Fotograficznie, Z życia Azylu

Niedziela (16.08.2020 r.)

16 sierpnia 2020

Po krótkiej przerwie wracamy z wpisami na azylowym blogu i oczywiście na początek musimy nadrobić zaległości, dotyczące stanu zdrowia naszych podopiecznych. Będziemy nieco przynudzać, ale podopieczni Azylu niestety nie odpuszczają i nigdy nie można się z nimi nudzić.

Zaczynamy!

Beniaminek jak to Beniaminek. Gdyby o stanie jego zdrowia miał decydować apetyt na rodiacare instant, które wciąga ze strzykawki całym sobą, a także jego bojowy nastrój – zawsze ma coś do powiedzenia, byłby okazem zdrowia, ale niestety tak nie jest.

Od ostatniego kryzysu 2 tygodnie temu nie miał zapaści neurologicznej – objawów mózgowych, ale w jednym uchu cały czas utrzymuje się trochę ropnej wydzieliny.

Poza tym cały czas wisi nad nami zabieg stomatologiczny. Siekacze kwalifikują się do usunięcia. Zęby policzkowe również. Beniaminek regularnie „zgrzyta” zębami i przypomina o tym, że to co się dzieje w jego j. ustnej to problem. Poza tym bardzo mocno łzawią mu oczy.

Zobaczymy co jutro powie Doktor i jaki będzie plan na najbliższe tygodnie.

Boski w  w tym tygodniu zasłużył na kontrolne badanie USG j. brzusznej – ostatnie miał około pół roku temu.

Na USG widać, że lewa nerka jest objęta procesami zwyrodnieniowymi, prawa również, ale w mniejszym stopniu. Sytuacja jest jednak stabilna, a jej jedynym podłożem jest wiek.

Wątroba na USG wygląda dość dobrze. Badanie nie wykazało żadnych patologii.

Lewe oko Boskiego bez zmian. O ile nie dojdzie do jakiegoś poważnego kryzysu, będziemy stosować dotychczasowe leczenie – co jakiś czas antybiotyk miejscowy i gentamycyna zagałkowa są nieuniknione. Oby to wystarczyło na jak najdłużej.

Zęby bez większych zmian. Do kontroli za kilka tygodni.

Waga ok.

Boski jest seniorem. Co zrobić? 😉

Domi nasza nowa podopieczna, którą mogliście podziwiać w mikroskopijnej klatce na naszym fb, jest młodą i wszystko wskazuje na to, że w pełni zdrową samicą.

Jutro Domi zostanie zaszczepiona na pomór i myxomatozę.

Flores ma za sobą zabieg korekty zębów, po którym czuje się bardzo dobrze. Z uwagi na obraz RTG korzeni jego zębów, Flores będzie wymagał szczególnej uwagi i regularnych kontroli, a być może usunięci siekaczy i  1 zęba policzkowego na dole po lewej stronie.

Franek bez zmian. Ma dobre samopoczucie i bardzo ładny apetyt, ale niestety cały czas walczymy z ropą, która wydostaje się u niego zarówno z lewego kanalika łzowego, jak i z lewej strony j. nosowej. Leki nie przynoszą efektu, a to oznacza tylko tyle, że niespełna 2 tygodnie po ostatnim zabiegu, Franka w najbliższych dniach czeka kolejny.

Jersey ma za sobą zabieg kastracji i udrożnienia kanalików łzowych. Zobaczymy jak w przyszłości będzie rozwijać się sytuacja z jego zębami.

Panowie po zabiegach czują się dobrze.

Landrynka doczekała się zabiegu stomatologicznego, który obiecywaliśmy jej już od pewnego czasu i w poniedziałek przeszła zabieg ekstrakcji 3 zębów policzkowych oraz korekty pozostałych.

Po zabiegu czuje się dobrze.

Laverda…U Laverdy w j. ustnej po lewej stronie u góry utrzymuje się sporo ziarniny z domieszką ropy, ale Laverda od kilku dni mniej się ślini. Wygląda dużo lepiej – pysk i łapy zaczęły zarastać. I to by było na tyle. Mamy kolejny problem. Okazało się, że prawy skok Laverdy zaczęła drążyć ropa. Wszystko wyszło na jaw, kiedy Laverda w zeszłą środę zaczęła kuleć na tylną łapę. Z zewnątrz nic nie wyglądało podejrzanie, ale okazało się, że pod sierścią na skoku jest zmiana, a pod nią ropa.

