian. W j. ustnej ok.
Franek stabilnie. Męczymy go inhalacjami. Jeśli nic się nie wydarzy w poniedziałek chcemy Franka zaszczepić – ostatnio dostał odroczenie, ale musimy wstrzelić się ze szczepieniem w lepszy moment, tym bardziej, że od przyszłego tygodnia rozpoczynamy też szczepienia na pomór drugiego typu rhd2.
zdjęcie Franka się zgubiło, więc jest z poprzedniej wizyty 😎
Holly jest w bardzo dobrej kondycji, ale niestety przy kikucie macicy nadal utrzymuje się obrzęk. Póki co dajemy jej jeszcze czas i za około 2 tygodnie zdecydujemy, czy konieczny będzie zabieg.
Królowa ok…;) Walczymy o zrzucenie 200 gramów. Niestety nocne eskapady po cudzych klatkach, tak się kończą.
Magik przeszedł wczoraj zabieg udrożnienia kanalików łzowych – podczas zabiegu po prawej stronie j. nosowej pojawiła się ropa, a także zabieg oczyszczania j. ustnej – dolnych zębodołów, w których gromadzi się ziarnina i niewielka ilość ropy.
Po zabiegu czuje się dobrze, chociaż rano trochę gorączkował.
Mamičkę w przyszłym tygodniu czeka kastracja (w końcu), którą musimy niestety połączyć z punkcją do ucha środkowego i płukaniem ucha środkowego. Z uwagi na serce Mamički nie chcemy tego rozbijać na dwa zabiegi, chociaż w normalnych warunkach tak by się stało.
Mamička oddechowo jest stabilna, ma też bardzo dobre samopoczucie, co nie zmienia tego, że jej serce to bomba zegarowa.
Modraszka powoli podąża za koleżankami z Radys i przekroczyła już wagę 5,000 kg. Jej ogólny stan zdrowia jest bardzo dobry (dla przypomnienia Modraszka tej nocy, kiedy przyjechaliśmy z Radys, była w najgorszym – tragicznym stanie całkowitego wyniszczenia), ale niestety w tym tygodniu ktoś zafundował jej ugryzienie i profilaktycznie wrzuciliśmy ją na antybiotyk.
***
cdn.
1 Komentarz
Zdrówka dla wszystkich podopiecznych! Pozdrowienia od królika Okruszera alias Pusina Okrusina