To był dość spokojny dzień dla Pasikonika, chociaż bez większych zmian. Temperatura wahała się od podwyższonej w nocy przez normę w ciągu dnia i ponad 40 stopni przez cały wieczór. Teraz niestety 40,4 st. i póki co nie spada.
Napisałam, że dzień był spokojny, bo Pasikonik miał dobre samopoczucie…był sobą.
Znaleźliśmy dzisiaj jeszcze jedno miejsce do oczyszczania – w zgrubieniu tkanek na obrzeżach rany niedaleko przedniej łapy – tego fragmentu nie chcieliśmy już usuwać. W tej chwili w tkankach jest przetoka, którą można czyścić.
Sama łapa wydaje się mniej obrzękła, czyszczenie w najgłębszych zakamarkach w okolicy łapy jest dla Pasikonika na pewno najmniej przyjemne, ale nie ma innego wyjścia…
Przed nami kolejne zmiany opatrunków i czyszczenie. Jutro walczymy u Doktora.
Poznajcie Sheldona – naszego nowego podopiecznego, 3-letniego reksa oddanego z powodu alergii.
Jak widać Sheldon jest uroczym chłopakiem z nadwagą. Musiał otrzymać dzisiaj leki na pobudzenie perystaltyki jelit. Robi małe, ale bardzo jasne, brązowe bobki, takie, które często spotykamy u królików „wątrobowych”. Jutro Sheldona zbada Doktor. Na pewno wykonamy u niego kontrolne badanie krwi i wprowadzimy terapię ornipuralem.
W piątek do nowego domu pojechał nasz uroczy Bailey, a dzisiaj kochany Kooksie, który zamieszkał z azylową Wiolonczelą.
Trzymamy mocno kciuki za zaprzyjaźnianie w nowych domach i dziękujemy za adopcje! ❤️
cdn.
Brak komentarzy