Niedziela w Azylu minęła dość spokojnie.
Stan zdrowia naszych podopiecznych bez większych zmian.
Boski różnie. Rano mimo dobrego samopoczucia miał znowu nieco obniżoną temperaturę, a wieczorem dla równowagi podwyższoną.
Franek i Raduga niestety nie ruszyli i nadal nie jedzą nic samodzielnie.
Jutro na wizytę do Doktora musimy też zabrać Jaxa, u którego w ostatnich dniach też nie wszystko nam się podoba – w piątek miał gorsze samopoczucie i dość mocno podwyższoną temperaturę. Wszystko wróciło do normy, ale musimy mu się bliżej przyjrzeć.
Poza tym mamy pewien problem z Pyke, który (na to wygląda) zaczął obgryzać swoją lewą łapę.
Skittlesa je dość ładnie i chociaż się nie ślini, mamy inny problem – bardzo mocny wysięk z jednego oka.
itd.
Jutro przed nami na pewno bardzo aktywny dzień i wieczór u Doktora.
cdn.
Brak komentarzy