Fotograficznie, Z życia Azylu

Wtorek (16.07.2019 r.)

16 lipca 2019

Ostatni tydzień szybko minął i wracamy do Was z najnowszym wpisem na blogu. Dzisiaj zaczynamy od najważniejszych informacji, dotyczących stanu zdrowia naszych podopiecznych.

Kasztanka, ta nasza Kasztanka. Kasztanka po zabiegu kastracji i oczyszczania oczodołu czuła się bardzo dobrze. Po kastracji wszystko goiło się idealnie. Oczodół był oczyszczany. Niestety w zeszłym tygodniu w oczodole zamiast ziarniny zaczęła pojawiać się ropa, ale nie to okazało się naszym największym problemem, chociaż niewątpliwie doprowadziło do kolejnych komplikacji. W czwartek okazało się, że u Kasztanki wokół szwów zewnętrznych i na mięśniach w j. brzusznej zaczął tworzyć się silny ropny stan zapalny. W związku z tym w czwartek Kasztanka przeszła kolejny zabieg. Konieczne było wycięcie patologicznych tkanek i kolejny oczyszczenie oczodołu.  Zabieg się udał, do leczenia Kasztanki wprowadziliśmy penicylinę, oczodół w ostatnich dniach wygląda dużo lepiej, ale Kasztanka zaczęła tracić na wadze. Nigdy nie było z nią pod tym względem łatwo, ale od momentu kastracji schudła łącznie 600 gramów. Mimo apetytu i całkiem dobrych bobków Kasztanka musi być dodatkowo dokarmiana. Wczoraj wieczorem wyjątkowo źle się czuła. W gabinecie u Doktora zamiast dreptać po gabinecie, spała pod biurkiem. Dzisiaj była już zdecydowanie bardziej aktywna i tak jak w weekend kręciła się, a nawet podejmowała próby samowolnego opuszczenia Azylu. Oby tak było dalej. W Azylu czarny humor to najlepszy sposób na poradzenie sobie z sytuacjami kryzysowymi, dlatego Kasztanka wczoraj usłyszała, że teraz jest czas na przeprowadzkę, a nie na umieranie, więc bez przesady. Poza tym, żeby żyć, trzeba jeść (więcej niż zwykle), dlatego przy dodatkowym dokarmianiu nie dyskutujemy.

IMG_2104

Skąd ta utrata wagi? Ropa? Wątroba? Zapewne wszystko razem.

IMG_2212

Amoren nie chciał być gorszy od Kasztanki i w zeszłym tygodniu rozwalił sobie palec – najpierw okazało się, że ma problem z pazurem, wokół którego rozwinął się stan ropny, a ostatecznie w czwartek zapadła decyzja o amputacji palca. Było to jedyne i najlepsze rozwiązanie. Amoren czuje się oczywiście bardzo dobrze. Rana dobrze się goi. Przed nami cd. podawania penicyliny. Miejmy nadzieję, że wkrótce to wszystko będzie dla Amorena tylko wspomnieniem.

IMG_2100

I na koniec w ramach prawa serii zostawiamy małego Napoleona, z tym że Napoleona nie dotknęła choroba, jego dotknęła…Floryda. Dosłownie i w przenośni. Floryda mocno się w piątek zdenerwowała (chyba ten stres związany z remontem, przeprowadzką i organizacją życia Azylu tak na nią wpływa!) i uszkodziła Napoleonowi skórę na grzbiecie. Tak to ujmijmy – delikatnie. Spotkanie z Flori skończyło się dla Napoleona szyciem skóry na grzbiecie i wprowadzenie antybiotyku.

Chłopak czuje się na szczęście bardzo dobrze i w ciągu 3 tygodni pobytu u nas przybrał na wadze 700 gramów…Pod kątem zdrowotnym wszystko jest ok. Poza tym Napoleon jest dobym chłopakiem i na pewno wybaczy tej złej kobiecie, że puściły jej nerwy. Po prostu dawno nikogo nie pobiła, a ostatnio jeszcze rozmawialiśmy o tym, że w trakcie dyżuru tak ładnie egzystuje z innymi królikami i rzadziej siedzi pod wanną…

W zeszłym tygodniu zabiegom kastracji zostali poddani Jolyne, Jotaro, Kayko oraz Tartufi.