W ostatnich dniach zmiana była regularnie czyszczona, ale niestety to nie wystarczyło. Sprawa jest o wiele poważniejsza. Obrzęk idzie od pięty i z górnej części skoku i najprawdopodobniej jutro Laverdę czeka kolejny, poważny i inwazyjny zabieg.

Laverda czuje się niezbyt dobrze. Je ze strzykawki, ale po kilku dniach dodatkowego jedzenia z miski, dzisiaj zrezygnowała z takiej formy dożywiania się. Jest osowiała i mimo leków wygląda na to, że dokucza jej bolesność.

W tym tygodniu Laverdę czeka kontrolne badanie krwi.

Echo serca u Makatki potwierdziło nasze obawy, dotyczące jej stanu zdrowia. Makatka ma bardzo mocno powiększone serce. Wszystkie parametry podczas badania były znacznie przekroczone. To oznacza, że Makatka jest kolejnym królikiem kardiologicznym i byliśmy zmuszeni wprowadzić do jej leczenia cardisurem i furosemidum.

W porównaniu do ostatniej wizyty u Makatki widoczna jest poprawa w uszach – nie ma ropy. Mimo to zdecydowaliśmy się jednak na przedłużenie podawania leku sterydowego w odstępie co 3 dni.

Inny problem to waga Makatki. Niestety Makatka schudła 0,5 kg. Jutro okaże się czy mimo dobrego apetytu nie straciła na wadze jeszcze bardziej. Mimo, że Makatka krótko po przyjeździe do Azylu miała wykonane kontrolne badania krwi, w tym tygodniu czeka nas powtórka. Być może coś się zmieniło.

U Owocówki po zabiegu kastracji utrzymuje się niewielki odczyn wokół kikuta macicy, dlatego zdecydowaliśmy się na wprowadzeniu u niej leku theranecron. Miejmy nadzieję, że po nim wszystko wróci do normy.

Pikard wybrał się na kontrolę z powodu małego obrzęku na lewym uchu, który pojawił się u niego w zeszłym tygodniu. Na szczęście okazało się, że nie dzieje się nic poważnego i nie ma potrzeby wprowadzenia antybiotykoterapii.

Poza tym Pikardowi odrósł jeden ząb policzkowy po prawej stronie u góry, który w przyszłości będzie wymagał usunięcia.

Rikka trafiła pod naszą opiekę w środę. Jej historie zapewne również kojarzycie już z azylowego fb.

Rikka jest kilkumiesięczną dziewczyną, u której w wyniku ataku ze strony psa doszło do obustronnego złamania kości podudzia.

Rikka jest obecnie unieruchomiona, otrzymuje też leki przeciwbólowe oraz ossopan na wzmocnienie kości, a na temat jej stanu zdrowia napiszemy jeszcze więcej po jutrzejszej wizycie u Doktora.

Obecnie Rikka czuje się dobrze. Je – i miejmy nadzieję, że to będzie miało zbawienny wpływ na jej zęby policzkowe, które nie wyglądają rewelacyjnie oraz robi bobki. Kochana z niej dziewczyna.

Rudge po ostatnim zabiegu czuje się dobrze. Lewe oko wygląda lepiej – nie jest już tak zaropiałe jak było, ale nadal nie łzawi. Do tego pojawił się wysięk z prawego oka, a to oznacza tylko tyle, że pewnie w przyszłym tygodniu Rudga czeka kolejny zabieg, tym bardziej, że w zębodołach po usunięciu dolnych zębów policzkowych utrzymuje się ziarnina z domieszką ropy.

Riju od ponad tygodnia boryka się z dodatkowymi problemami zdrowotnymi. W zeszłą sobotę okazało się, że ma poważny problem z gromadzeniem się w okrężnicy dużej ilości kału, co przekłada się na wydalanie przez nią moczu. W niedzielę i w poniedziałek było dość stabilnie, ale we wtorek sytuacja znacznie się pogorszyła. Mimo intensywnego leczenia u Riju znowu doszło do zatrzymania pracy jelit oraz ich przeładowania, a także do zatrzymania wydalania moczu. Na szczęście z tego kryzysu również udało się Riju wyjść.

