Czas bardzo szybko mija. Rok temu (żeby być bardziej precyzyjnym rok i 2 dni temu) odebrałyśmy klucze do Domu Królika (musielibyście widzieć wtedy naszą trójkę, kiedy wyszły z kancelarii notarialnej!). Wtedy to wszystko wydawało się wręcz nierealne, a na pewno szalone. Dzisiaj trudno sobie wyobrazić, że DK mogłoby nie być. Teraz, kiedy świat wokół totalnie oszalał, słowo Azyl nabrało dodatkowego znaczenia.
Co miesiąc spłacamy kolejne raty za dom, bo ciąży nad nami ogromne zobowiązanie. Liczymy się z tym, że sytuacja w kraju w najbliższym czasie może znacznie przełożyć się na nasze funkcjonowanie, w tym na sytuację finansową, od której zależy nie tylko utrzymanie naszych podopiecznych, ale również domu. Każdego dnia staramy się działać tak jak dotychczas, co nie oznacza, że towarzyszy nam mnóstwo obaw, od tych dotyczących adopcji, przez finanse czy zapewnienie opieki weterynaryjnej naszym podopiecznem (a nawet związaną z tym logistykę). Na zdjęciach tego nie widać, bo wszyscy potrzebujemy normalności i musimy łapać się tego, co dobre…❤️
Będziemy Wam ogromnie wdzięczni za wsparcie naszej zbiórki, a przede wszystkim dziękujemy Wam za dotychczasowe jej wsparcie i wszystko, co robicie dla nas na co dzień ❤️
cdn.
Brak komentarzy