Fotograficznie, Z życia Azylu

Piątek (22.11.2019 r.)

22 listopada 2019

Hummi bez większych zmian. Nie jest gorzej, a to już coś…Hummi nie je samodzielnie, ale daje się bez problemu karmić. W ostatnich dniach zaczęła tracić na wadze, dlatego musimy ją intensywnie dokarmiać – kilka razy dziennie. Odcinkowo cały czas ma stan zapalny jelit, ale od środy wieczorem (niestety wieczorem pojawił się znowu śluz) Hummi robi w miarę dobre bobki – dalekie od ideału, ale to nam póki co wystarczy…Martwi nas to, że od kilku dni Hummi rozjeżdżają się przednie łapy, szczególnie prawa. Początkowo wydawało się, że to po zabiegu z powodu osłabienia, ale Hummi mimo wszystko jest coraz silniejsza, a póki co nic innego nie tłumaczy tego rozjeżdżania się. Z temperaturą jest lepiej, stabilniej. Hummi czasami rzuca miską. Cały czas walczymy…

IMG_7778

Amoren po poniedziałkowym zabiegu czuje się bardzo dobrze. Zachowanie bez zarzutu. Wszystko w normie. Charakterek też. Współpraca z Amorenem to przyjemność. Nikt nie mówi tyle, ile nasze rudzielce.

IMG_7760

Póki co kontynuujemy leczenie i oczyszczanie.

Gwiazdkę w poniedziałek czeka kolejny zabieg. Niestety po kilku tygodniach od ostatniego zabiegu prawe oko jest znowu załzawione, w j. ustnej po prawej stronie na dole (nie u góry) pojawiła się znowu ropa, ale to akurat efekt tego, że ropa od dawna drąży kość i znowu się odezwała.

IMG_7763

Gwiazdka schudła w ciągu tygodnia 100 gramów. Ma bardzo ładny apetyt – wcina papkę z miski i pięknie zjada też rodi ze strzykawki – po prostu je wciąga, ale obecność ropy robi swoje.

Podsumowując, walczymy dalej z nadzieją, że jednak w końcu tak jak w wielu innych takich przypadkach Gwiazdkę uda się na dłużej ustabilizować.

Hambre wczoraj zaczął jeść samodzielnie granulat…skusił się na beaphara. Poza tym i tak jest 3 razy dziennie dokarmiany, ale takie życie królika. Może po korekcie zębów jego apetyt jeszcze się poprawi, zobaczymy, tak czy inaczej Hambre jest mistrzem. Jest radosny, energiczny, pobudzony…(pomińmy jego zachowanie w tym aspekcie milczeniem) Stwierdziłyśmy z Magdą jednogłośnie, że będziemy mieli z nim wesoło. To po prostu agent. Mam szczerą nadzieję, że wyniki jego krwi nie pokażą nam nic złego.

Wczoraj Lawrence odwiedził Doktora w ramach rutynowej wizyty kontrolnej. Jego stan zdrowia nie budziłby żadnych zastrzeżeń, gdyby nie tony serca, które podczas osłuchiwania zaniepokoiły Doktora. Na co dzień Lawrence nie zdradza objawów problemów z sercem, ale musimy to sprawdzić, dlatego w  poniedziałek Lawrenca czeka echo serca.

IMG_7767

W grudniu minie rok odkąd Lawrence jest z nami. Trafił do nas przed Bożym Narodzeniem wraz z 6 innym skrajnie zagłodzonymi królikami odebranymi interwencji w okolicy Augustowa. Lawrence dosłownie 3 razy wygrał życie – najpierw wyniszczenie, potem zapaść oddechowa zw. z ostrą pasterelozą, aż w końcu paskudny ropień przy gardle. Po zabiegu usunięcia ropnia  Lawrence szybko doszedł do siebie i od lutego/marca czuje się doskonale. Każdy, kto nas odwiedził, kojarzy zresztą na pewno naszego cudownego Lawrenca. Miejmy nadzieję, że  w poniedziałek badanie serca nic złego nie wykaże i Lawrence w końcu znajdzie dom? Lawrenca ma świetny kontakt zarówno z człowiekiem, jak i z innymi królikami i chcielibyśmy, aby jego przeszłość nie zamykała mu szansy na dom. To naprawdę wyjątkowy królik.