Obecnie Riju czuje się w miarę dobrze, ale trudno mówić o stabilizacji. Riju ma bardzo duże ograniczenia ruchowe, sprawy nie ułatwia też wygięty kręgosłup. To wszystko wpływa fatalnie na pracę jej jelit. Do tego wszystkiego u Riju mamy do czynienia z bardzo silną niewydolnością nerek. Sytuacja jest bardzo poważna. Pewnych rzeczy nie jesteśmy w stanie przeskoczyć. Robimy wszystko, żeby Riju dopisywało jak najlepsze samopoczucie.

Mała, ale za to szalona Shelly w zeszłą sobotę zaliczyła na wybiegu jakieś zderzenie z niezidentyfikowanym osobnikiem i miała dość dużą ranę, ale od razu wprowadziliśmy antybiotyk i wszystko zagoiło się bez komplikacji.

Tictac kontrolną wizytę u Doktora zaliczył na 5.

Timor w tym tygodniu zaliczył zapaść oddechową. Obecnie czuje się dobrze i jeśli wszystko będzie w porządku w tym tygodniu Timora czeka wyczekiwany zabieg stomatologiczny połączony z udrożnieniem kanalików łzowych. Poza tym mimo, że Timor miał kilka tygodni temu badanie krwi, wykonamy u niego kolejne kontrolne badanie, a dodatkowo kontrolne echo serca.

Timor jest mało stabilny. Raz czuje się dobrze, raz nie. I tak odkąd z nami jest.

W przypadku Zwójki echo serca również wykazało podwyższone parametry sercowe. Sytuacja Zwójki jest jednak znacznie lepsza niż Makatki czy też Muszki i Księżycówki. Mimo to do leczenia Makatki wprowadziliśmy cardisure, a jesienią wykonamy u niej kontrolne echo serca i zobaczymy czy sytuacja uległa poprawie – lato to nie jest dobry czas dla królików, które są predysponowane do problemów kardiologicznych.

Arwena, Iga, Onda, Pantau, Rewiś, Talita i Versace vel Foka zostali w tym tygodniu zaszczepieni na pomór drugiego typu rhd2. Ich stan zdrowia nie budził zastrzeżeń, chociaż w przypadku Versace z uwagi na temperatury zdecydowaliśmy się na wprowadzenie do leczenia obok cardisure furosemidum – u Versace czasami pojawia się niestety kardiologiczna czkawka. Arwena może pochwalić się za to piękną wagą – 0,5 kg mniej niż w momencie, kiedy do nas trafiła.

Poza tym Gwiazdka dzisiaj mocno podpada. Nie ma apetytu, nie robi bobków, ma skoki temperatury od bardzo niskiej do temperatury w normie. Oby tylko noc była w jej wykonaniu spokojna…

Jutrzejszy wieczór spędzamy oczywiście u Doktora. Na wizytę pojadą poza wybrańcami z powyższej listy na pewno również Chruścik i Ziemiórka. Więcej informacji z frontu pojawi się na blogu już we wtorek, a tymczasem zostawiamy Was z fotorelacją z Azylu!

Przy okazji dziękujemy wszystkim, którzy odwiedzili nas w tym tygodniu – nasi podopieczni nie mogą narzekać na brak zainteresowania z żadnej strony 🐇

niedziela w Azylu

DSC08413

DSC08578

DSC08417

DSC08553

DSC08418

DSC08556

DSC08562

DSC08421

DSC08505

DSC08461

DSC08529

DSC08425

DSC08509

DSC08531

DSC08469

DSC08585

DSC08426

DSC08473

DSC08544

DSC08427

DSC08510

DSC08431

DSC08499

DSC08438

DSC08536

DSC08455

DSC08482

DSC08456

DSC08478

DSC08573

DSC08460

DSC08550

DSC08519

DSC08548

DSC08525

DSC08566

DSC08592

DSC08577

DSC08568

1 Komentarz

  • Odpowiedź Wojtek 16 sierpnia 2020 at 22:26

    Domi bardzo przypomina mi Jotaro, tylko umaszczenie ma inne.

  • Skomentuj Wojtek Anuluj

    *