Fotograficznie, Z życia Azylu

Poniedziałek (6.01.2020 r.)

6 stycznia 2020

Wczoraj przez większość dnia zajmowałyśmy się sprawą zgłoszenia, dotyczącego 3 królików, będących częścią żywej szopki, a jednocześnie przeznaczonych na nagrody w parafialnym konkursie dla dzieci.

Ostatecznie nasza niemal 2-godzinna rozmowa z Księdzem Proboszczem doprowadziła nas do porozumienia, na podstawie którego króliki zostały przekazane pod opiekę Fundacji z zastrzeżeniem, że będą przeznaczone do adopcji w pierwszej kolejności dla zwycięzców konkursu, ale na normalnych zasadach adopcyjnych, stosowanych przez naszą Fundację.

Dla uczestników konkursu zostawiliśmy upominki w postaci azylowych kalendarzy.

Naszym celem było przede wszystkim uświadomienie osób odpowiedzialne za zorganizowanie tego konkursu, ale również ich uczestników, że królik nie może być traktowany jako nagroda w konkursie, ponieważ tym samym traktowany jest jak rzecz, a skutków przedmiotowego traktowania zwierząt doświadczamy w pełni każdego dnia.

Wiemy jak ważna jest umiejętność rozmowy i chociaż wypracowanie wspólnego stanowiska w tej sprawie było trudne, cieszyłyśmy się, że po kilku godzinnych zabiegach z naszej strony, sprawę udało się polubownie rozwiązać.

Oczywiście naiwnością byłoby oczekiwanie, że wszyscy to zrozumieją, dlatego miałyśmy świadomość tego, z czym możemy spotkać się dzisiaj – w dniu, w którym króliki miały zostać rozdane jako nagrody. I niestety pozytywnego zaskoczenia nie było, wręcz przeciwnie. I w tym miejscu wykorzystując nasze umiejętności dyplomatyczne, zamilkniemy.

***

Nasi nowi podopieczni są bardzo wystraszeni, ale i tak jest już lepiej niż wczoraj. Trudno się jednak dziwić. Przebywanie w miejscu, w którym podczas mszy panuje dla królika niewyobrażalny hałas, niewątpliwie nie mieściło się w standardach, które należy takim zwierzętom zapewnić.

DSC00870

DSC00927

DSC00934

DSC00937

DSC00940

Gdyby nie wczorajsza sytuacja, dzisiejszy dzień minąłby w Azylu spokojnie. Zdrowotnie jest stabilnie, chociaż nie wszystko tak, jak byśmy chcieli, np.  co do Świstaka mamy uwagi…, ale więcej informacji przekażemy Wam już jutro.

DSC00850

DSC00831

DSC00857

DSC00861

DSC00871

DSC00892

DSC00875

DSC00889

DSC00886

DSC00902

DSC00917

DSC00959

DSC00908

DSC00967

DSC00919

DSC00955

DSC00920

DSC00971

cdn.

2 komentarze

  • Odpowiedź Nikola 7 stycznia 2020 at 07:20

    Biedne króliczki, niestety ludzie nie rozumieją że zajmowanie się królikiem to taka sama odpowiedzialność i obowiązek jak z psem czy kotem. Brawo za interwencje, mam nadzieje że te króliczki trawią do dobrych i świadomych domów.

  • Odpowiedź Jolanta 6 stycznia 2020 at 22:34

    Gratulacje, że tak ładnie i delikatnie postąpiliście w tej parafii …i co najważniejsze SKUTECZNIE. Biedne zwierzaki zostały uratowane!!! A Panu Księdzu i Jego parafianom proponuję żywą szopkę zrobić tylko z żywych ludzi. Nie pozwalać opuszczać szopki i wszystkich czasami karmić i (ewentualnie) założyć pampersy. Niektórzy (bez względu na wykształcenie i wykonywany zawód) nie zasługują na miano Człowieka, a już na pewno na miano Człowieka myślącego, współczującego i kochającego świat, który podobno Bóg stworzył!

  • Skomentuj Nikola Anuluj

    *