Jolyne

IMG_2061

Jotaro

IMG_2075

Kayko

IMG_2080

Pacjenci pozabiegowi czują się dobrze. Jolyne ma jeszcze obrzęk kikuta macicy, ale po tygodniu od zabiegu to nic groźnego i wymaga tylko kontroli. Kayko ma złe zęby i wygląda na to, że przed nami jeszcze przeprawa w tym temacie, ale póki co dziewczyna dochodzi do siebie po kastracji. Kayko i Jotaro przytyły od czasu, kiedy trafiły pod naszą opiekę, ale mają dobrą, chociaż drobną budowę, dlatego nadal będziemy nad nimi pracować. Tartufi po zabiegu niestety zaczął kichać (odporność naszego emeryta szału nie robi, a już w chwili przyjęcia do Azylu cały czas pociągał nosem ), ale wczoraj dostał draxxin z wit. C i miejmy nadzieję, że szybko się ten problem rozwiąże.

Tartufi

IMG_2076

Dzisiaj wykastrowani zostali Dio i Funky.

Ancymonek czuje się bardzo dobrze i wrócił do Azylu. Po ostatnim zabiegu nie ma śladu. Poza tym Ancyś waży 2,000 kg…wyobraźcie sobie, że ważył 1,200 kg…

IMG_2083

Cecylka po zabiegu czuje się bardzo dobrze! Poza tym dla Cecylki szykuje się dom…wymarzony dom.

IMG_2068

Pikard dla równowagi szykuje się do kolejnego zabiegu. U Pikarda w j. ustnej pojawiły się zalążki dwóch zębów policzkowych (reszty brak…). Przy jednym z nich pojawiła się niewielka ilość ropy. Nie będziemy długo czekać i w przyszłym tygodniu musimy zrobić z tym porządek.

IMG_2085

Poza tym Pikard czuje się bardzo dobrze.

Nietoperz wczoraj zaliczył wizytę kontrolną u Doktora, a dzisiaj zgodnie z planem pojechał do nowego domu, za który bardzo dziękujemy! ❤️

IMG_2103

W ten weekend pod naszą opiekę wróciła niezwykła para adopcyjnych królików – Iga (Verona) z interwencji w Brzozie i jej ukochany Versace z interwencji w Gniewkowie. I w tym wyjątkowym przypadku możemy napisać wprost – jest nam z tego powodu niesamowicie przykro, ponieważ Iga i Versace mieli po prostu cudowny dom.

Iga

IMG_2090

Iga i Versace są w świetnej kondycji. Mają aktualne szczepienie na pomór i myxomatozę, dlatego wczoraj zostali tylko dodatkowo zaszczepieni na pomór drugiego typu rhd2.

Versace

IMG_2087

Iga i Versace szukają nowego domu. Oczywiście razem.

tymczasem w Azylu…dzień jak co dzień 

DSC04736

DSC04732

DSC04663

DSC04669

DSC04661

DSC04675

DSC04819

DSC04814

DSC04730

DSC04801

DSC04798

DSC04785

DSC04783

DSC04685

DSC04677

DSC04792

DSC04714

DSC04796

DSC04823

DSC04778

DSC04721

DSC04692

DSC04803

DSC04808

DSC04680

DSC04696

DSC04745

DSC04775

DSC04806

DSC04773

DSC04794

DSC04768

DSC04767

DSC04758

DSC04761

DSC04694

DSC04763

DSC04698

DSC04710

DSC04749

DSC04754

Co poza tym słychać w Azylu? Szykuje się przeprowadzka! Więcej informacji już wkrótce ❤️

cdn.

2 komentarze

  • Odpowiedź agnieszka 17 lipca 2019 at 06:38

    Jak mozna po ilus latach oddac czlonka rodziny?.Przykre.

  • Odpowiedź Agnieszka 16 lipca 2019 at 23:32

    Śliczne noski i omyczki. Są słodkie 🙂 :*

  • Skomentuj agnieszka Anuluj

    *