Na froncie bez zmian. Boski, Pikard i Tobias czują się dobrze. Boski i Tobias nawet bardzo dobrze, a Pikard wieczorem znowu mocniej się ślinił.
Niestety u Pumby również bez zmian, jakichkolwiek dobrych zmian. Zero apetytu, kilka mikroskopijnych bobków na dobę i całkowity dramat podczas karmienia. Stres to jedno. Inna kwestia jest taka, że Pumba źle znosi nawet ten moment, kiedy wyjmuje się go z klatki i od razu nerwowo sapie.
Jutro przed nami ciężki dzień szczególnie u Doktora. Pewnie trochę bardziej niż standardowy. Więcej informacji będziemy mieli dla Was zapewne wieczorem.
Na szczęście słońce jest po naszej stronie.
cdn.
Brak komentarzy