Franek przeszedł wczoraj zabieg usunięcia górnych zębów policzkowych po prawej stronie. Tak jak wspominałam, Franek zaczął w weekend mielić pyszczkiem. Okazało się, że spod zębów wydostaje się ropa. Zabieg przebiegł bez problemów, a Franek czuje się dobrze. Je z apetytem, robi bobki, jutro powinien wrócić do Azylu.
Gwiazdka również jest po zabiegu. Doktor zamknął przetokę prowadzącą przez kość do j. ustnej. To oczywiście nie oznacza, że kończymy z codziennym oczyszczaniem, bo ropa w kości to jedno, ale najważniejsze, żeby w przetoce nie gromadził się pokarm itd. Gwiazdka szybko wybudziła się po zabiegu i już rano czuła się dobrze, dlatego wróciła do Azylu i korzystała z wybiegu.
Swoją drogą nie wiem czy macie świadomość tego, że Gwiazdka jest kruszyną tylko z wyglądu. Ma całkiem zadziorny charakterek i może dlatego dogaduje się z Królową.
Poza tym za nami kontrole.
Bursztyn kontrolę pozabiegową zaliczył na 5. Po ropniu nie ma śladu.
Cha-cha czuje się dobrze, ale Doktorowi nie do końca podobają się oskrzela. Wczoraj weszliśmy u niej z oxytetracykliną, a najprawdopodobniej jutro wykonamy kontrolne RTG klatki piersiowej.
Iga i Versace, tj. nasza Foka, ewentualnie Waleń lądowy kontrolę u Doktora zaliczyli na 5 i przy okazji odświeżyli szczepienie na pomór i myxomatozę.
W j. ustnej u Igi ok, a z tym miała problemy. Po ropniu, z którym walczyliśmy jesienią nie ma śladu.
Versace stabilnie, chociaż kiedy się zestresuje, słychać, że jest królikiem sercowym.
Landrynka bez zmian. Zęby po lewej stronie do usunięcia, ale najpierw kontrolne RTG. W j. ustnej nie ma w tej chwili ropa, ale ropnie to już tylko kwestia czasu. Obawiamy się czy kości nie zaczynają się przebudowywać. Myślę, że w przyszłym tygodniu zdecydujemy się na zabieg.
W j. ustnej u Radugi cały czas jest obecna niewielka ilość ropy. Jutro Radugę czeka zabieg kastracji połączony z oczyszczaniem kości. Z kastracją nie chcemy już czekać, bo Raduga ma obrzękłą macicę i jest bardzo hormonalnie pobudzona. Oby po zabiegu się wyciszyła i nieco wyluzowała.
Sheldon jak to Sheldon. Wczoraj w jelitach przelewało się bardziej niż w czwartek. Poza tym bez zmian. Do jego leczenia wprowadzamy obok sulfasalazyny dodatkowo nifuroksazyd oraz taninal.
Zeppeli czuje się dobrze. W j. ustnej jest czysto. Górne drogi oddechowe są czyste. Widać, że Zeppeli czuje się lepiej niż przed zabiegiem z czwartku.
I ważna informacja dla wszystkich wolontariuszy: WYCIOREK jest po kastracji. I nie ma się co śmiać. Niech po rekonwalescencji dalej kopie sobie nory przez 10h bez przerwy, ale może już bez odgryzania rąk wolontariuszom 🐇 A poza tym jest niezmiennie uroczy.
Jutro wieczorem walczymy na froncie u Doktora.
cdn.
Brak komentarzy