Jutro poznamy najnowsze wyniki krwi Tulisi, ale objawy wskazują na jedno – nerki przestają pracować i nie produkują odpowiedniej ilośc moczu. Podejrzewamy mocznicę. Tulisia niewiele je – wczoraj przez cały dzień nic nie tknęła i dopiero w nocy poczuła się lepiej i zaczęła podjadać zioła. Dzisiaj przez cały dzień walczyliśmy z kroplówkami. Niedawno skończyliśmy 3 godzinną kroplówkę. Z uwagi na ryzyko nadmiernego obciążenia serca – wstrząsu kroplówka u Tulisi musi lecieć bardzo powoli, a dziennie powinna otrzymywać dwie tury.
Teraz najważniejsze jest to, żeby Tulika zaczęła wydalać mocz w normalnej ilości i jeść.
Dzisiaj do nowego, wspaniałego domu pojechał azylowy przystojniak – rudzielec Aksjomat – od dzisiaj Axel 🐰
Gorąco dziękujemy za dom dla Axla i trzymamy bardzo mocno kciuki za udane zaprzyjaźnianie z Dusią ❤️
Dzisiaj do nowego domu po ponad 2 latach oczekiwania pojechały również dwie brzozowskie dziewczyny – Papua i Gwinea 🐰
Gwinea
Z całego serca dziękuję za dom dla dziewczyn, nie zapominając o tym, że na swój dom dziewczyny czekały we wspaniałym domu tymczasowym we Wrocławiu ❤️
Papua
Stęskniliście się?
Howie ze swoją żoną – adopcyjną Stellą pozdrawiają z nowego domu
(Howie to podobno niezłe ziółko)
Aprylisek melduje, że jest bardziej niż zadowolony z nowego domu
Malinda i Zoomer
są już szczęśliwym małżeństwem
Zarówno Howie i Stella oraz Zoomer i Malinda to azylowe małżeństwa aranżowane. W Azylu nie tworzyli par. Żyli w pojedynkę, nie byli zaprzyjaźnieni, ale dzięki wspólnemu wybiegowi byli przyzwyczajeni do obecności innych królików. My znając ich charaktery i obserwując zachowanie w stadzie, byliśmy w stanie dobrać ich w pary. W nowych domach zaprzyjaźnianie Howiego ze Stellą oraz Zoomera z Malindą trwało kilka dni, a dzisiaj tworzą już zgrane małżeństwa.
Dla nas to kolejny ogromny plus wspólnego wybiegu – tego zewnętrznego, jak i wewnętrznego, kiedy pogoda nie dopisuje. Króliki socjalizują się nie tylko z ludźmi, ale również między sobą, co bardzo ułatwia nam adopcje do domów, gdzie są już inne króliki. Często trudne egzemplarze – całkowicie wyobcowane i bardzo niechętne w stosunku do kumpli, zmieniają się na naszych oczach, oswajają z ich obecnością. To procentuje.
Gardenia
Kapella
i Marshall w tle
Fancy
Thelma
w wersji krwiożerczej, ale w pyszczku ma tylko zioło…
kak widać z naszej małej Thelmy wyrasta już panienka z zamiłowaniem do porządku…🐰
i już wie, gdzie jest żwirek do kuwety 🐰
cdn. jutro
Brak komentarzy