Fotograficznie, Z życia Azylu

Piątek (7.08.2020 r.)

7 sierpnia 2020

Za nami wyczerpujący tydzień – psychicznie i fizycznie. Doba jest zdecydowanie zbyt krótka i chociaż staramy się zaczarowywać rzeczywistość i bez względu na wszystko funkcjonować „bez upadków”, niestety czasami się nie da. Czasami jest po prostu ekstremalnie ciężko, a taki stan trwa u nas od wielu tygodni. Trudno to opisać, chociaż czasami chcielibyśmy to zrobić tak minuta po minucie z uwzględnieniem wszystkich aspektów naszego codziennego funkcjonowania. Odpuszczamy, bo nie chcemy się na tym skupiać i tak naprawdę nie potrafimy. Czerpiemy siłę z drobiazgów i to one potrafią poprawić humor nawet w najgorszy dzień. Na przykład Franek nie stoi już pod bramką, kiedy jest głodny. Wie, że nie musi. Franek wyszkolił ludzi tak, że wystarczy mu postawić miskę z karmą na ławce, a on biegnie z drugiego końca wybiegu i wskakuje do góry bez specjalnego zaproszenia. I to, że cały czas walczymy z ropą, od razu ma mniejsze znaczenie. Czerpiemy też energię z ludzi, tych pozytywnych. Nie uwierzylibyście, ile absurdów nas otacza na co dzień. Ile bezmyślności, egoizmu, głupoty, infantylizmu, o fochach i postawach roszczeniowych nie wspominając. Czasami nie chce się czytać maili, ani odbierać telefonów. Gdyby można było to wszystko przelać na papier, powstałby bestseller. Czasami pozostają tylko płacz i przekleństwa. Ewentualnie taki ból głowy ze zmęczenia, że nie można jej oderwać od poduszki. Azyl.

Teraz do rzeczy, bo króliki pomyślą, że nie są w centrum uwagi 🐇

Franek i Rudge po poniedziałkowych zabiegach czują się dobrze. Z nastrojem nie ma większych problem.

Rudge jeszcze w środę miał całe zaropiałe i zamknięte oko, ale dzisiaj wygląda już bez porównania lepiej. Jest otwarte i nie ropieje.

Franek tak jak wspomniałam cały czas ma problem z ropą, która wydostaje się z prawej strony j. nosowej, ale czasami od zabiegu musi minąć trochę czasu, aż wszystko się oczyści. Oko wygląda w miarę dobrze.

Chciałabym napisać, że to ostatnie zabiegi u chłopaków, ale jak to Doktor mówi – podchodzę do wszystkiego z umiarkowanym optymizmem. Uwierzcie mi, że umiarkowany optymizm to dużo!

Wczoraj zabiegi przeszli Chruścik, Laverda oraz Ziemiórka.

Chruścik ma za sobą zabieg usunięcia ropnia, który utworzył się przy gruczole ślinowym oraz zabieg kastracji. Przy okazji Doktor usunął też Chruścikowi zmianę przy nosie – pozostałość po starym urazie mechanicznym.

IMG_2347

Zdjęcie RTG głowy głowy wykluczyło, aby ropień miał jakikolwiek związek z kością. To ważne.

IMG_2359

Laverda śliniła się w ostatnich dniach trochę mniej, ale jednak wciąż wygląda jak…konik morski! (kiedy to piszę od razu jest mi lepiej, bo konik morski kojarzy się dobrze…;)). Okazało się, że w kości pozostały jakieś korzenie, których nie można było wcześniej „wygrzebać” z uwagi na koszmarną tendencję Laverdy do krwawienia. Wczoraj to się udało Było trochę krwi, ale bez porównania lepiej niż wcześniej.

IMG_2013

Ziemiórka jest po zabiegu usunięcia palca przy lewej, przedniej łapy i przy okazji czyszczenia ropy. RTG wykluczyło zmianę o charakterze nowotworowym, ale pokazało, że u Ziemiórki doszło do osteolizy struktury kostnej w obrębie palca lewej, przedniej łapy – zaniku/rozmiękczenia kości i jednocześnie do rozwoju infekcji ropnej. Najprawdopodobniej to efekt starego urazu mechanicznego, a proces zmian w kości musiał trwać od dawna i w końcu ujawnił się w postaci obrzęku i unoszenia łapy.

IMG_2318

Ziemiórka po zabiegu czuje się dobrze. Będzie otrzymywać leki, a my dodatkowo będziemy oczyszczać łapę poprzez opatrunki z rivanolem…mamy zapas.

IMG_2336

W poniedziałek u Ziemiórki wykonaliśmy kontrolne echo serca. Na szczęście jego wynik był prawidłowy.

Poza tym w tym tygodniu wykastrowani zostali Anzelmo, Harley oraz Owocówka.

W najbliższym czasie czekają nas kolejne zabiegi.

Jersey i Timor – nasi seniorzy z Prudnika mają przed sobą zabiegi korekty zębów, a w zasadzie również ekstrakcji. W przypadku Timora cały czas borykamy się raz z lepszym, raz z gorszym samopoczuciem. Melovem mamy zawsze pod ręką. Metoclopramid w zasadzie też. Po zabiegach pewnie będzie nie mniej łatwiej, ale musimy wykonać zabiegi zanim u chłopaków pojawią się klasyczne ropnie. Kwestia czasu.

Timor

IMG_2381

Jersey

IMG_2373

Niestety królikiem stomatologicznym jest również Flores, który cały czas znajduje się pod osłoną leków.

