Nasza nowa podopieczna (imię w trakcie wymyślania 🐰) jest zdrową, kilkumiesięczną dziewczyną.
Belinda kontrolę pozabiegową zaliczyła bez najmniejszych zastrzeżeń. Takiej wojowniczce można wybaczyć wszystko, nawet zdewastowane drzwi.
Burbon to jest Burbon. Ropnie pod pachami zagoiły się. Po tygodniach codziennego czyszczenia ropni na klatce piersiowej jest lepiej, chociaż podejrzewamy, że zaraz pojawią się kolejne, dlatego Doktor chce oczyścić ropne kawerny podczas zabiegu. To jednak nie wszystko. U Burbona pojawił się podskórny ropień w okolicy prącia – nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać. Burbon tak po prostu ma.
Jutro albo w poniedziałek Burbona czeka zabieg.
Poza tym codziennie walczymy z prawym skokiem Burbona – smarujemy i wymieniamy opatrunki itd. Nasze rytuały Burbon znosi z anielską cierpliwością. Mimo wszystko czuje się naprawdę dobrze. Biega (naprawdę), je, bobkuje i nawet przybrał na wadze. Podsumowując, nie ma sensu przejmować się ropniami i innymi podobnymi dolegliwościami 🐰
Inger wizytę kontrolną u Doktora zaliczyła na 5. To naprawdę niesamowite, że po tym co przeszła, jest dzisiaj w takiej kondycji. Inger ma za sobą 2 niezwykle trudne zabiegi usunięcia mnogich, głębokich ropni – uwierzcie nam, że podczas pierwszego przez chwilę zastanawialiśmy się, czy powinniśmy wybudzać ją z narkozy, a rokowania co do jej życia były bardzo ostrożne. Oczywiście liczymy się z tym, że w przyszłości ropnie u Inger mogą powrócić, ale na to nie mamy już żadnego wpływu. Od drugiego zabiegu minęły 2 miesiące i teraz jest dobrze. Póki co kontynuujemy u małej podawanie penicyliny. Rany się zagoiły, sierść zarosła, a Doktor nie wyczuwa jakichkolwiek dodatkowych zmian. Oby tak było jak najdłużej.
W październiku chcielibyśmy poddać Inger zabiegowi kastracji.
Marshall czuje się bardzo dobrze – ma piękny apetyt i kolejne 10 dag wagi więcej, ale niestety problem z okiem powrócił. Ani usunięcie zębów, ani drugie udrożnienie kanalika nie przyniosło oczekiwanego skutku. Oko Marshalla mocno łzawi – wydostaje się z niego mleczna wydzielina. To oznacza, że Marshalla czeka kolejny zabieg udrażniania kanalika, tym razem Doktor zastosuje jednak inną metodę. Zobaczymy czy tym razem problem uda się rozwiązać. Sprawa z tak przewlekłym stanem zapalnym kanalika łzowego jest o tyle poważna, że istnieje zwiększone ryzyko powstania ropnia zagałkowego.
Wyniki krwi Marshalla, które odebraliśmy dzisiaj, wskazują na podwyższony poziom wskaźników wątrobowych – aspatu i alatu, dlatego już dzisiaj do leczenia Marshalla wprowadziliśmy ornipural.
Mrówka 3 tygodnie temu przeszła zabieg kastracji powiązany z usunięciem martwego/gnijącego płodu. Dzisiaj Mrówka czuje się bardzo dobrze. W porównaniu ze stanem z dnia przyjęcia do Azylu, Mrówka przybrała również na wadze. Stan Mrówki w poniedziałek pozwolił na jej zaszczepienie.
Rafiki kontrolę pozabiegową u Doktora zaliczyła na 5. Teraz dziewczyna jest już w pełni gotowa do adopcji. Co najważniejsze, mimo że Rafiki trafiła do nas z bardzo silnym, przewlekłym katarem, po zabiegu u Rafiki katar nie powrócił.
Z frontu interwencyjnego…
Mała Fancy ma ropień okołopępkowy, który trzeba usunąć operacyjnie. Teoretycznie ropień wydaje się otorbiony, ale nie mamy pewności jak jest głęboki i czy nie doszło już do jakichś przerzutów. Myśląc o Fancy do głowy przychodzi nam historia malutkiej Bajecznej, u której udało się usunąć taki ropień, ale jakiś czas po zabiegu jej stan się pogorszył, a podczas drugiego zabiegu okazało się, że ropa rozsiała się po jamie brzusznej i nie mogliśmy już nic zrobić.
Posh waży zaledwie 500 gramów, ale najprawdopodobniej jutro czeka ją zabieg.
Pan M. – Milord jest dorosłym, bardzo zaniedbanym chłopakiem. Milord jest wychudzony, ma bardzo silny świerzb i krwawe rany w uszach.Milord ma też zniekształconą przednią łapę w nadgarstku – jest to albo efekt starego złamania albo wady genetycznej – do oceny na RTG.
Wyniki badań krwi Milorda potwierdzają nasze przypuszczenia – Milord ma znacznie podwyższone wskaźniki wątrobowe.
Milord jest póki co bardzo wystraszony i na pewno minie jeszcze dużo czasu zanim zaufa człowiekowi.
Podczas poniedziałkowej wizyty u Doktora przebadane zostały wszystkie króliki, odebrane w wyniku interwencji w Gniewkowie, czyli nasza hodowlana ekipa.
U wszystkich królików został stwierdzony silny świerzb uszny, u jednego hodowlanego malucha zęby policzkowe już dzisiaj wyglądają źle i wymagają szczególnej kontroli, u jednej młodej samicy nieprawidłowe są siekacze. U wszystkich królików musimy wejść z leczeniem kokcydiozy, połączonym z dalszą terapią ornipuralem.
Wczoraj badanie krwi przeprowadziliśmy u 2 chłopaków z Szamotułów. U Gandolfa (szarego) i Irenicusa wskaźniki wątrobowe są podwyższone, ale nie tak jak u Marshalla i Milorda.
na wybiegu
co prawda zdjęcia nie są z dzisiaj, ale jutro podobno słońce ma wrócić
1 Komentarz
Mam imię dla Was!
Nairobi ❤❤❤