Betty, Opolanka, Petarda, Rosemary, Shira, Sisley odwiedziły wczoraj Doktora w ramach kontroli pozabiegowych.
Betty – bez zarzutu, chociaż utrzymujemy u niej jeszcze draxxin, ponieważ zdarza jej się jeszcze kichnąć. Opolanka – jeszcze wczoraj nie było bobków, dzisiaj z apetytem wciąż dość słabo, ale bobki już są. Opolanka ma dość wyraźną bolesność przy kikucie macicy, stąd musimy przedłużyć u niej podawanie leku przeciwbólowego. Poza tym ok. Petarda – bardzo dobrze. Rosemary – po sobotnim zabiegu dziewczyna wraca do formy (na zdjęciu jest trochę przyklapnięta, ale to dlatego, że wstydzi się tego co zrobiła w transporterze z podkładem). Sisley – po zabiegu utrzymuje się zgrubienie przy kikucie macicy, ale na tym etapie to jeszcze w pełni normalne i wszystko powinno być dobrze – za tydzień w czwartek kolejna kontrola. Shira – bardzo dobrze! Po ranie nie ma już śladu i kolejne 100 gramów do przodu.
Betty
Opolanka
Petarda
Rosemary
Shira
Sisley
Bajka (nasza seniorka) wizytę kontrolną u Doktora zaliczyła bardzo dobrze. Z uwagi na pojawiającą się trzecią powiekę u Bajki chcemy wykonać kontrolnie RTG głowy, aby przyjrzeć się korzeniom jej zębów, ale wiemy też, że trzecia powieka może pojawiać się u Bajki przy lekki wytrzeszczu oczu, który jej towarzyszy w sytuacjach stresowych.
Bajka to królik, nad którym cały czas musimy pracować. Kiedy Bajka do nas trafiła, była mówiąc wprost całkowicie niezsocjalizowana. W klatce – dramat, poza – też. Totalna panika. Od niedawna czuje się trochę lepiej i wszystko to zasługa wybiegu. Początkowo na wybiegu była całkowicie wystraszona i wycofana, a teraz coraz więcej czasu spędza już w centrum wybiegu z innymi i w piaskownicy. Powoli oswaja się też z człowiekiem i nawet na wybiegu potrafi podejść – wczoraj przyciągnął ją chyba zapas mandarynki czy banana, ale podeszła i obwąchiwała moje ręce, a jak na Bajkę to już naprawdę coś!
Boski czuje się dobrze. Oko jest cały czas delikatnie obrzękłe, ale na pewno mniej niż przed zabiegiem, a my wiemy, że będziemy się z tym problemem pewnie zawsze borykać, bo kanalik jest zwapniały.
Oddechowo – serce bije jak szalone, ale stabilnie.
W j. ustnej po zabiegu wszystko bardzo dobrze się wygoiło.
Pumba robi małe postępy. Cały czas jest karmiony, ale zaczął trochę podjadać – co prawda profibre, ale zawsze to coś. Waga powoli spada w dół. Bobki są lepsze – małe, ale nie mikroskopijne. Mocz – 2 -3 razy dziennie, ale bez krwi i dość dużo – fitolizyna działa.
Tobias, nasze Tobias. Miejsce po usunięciu dolnych zębów po lewej stronie bardzo dobrze się wygoiło. Prawe oko wygląda dość dobrze, lewe niestety nie – udrożnienie niewiele dało. Górne zęby Tobiasa po lewej stronie są bardzo złe i wiemy, że w niedalekiej perspektywie musimy zrobić z nimi porządek.
Poza tym w tej chwili stabilnie (ale tego lepiej Tobiasowi nie mówić…).
Tara została wczoraj wykastrowana.
cdn.
Brak komentarzy