IMG_2061

Na RTG głowy Floresa widać duży problem z jednym z dolnych zębów policzkowych po lewej stronie oraz z dolnymi siekaczami, przy których według RTG zaczyna tworzyć się ropień. To oznacza, że poza korektą zębów, przed Floresem również zabieg ekstrakcji przynajmniej części.

Zmróżka w poniedziałek zaliczyła kontrolne echo serca. Tak samo jak w przypadku Ziemiórki jego wynik był prawidłowy.

IMG_2057

Modraszek, czyli dzieciak z Radys, który w nocy przyjazdu do Azylu o mało nie umarł – był tak wyniszczony, dzisiaj waży 1 kg więcej  i jest w bardzo dobrej formie.

IMG_2323

Mamy za sobą leczenie kokcydiozy, leczenie ornipuralem i kończymy terapię wit. B12. Wczoraj Modraszek został zaszczepiony na pomór i myxomatozę.

Makatka ma nie tylko klasyczny problem z encephalitozoonozą. W jej lewym uchu gromadzi się ropa. Z uwagi na zapalenie aparatu przedsionkowego i dotychczasowe leczenie zdecydowaliśmy o wprowadzeniu o Makatki leku sterydowego, podawanego co 2 dni, oczywiście pod osłoną antybiotyku.

IMG_2365

Podczas kolejnej wizyty wykonamy u Makatki kontrolne echo serca.

Mamička bez większych zmian. Oddechowo raz lepiej, raz gorzej. Póki co leki co 12h, a nie co 8h. Niestety w prawym uchu cały czas utrzymuje się niewielka ilość ropy. Niewielka, ale jednak mimo intensywnego leczenia, ropa wciąż jest.

IMG_2326

Plan na najbliższe dni to podawanie antybiotyku ogólnego ceporex, a jeśli nie będzie efektu, wejdziemy z leczeniem dożylną biodacyną co 8h.

Księżycówka dołączyła do Muszki (kumpeli z Radys) i od poniedziałku otrzymuje cardisure – w odróżnieniu od Muszki póki co nie dostaje furosemidum.

IMG_2050

Wykonane u Księżycówki w poniedziałek echo serca potwierdziło nasze obawy – Księżycówka ma kardimiopatię rozstrzeniową.

Co do łapy Księżycówki to mamy u niej do czynienia z naderwaniem wiązadła krzyżowego rzepki w prawej, tylnej łapie i z niestabilnością rzepki. Czasami Ksieżycówka porusza się dobrze, czasami gorzej. Zobaczymy jak będzie rozwijać się sytuacja.

U Gwiazdki sytuacja wygląda tak: w j. ustnej jest czysto. W przetoce w żuchwie utrzymuje się ropa. Prawe oko lekko łzawi.

IMG_2076

Przed nami RTG – wyślemy Gwiazdkę na RTG razem z Bioko i Krokusem, o którym napiszemy poniżej. Jeszcze w sierpniu Gwiazdkę czeka udrażnianie kanalika łzowego. Póki co wróciliśmy do penicyliny.

Chilli kontrolę u Doktora zaliczyła bez większych zastrzeżeń, co oznacza, że jakieś mamy. Jej zęby policzkowe zasługują na 3+, co jest raczej standardem w przypadku królików z interwencji w Prudniku. Pocieszające jest to, że póki co zęby Chilli nie kwalifikują się do korekty.

IMG_5877

Bioko zarówno wczoraj, jak i w poniedziałek zaliczyła kontrolę u Doktora bez większych zastrzeżeń, dlatego wczoraj została zaszczepiona na pomór i myxomatozę i po trwającym niemal 2 miesiące bardzo intensywnym leczeniu oddelegowana do Azylu. Nerka póki co pracuje ok. Żadne przerzuty nowotworowe na tym etapie nie są wyczuwalne.

IMG_2358

Miejmy nadzieję, że już niedługo Bioko będzie cieszyć się wybiegiem.

Arwena się ogarnęła. Po kilku tygodniach odstawiliśmy leki. Poza tym Arwena jest znacznie spokojniejsza – była koszmarnie spanikowana poza klatką.

IMG_2075

Almica poniedziałkową kontrolę u Doktora zaliczyła bez zastrzeżeń. Odpukać, ale wszystko jest w porządku i odstawiliśmy leki.

IMG_2054

W tym tygodniu pod naszą opiekę trafili nowi podopieczni.

Sansa jest 7,5 letnią dziewczyną oddaną z powodu alergii. Była źle żywiona, co oczywiście odbiło się na tym, jak wygląda – ma złą budowę ciała.

IMG_2324

Sansa jest wykastrowana. 2 lata temu pojawiły się u niej guzy nowotworowe i na szczęście zostały usunięte zanim było za późno. W poniedziałek wykonaliśmy u Sansy kontrolne USG j. brzusznej, które nie wykazało żadnych nieprawidłowości.

Wczoraj Sansa została zaszczepiona na pomór i myxomatozę. Dzisiaj pobraliśmy od niej krew do kontrolnego badania.

W środę pod skrzydła Azylu trafił Krokus – królik przekazany pod naszą opiekę przez lecznicę Dino-Vet w Solcu Kujawskim.

Krokus jest 2-letnim chłopakiem, oddanym do lecznicy przez właściciela. Przy okazji kastracji Krokus przeszedł zabieg usunięcia torbieli w okolicy szyi.

IMG_2334

Krokus wygląda niestety na królika stomatologicznego. Musimy obserwować zarówno jego siekacze, jak i zęby policzkowe.

***

Więcej informacji z frontu – w tym adopcyjnego już jutro! O Beniaminku i naszych przygodach również!

Brak komentarzy

Napisz komentarz

*