Pasikonik nadal nie je samodzielnie (dobra, żeby być szczerym Pasikonik reaguje z entuzjazmem na widok suszonej żurawiny i obwąchuje moje palce, kiedy wcześniej zjem coś słodkiego) i cały czas ma bardzo szybki oddech. Temperatura różnie – rano 39,8 st., w ciągu dnia 39,6 st., wieczorem 39,5 st., a teraz znowu 39,9 st., czyli cały czas niepewność.
Oczyszczanie jego potężnej rany na prawej łapie nie jest łatwe, ale Pasikonik dość dzielnie to znosi i jakoś sobie z tym radzimy. Nie ma innego wyjścia.
Cha-cha bez zmian – dobrze. Cecylka lepiej z bobkami i z apetytem, chociaż wspieramy ją dokarmianiem.
W zeszły czwartek u Halvy pojawił się problem z lewym okiem, które zaczęło łzawić (pisaliśmy o tym na blogu). Antybiotyk do oka bardzo szybko pomógł i rozwiązał problem, ale planowaliśmy wykonać u Halvy kontrolne RTG głowy. Co prawda korony zębów policzkowych Halvy wyglądają bez zarzutu, ale chcieliśmy sprawdzić, czy nie mamy u Halvy problemu z korzeniami zębów.
Niestety nasze obawy dzisiaj się potwierdziły.
Rano okazało się, że Halva jest cała zaśliniona. W nocy zjadła, w klatce było dużo, ale małych bobków.
Podczas wizyty okazało się, że u Halvy zaczął tworzyć się ropień – póki co w postaci zgrubienia tkanek w tylnej części żuchwy, niewidoczny dla oka i wyczuwalny w badaniu palpacyjnym. Żeby było ciekawiej – ropień żuchwy po prawej stronie, a nie ropień szczęki po lewej stronie, na co mógłby wskazywać problem z okiem.
Poniżej zdjęcia Halvy, które najlepiej obrazują jak bardzo nieprzewidywalne i zmienne są króliki.
wczoraj
dzisiaj
Dzisiaj wprowadziliśmy u Halvy antybiotyk, którego zadaniem jest zwalczenie stanu zapalnego oraz lek przeciwbólowy/przeciwzapalny, a w poniedziałek Halvę niewątpliwie czeka zabieg stomatologiczny, przed którym musimy wykonać RTG głowy.
Poza Halvą w poniedziałek zabieg czeka również Markiza, u którego na RTG widać bardzo duże nieprawidłowości i ropień to tylko kwestia niedługo czasu,
Dzisiaj niewyraźna była też nasza Iga. Okazało się, że brak apetytu i osowiałość to efekt zapalenia jelit. Pytanie brzmi jednak, skąd zapalenie jelit. Iga ostatnio nieco schudła (gdybyśmy nie wiedzieli ile ważyła, nie byłoby to zauważalne), po czym odzyskała wagę. W związku z tym Iga otrzymuje ornipural na regenerację wątroby. Wiemy jednak, że w przeszłości Iga miała problemy z układem pokarmowym i przede wszystkim stomatologiczne – w poprzednim domu była leczona z powodu ropnia okołozębowego i chociaż teoretycznie w j. ustnej nie dzieje się nic złego, Iga razem z Halvą pojedzie na RTG.
Jotaro ma wyraźnie podwyższone wskaźniki wątrobowe – alat aż 3-krotnie, aspat i bilirubinę 2-krotnie, a dodatkowo zbyt niski poziom krwinek czerwonych, hemoglobinę i hematokryt i wyraźnie wyższy poziom krwinek białych, neutrofilów i monocytów.
Jotaro już dostaje ornipural, ale w poniedziałek ustalimy z Doktorem cały plan leczenia.
Ptyś ma podwyższone wskaźniki wątrobowe, ale nie tragicznie. Podsumowując – dokładnie tego się spodziewaliśmy, a Ptyś na szczęście powoli się rozkręca z apetytem i bobkami.
Tak jak wspominałam wczoraj pod naszą opiekę trafili nowi podopieczni. 2 młode dziewczyny ze splay-leg – Kea i Loa, które mieszkają razem i Jaya – dość wycofana i zestresowana samica z nadwagą.
Kea i Loa w poniedziałek zostaną zbadane przez Doktora (zobaczymy czy kryją w sobie jeszcze jakieś tajemnice), a Jaya już dzisiaj zaliczyła wizytę wet. – po pierwsze chcieliśmy się upewnić, czy nie jest w ciąży, po drugie wieczorem zaczęła kichać ropą…- tak, żebyśmy się nie nudzili.
Więcej zdjęć dziewczyn już jutro.
Katowice, Łódź, Poznań – wszystkie drogi prowadzą do Azylu
dziękujemy za obecność i wspaniałe prezenty!
❤️❤️❤️
Dzisiaj do nowych domów (naszym gościom z Katowic bardzo dziękujemy za transport!) pojechali nasi panowie – Dio i Nocek ❤️
W tym tygodniu szczęście uśmiechnęło się też do innego podopiecznego Azylu – Kota, zwanego u nas Cypiskiem!
Kot zamieszkał u wolontariuszy Azylu Bartka i Patrycji i jak widać w swoim domu czuje się bardzo dobrze…dziękujemy ❤️
cdn.
Brak komentarzy