Marmee kontrolę pozabiegową zaliczyła bez większych zastrzeżeń. Czuje się dobrze, trzyma wagę, podczas oczyszczania zachowuje się jak huragan. Za 2 tygodnie wykonamy kontrolne RTG łapy.

IMG_7755

Neutronek czuje się dobrze, ale ma problem z kolanem – zesztywnienie w stawie i wymaga rehabilitacji. Możemy jedynie przypuszczać, że nabawił się urazu albo na wybiegu albo w klatce z braćmi, z którymi się dogaduje, ale coś musiało się jednak wydarzyć.

IMG_7794

Pasikonik odwiedził wczoraj Doktora, chciałoby się rzecz, że zaszczycił gabinet swoją obecnością 😀 Wciąż mamy nadzieję, że do końca roku rana po sierpniowym zabiegu się zamknie i razem z Doktorem (właściwie z inicjatywy Doktora) z tej okazji planujemy imprezę 🐇 Rana wygląda bardzo dobrze, ale i tak jest codziennie oczyszczana, a Pasikonik pochłania w ramach zadośćuczynienia kolejne opakowania żurawiny…

IMG_7744

Waga Pasikonika – 7,200 kg! Po usunięcia ropnia było 6,400 kg. Przed – 7,400 kg.

Oddechowo-krążeniowo Pasikonik jest dość stabilny – w DK nie obserwujemy u niego niepokojących objawów, oddycha znacznie spokojniej niż na początku, kiedy jego serce biło jak dzwon. U Doktora podczas badania jest oczywiście gorzej i słychać, że Pasikonik jest sercowcem, ale stres robi swoje,  a wczoraj nie zadbaliśmy o to, żeby pod ręką były smakołyki – nie jesteśmy normalni…

Riju czuje się bardzo dobrze, ale Doktor musiał usunąć szew w miejscu po amputacji łapy – zaczęło się tam gromadzić odrobinę płynu z białą wydzieliną (póki co bez ropy), dlatego ta niewielka rana jest teraz otwarta i będziemy ją codziennie przemywać.

IMG_7772

Wihajster to jak już zapewne wiecie z naszego profilu na fb, najnowszy podopieczny Azyl. Uroczy, dość młody chłopak z wadą genetyczną tylnych łap – splay-leg. Poza tym w badaniu klinicznym jego stan zdrowia nie budzi zastrzeżeń z małym wyjątkiem – musi przybrać na wadzę 200-300 gramów, ponieważ palpacyjnie jest u niego wyczuwalny niedobór tkanki tłuszczowej.

IMG_7752

Wihajster jest oczywiście bardzo pobudzony, dlatego kastracja będzie dla nas wszystkich wybawieniem. Splay-leg nie przeszkadza mu natomiast w najmniejszym stopniu.

IMG_7753

ktoś musi ich pilnować…

IMG_7785

W poniedziałek do Doktora zabieramy na pewno m.in. Tre, który jest tak dziwnym królikiem, że szkoda słów. Gdyby skupić się tylko na jego zachowaniu, to moglibyśmy uznać, że jest cały czas chory – naprawdę trudno o większą ciapę. Wyniki krwi z września nie wykazały u Tre nic specjalnego – standardowo podwyższone wskaźniki wątrobowe, ale chyba czas na powtórkę. Ostatnio było dobrze z jego układem pokarmowym i apetytem, a dzisiaj Tre jest już znowu bardziej podejrzany.

cdn.

Brak komentarzy

Napisz komentarz

*