Jo czuje się dużo lepiej. Je, wszystko co dostaje zjada do ostatniego okruszka. Cały czas wypija bardzo dużo wody – kilkukrotnie więcej niż powinna, ale pod tym kątem będziemy jeszcze obserwować i Jo i jej towarzyszy. Póki co cała 6 otrzymała kolejną dawkę ornipuralu, u wszystkich weszliśmy też z leczeniem kokcydiozy, a jutro zaczniemy leczenie świerzbowca – wcześniej z uwagi na ich stan nie chcieliśmy wchodzić dodatkowo z iwermektyną.
U Jo zniknął wysięk z nosa. Poprawił się też wygląd oczu. Znacznie lepiej czują się również Amy, Beth, Marmee, Laurie i Lawrence, a w czwartek czeka ich kontrolna wizyta u Doktora.
Zarówno Jo, jak i jej towarzysze bardzo ładnie korzystają z kuwet. Co prawda u Jo póki co wymieniam żwirek w kuwecie 2-3 razy dziennie, ale za to podkład był już dzisiaj nienaruszony. Na kwarantannie już po drugiej nocy klatki wyglądały naprawdę dość dobrze. Mądre stwory.
Betty, która przyjechała do nas zaledwie kilka dni wcześniej niż ekipa spod Augustowa, cały czas jest jeszcze na antybiotykach, ale na szczęście obecnie nie ma u niej ropnego kataru. Od tygodnia mała dostaje marbovet co 12 godzin, a w niedzielę wprowadziliśmy u niej dodatkowo draxxin i wit. C.
Poza tym dwa pierwsze dni Świąt minęły w Azylu dość spokojnie i oby jutro też tak było. W czwartek wieczorem meldujemy się już u Doktora.
Wracając do Świąt, cieszymy się, że korzystacie z możliwości odwiedzania Azylu i że dzisiaj również w Azylu pojawili się niespodziewani goście ❤️
Dziękujemy za odwiedziny i prezenty ❤️
Flori pilnuje porządku w Azylu
i socjalizuje się z otoczeniem 🐰
a Boski…
gwiazdorzy – jak zawsze…🐰
***
cdn.
1 Komentarz
Dziękuję, że jesteście 🙂