Nasza nowa podopieczna została znaleziona na klatce schodowej w jednym z toruńskich bloków. Wygląda na 2-3 letnią dziewczynę. Ma ok 0,5 kg nadwagi i zniekształcenie wargi po prawej stronie – najprawdopodobniej w wyniku urazu mechanicznego.
Wczoraj u naszej Nówki wprowadziliśmy terapię ornipuralem. Przed nami badania kału i badanie krwi.
Burbon stwierdził, że czas ponownie znaleźć się w centrum uwagi. Co prawda Burbon może pochwalić się idealną wagą i wygraną walką z ropniami pod łapami i na klatce piersiowej – wszystko doskonale się zagoiło, ale na tym koniec. Burbon ma kolejny ropień. Tym razem w okolicy gardła – na zdjęciu tego nie widać, ale kiedy Burbon podnosi się na przednich łapach, wygląda tak, jakby miał wole pod brodą.
Ropień nie jest w żaden sposób powiązany z żuchwą. Wygląda na to, że to kolejny samoistny ropień tkanek miękkich.
W przyszłym tygodniu Burbona czeka zabieg. Lokalizacja ropnia jest mało fortunna, ale miejmy nadzieję, że i tym razem damy radę.
Abisynia cały czas dostaje leki na pobudzenie perystaltyki jelit. Jej bobki są coraz większe, ale z apetytem bywa różnie. Niedługo u Abisynii kończymy terapię ornipuralem.
Amalia (kumpela Tobiasa z interwencji) czuje się doskonale. Waży 1,650 kg! (w dniu przyjęcia do Azylu ważyła 1,050 kg). W j. ustnej wszystko idealnie wygojone. Przy żuchwie brak ropni (a było ich wiele…). Górne zęby po lewej stronie zaczynają przerastać i wymagają kontroli, ale to drobiazg. Miesiącami walczyliśmy o jej zdrowie i życie, obawiając się, że przy takim zaawansowaniu ropni okołozębowych, będziemy zawsze na przegranej pozycji. Oczywiście wiemy, że problemy z zębami u Amalii mogą jeszcze powrócić, ale teraz możemy się tylko cieszyć.
Amalia jest wykastrowana i zaszczepiona na pomór i myxomatozę oraz pomór drugiego typu rhd2 – szczepienie z wczoraj.
Najbliższy kumpel Lenora – Coccolino wczoraj przeszedł korektę zębów policzkowych. Po zabiegu czuje się ok. Teraz bezkarnie może podkradać Tulice rodi…🐰
Galatea pojechała wczoraj na kontrolę razem ze swoją kumpelą Perdyteą. Wizytę u Doktora poza pewnymi uwagami, dotyczącymi zębów (czyli standardowo) zaliczyła bez zarzutów.
Gardenia czuje się bardzo dobrze. Waży 2,800 kg (i cały czas musimy trochę zrzucić), pięknie je siano i suszone zioła. Wczoraj została zaszczepiona na pomór drugiego typu rhd2.
Lenora najprawdopodobniej w przyszły czwartek czeka zabieg stomatologiczny. Póki co mocno pilnujemy jego wagi – z przodu jest ok, z tyłu pewien niedostatek. Na szczęście Lenor bardzo ładnie je i w zaledwie 2-3 dni odzyskał 200 gramów, które utracił, być może z uwagi na obecność niewielkiej ilości ropy w j. ustnej.
U Lill za chwilę, tj. w grudniu minęłoby 6 miesięcy od ostatniego szczepienia na pomór i myxomatozę, dlatego wczoraj odnowiliśmy szczepienie.
Co prawda zęby Lill Doktor ocenia na 3+ (dość krzywo rosną), ale jej ogólny stan zdrowia nie budzi żadnych zastrzeżeń.
Liryka została wczoraj zaszczepiona na pomór drugiego typu rhd2. Jeszcze chwilę zajmie nam wypracowanie u niej prawidłowej sylwetki, ale już waży 200 gramów mniej i przede wszystkim jest czysta. W tym tygodniu kończymy u niej również leczenie ornipuralem.
Powieka Marshalla wygląda lepiej, ale tym razem Marshall uszkodził sobie rogówkę…Dodatkowo musimy przyspieszyć zabieg udrażniania drugiego kanalika łzowego i korekty/usunięcia zęba/-ów.
Perdytea (nasz Berecik) kontrolę u Doktora zaliczyła bez większych zastrzeżeń. Co prawda jej zęby, tak samo jak Galatei wymagają regularnych kontroli, ale obecnie nie ma żadnych wskazań do zabiegu.
Z inicjatywy Tobiasa zaplanowany na wczoraj zabieg usunięcia dolnych zębów policzkowych po lewej stronie (korzenie tych zębów są bardzo zwyrodniałe i zaraz przebiją żuchwę), został przesunięty na później. Dlaczego? Tobiasek stwierdził, że nie zamierza poddać się narkozie…Następnym razem musimy zastosować u niego inne znieczulenie.
Stan zapalny w j. ustnej u Tuliki jest ok 50% mniejszy niż jeszcze kilka dni temu. W zębodołach widać odrobinę ziarniny z domieszką ropy, ale to już nic w porównaniu z tym, jak było. Tuli cały czas trzeba bardzo mocno pilnować pod kątem wagi/apetytu, ale na szczęście czuje się naprawdę dość dobrze. Wczoraj w gabinecie u Doktora rozpierała ją wręcz energia.
***
świat jest taki duży, a ja malutki!
Przystojniak Rin wczoraj trafił do nowego domu w Toruniu ❤️
Rafiki pozdrawia z nowego domu!
W nawiązaniu do ostatniego postu na naszym profilu na fb, chcemy Wam powiedzieć jedno – uwielbiamy, kiedy dzielicie się z nami zdjęciami nazych byłych podopiecznych! ❤️
cdn.
Brak komentarzy