Fotograficznie, Z życia Azylu

Wtorek (1.10.2019 r.)

1 października 2019

Wczoraj poznaliśmy wyniki badania histopatologicznego Mimi:

Materiał: Zmiana skórna. Opis: stwierdzono obecność zlokalizowanego w skórze i w tkance podskórnej, słabo odgraniczonego, wieloguzkowego nowotworu zbudowanego z komórek poligonalnych i wrzecionowatych o wysokiej anizocytozie i anizokariozie, jądrach pleomorficznych, z drobnoziarnistą chromatyną, jąderka 1-5, figury mitotyczne 13 w 10 polach widzenia, cytoplazma średnio obfita do obfitej, niekiedy zwakuolizowana. Obecne komórki z makronukleozą oraz wielojądrzaste. Podścielisko skąpe, dobrze unaczynione. W miąższu obecne ogniska martwicy i szkliwienia, nacieki limfocytów, heterofili, wieloogniskowo dość licznych piankowatych makrofagów. Powierzchnia zmiany rozlanie głęboko owrzodziała.

Rozpoznanie: mięsak tkanek miękkich z zapaleniem (soft tissue sarcoma)

Komentarz: nowotwór złośliwy o wzroście naciekowym, wymaga całkowitej resekcji chirurgicznej.

Jeszcze przed poznaniem wyniku zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że Mimi najprawdopodobniej czeka amputacja tylnej łapy, a po otrzymaniu wyników badań nie mogliśmy już czekać.

IMG_0802

Mimo obaw Mimi pierwszą noc po zabiegu przetrwała dość spokojnie, taki był też mijający dzień. Wieczorem u Mimi pojawiła się biegunka, ale teraz zaczęła robić już normalne bobki. Poza tym Mimi trzyma prawidłową temperaturę ciała i jest ożywiona. Bez problemu porusza się po klatce, mam wrażenie, że łapa była już dla niej tylko balastem, a na pewno źródłem bólu/dyskomfortu niezależnie od regularnie podawanych leków przeciwbólowych.

Najważniejsze jest to, aby Mimi bez żadnych kryzysów przeżyła czas pooperacyjny, a potem będziemy ją po prostu obserwować. Musimy liczyć się z tym, że u Mimi mogą pojawić się przerzuty, ale na to nie mamy wpływu, musimy za to skupić się na tym, żeby czuła się jak najlepiej tu i teraz.

Hrabia czuje się dobrze – je, bobkuje, trzyma prawidłową temperaturę ciała, ale sytuacja cały czas jest poważna. Już w niedzielę podczas oczyszczania ran zauważyłam, że na środku brzucha pojawiło się dość duże zgrubienie, które zgodnie z obawami wczoraj zaczęło odpadać. Jeszcze w niedzielę poza jedną raną z boku, powierzchnia brzucha była nienaruszona, a obecnie brzuch Hrabiego jest podziurawiony. U Hrabiego mamy do czynienia z martwicą rozpływną, tkanki na brzuchu obumierają, pytanie brzmi tylko czy to co się dzieje teraz to apogeum, czy proces ten będzie postępował. Jeśli tak, mamy ogromny problem.

IMG_0792

Mimo dużego apetytu Hrabia od czwartku schudł 200 gramów, ale to niestety nic dziwnego, ponieważ przy tak intensywnym obumieraniu tkanek, następuje też kosmiczna utrata białka. Na szczęście 2,500 kg to dla Hrabiego nadal bardzo dobra waga.

Hrabia dzielnie znosi codzienne zabiegi pielęgnacyjne, chociaż nawet jego wyjmowanie z klatki jest dość trudne, ponieważ cały brzuch to teraz krater, a do tego z boku mamy ranę po wycinku oddamy do badania histopatologicznego.

Kilka tygodni od zabiegu stomatologicznego u Kea w j. ustnej nie ma ani ropy, ani ziarniny, a oko wygląda idealnie. Niestety dolne zęby policzkowe zarówno po lewej, jak i prawej stronie przerastają i będę wymagać korekty, z tym że zęby po prawej stronie mają przeciwwagę, co jest tym bardziej niepokojące. Poza tym Kea mimo ładnego apetytu jest cały czas bardzo drobna – niezmiennie waży 950 gramów. Loa, której stan zdrowia nie budzi zastrzeżeń, niezmiennie waży prawie 2 razy więcej niż Kea.

Kea

IMG_0807

Loa

IMG_0803

Marmee czuje się dobrze, dzięki lekom jest na pewno bardziej stabilna krążeniowo, utrzymuje piękną wagę i u Doktora rozpiera ją energia, kiedy próbuje zdewastować otoczenie, ale martwią nas jej oczy. Szczególnie w prawym oku bardzo wyraźnie widać trzecią powiekę, a worek spojówkowy jest pozbawiony sprężystości. Chcemy sprawdzić, czy nie ma to związku z podawaniem furosemidum – czy wskutek tego nie doszło do zmiany napięcia w oku, ale to się okaże.

IMG_0784

Riju po niedzielnym wieczornym kryzysie czuje się bardzo dobrze, ale cały czas musimy ją bardzo obserwować i oczyszczać łapę. Wczoraj zmianę na skoku trzeba było znowu naciąć. Dzisiaj podczas oczyszczania z mięśni wyszło trochę ropy/ropnej, ale bardziej rozrzedzonej wydzieliny, pojawiło się też dość silne krwawienie, ale już jest ok.

IMG_0799

Kontrola pozabiegowa u Bezy, Entropii, Heli, Jolyne i Julie wypadła bez zarzutu. Tylko u Entropii trzeba szczególnie przyglądać się temu, jak rosną jej górne zęby policzkowe, czyli to się nie zmieniło w porównaniu do stanu z przyjęcia jej do Azylu.

Beza

IMG_0767

Entropia

IMG_0768

Hela

IMG_0776

Jolyne

IMG_0778

Julie

IMG_0774

Lviv został wczoraj wykastrowany.

IMG_0810

Pozytywnie wizytę kontrolną u Doktora zaliczył również nasz Wedding.

IMG_0781

***

Dzisiaj Cinque i Quattro zostały wykastrowane.

U Boskiego, Hummi, Marmee i Świstaka wykonaliśmy badania krwi. Jutro poznamy wyniki krwi.

***

Poza tym bez zmian. Cha-cha ma również codziennie dezynfekowaną ranę, o której wspominałam w czwartek. Rana jest otwarta, więc nic się tam nie zaczęło gromadzić. U Igi podobnie. Pasikonik jest w tej chwili obok Riju najtrudniejszym pacjentem, ale lepiej, że ma tyle energii. Póki co codziennie oczyszczamy/dezynfekujemy ranę – ropy brak, jest tylko włóknik i niech tak zostanie.

***

Jutro w Azylu odbędzie się zbiorowe szczepienie – częściowo na pomór i myxomatozę, częściowo na pomór rhd2.

Świstak po zabiegach pielęgnacyjnych: myciu i strzyżeniu 

dzielny pacjent 

IMG_0839

Dzisiaj pod naszą opiekę trafiła nowa podopieczna – 3-letnia dziewczyna. Jej byli opiekunowie nie byli zainteresowani tym, żeby o nią zadbać – jak widać na zdjęciach. Jutro małą zbada Doktor.

IMG_0813

IMG_0811

IMG_0812

cdn.

Brak komentarzy

Napisz komentarz

*