Hummi niestety znowu czuje się gorzej. Dzisiaj ma cały czas podwyższoną temperaturę – rano nieznacznie, potem ponad 40 st. i póki co taka temperatura się utrzymuje. Robi bobki, ale niestety ma mniejszy apetyt i konieczne jest jej dokarmianie. Być może ropa gdzieś jeszcze się ukrywa.
Hrabia również długo nie wytrzymał „w spokoju”. Pozornie rany goją się, ale w jednym miejscu/na krawędzi dzisiaj wyczułam zgrubienie i jest tam ropa. Jutro Hrabiego czeka wizyta i zapewne zabieg. Na szczęście Hrabia mimo wszystko ma bardzo dobre samopoczucie i to nas ratuje.
Bruno po wrześniowym kryzysie czuje się bardzo dobrze – niedługo czeka go kontrolne badanie krwi w szczególności pod kątem nerem. Póki co tak jak jego kumple Dikdik, Świstak i Zazu przyjmuje grzecznie nefrocrill. Na szczęście Cha-cha póki co przystopowała. Gwiazdka bardzo ładnie je samodzielnie papkę z miski, a dodatkowo jest jeszcze dokarmiania i ma teraz naprawdę ładną budowę ciała. Kea jest cały czas bardzo drobna i niestety nie chce jeść na tyle więcej, aby przybrać na wadze, ale za to nie brakuje jej energii i razem z Loa śmigają po wybiegu. Mimi bez łapy radzi sobie bardzo dobrze, ale cały czas musi być dokarmiana, ponieważ je zdecydowanie zbyt mało. Munia czuje się lepiej, zaczęła też samodzielnie jeść granulat. Pasikonik cieszy się wybiegiem, wścieka na oczyszczanie łapy i ciągle żebrze o jedzenie…;) Świstak bryluje na wybiegu, uwielbia wygrzewać się na słońcu, dzielnie przyjmuje leki, oby tak było jak najdłużej. itd.
***
Za nami piękny i długi dzień na wybiegu. Było szaleństwo na wybiegu, byli goście i smakołyki.
Brak komentarzy