Poniedziałkowy wieczór spędziliśmy oczywiście w gabinecie Doktora. Wśród pacjentów znaleźli się Cha-cha, Hrabia, Mimi, Pasikonik, Riju i Tartufi – tym razem czas zabiegowy oddaliśmy byłym już podopiecznym Azylu.
Wizyta przebiegła spokojnie – bez fajerwerków – oczywiście pomijając Pasikonika, z którym zawsze jest ciekawie. Dzisiejszy dzień rownież minął spokojnie. Jutro przed nami kolejny bardzo aktywny dzień. Wieczorem zameldujemy się na blogu.
cdn.
Brak komentarzy