Fotograficznie, Z życia Azylu

Wtorek (21.08.2018 r.)

21 sierpnia 2018

Wtorek to dzień niemiłych niespodzianek.

Rano na zabiegi kastracji pojechały Elipsa i Różniczka. To miały być standardowe zabiegi. Ostatecznie zabieg u Różniczki został przełożony na piątek, za to Elipsa skutecznie skupiła na sobie naszą uwagę.

Podczas badania przed zabiegiem okazało się, że w j. brzusznej w okolicy pęcherza wyczuwalna jest dziwna, patologiczna zmiana.

Po otwarciu jamy brzusznej okazało się, że przy pęcherzu u Elipsy znajduje się ropień, a co gorsze przytwierdzony jest do niego również fragment jelita…

Ropień udało się usunąć, ale fragment ściany jelita i pęcherza wymagał zszycia.

Po zabiegu Elipsa dość długo dochodziła do siebie. Kiedy się wybudziła, zrobiła kilka bobków, wypiła trochę wody. Niestety wieczorem w moczu pojawiła się krew. To oznaczało jedno – kolejną wizytę…

Na szczęście podczas wizyty Doktor nas uspokoił. Punkcja nie wykazała obecność krwi w otrzewnej. Spojówki Elipsy są zaczerwienione. Temperatura ciała jest jeszcze trochę obniżona, ale po zabiegu to normalne. Nasze obawy co do konieczności otwarcia j. brzusznej nie potwierdziły się, chociaż w takich przypadkach zawsze pozostaje strach o to, czy na pewno nic się nie wydarzy…

Elipsa dodatkowo otrzymała cyklonaminę. Mam nadzieję, że w nocy nie będziemy wszczynać żadnego alarmu.

***

Najsmutniejszym akcentem dzisiejszego dnia było wydarzenie, które nigdy nie powinno mieć miejsca, a doszło do niego tuż obok Azylu…

Rano na terenie schroniska został znaleziony martwy królik, którego (nie ma innego rozwiązania) ktoś musiał przerzucić przez płot schroniska w nocy, kiedy na terenie schroniska biega luzem pies stróżujący – dobrze znany nam bernardyn Borys.

IMG_3204

Trudno pogodzić się z tym, że byliśmy tak blisko, a nie mogliśmy nic zrobić, bo ktoś wykazał się tak skrajną głupotą i okrucieństwem. Wystarczyło przynieść go w ciągu dnia do schroniska albo przynajmniej zostawić w kartonie przed schroniskiem czy po prostu przerzucić przez płot na wybieg dla naszych królików, który jest zawsze zamknięty, ale po co?

Widok tego biedaka był dla nas wyjątkowo przykry.

***

Jinx w poniedziałek wieczorem przeszedł zabieg korekty zębów oraz udrażniania kanalików łzowych. Dodatkowo został wykastrowany.

IMG_3196

W obu kanalikach łzowych było dużo ropy. Mamy nadzieję, że wczorajszy zabieg będzie wystarczający i w przyszłości nie pojawi się konieczność usuwania zębów. Jinx ma przerośnięte korzenie zębów policzkowych, ale nie wyglądają na tyle dramatycznie, aby obecnie podejmować decyzję o zabiegu, tym bardziej biorąc pod uwagę wiek Jinxa – 8 lat.

Boski, Jefferson, Kejen, Kołysanka, Ozie i Sydney zostali wstępnie – warunkowo zakwalifikowani do szczepienia na pomór i myxomatozę, które odbędzie się w Azylu w najbliższy weekend.

Dlaczego warunkowo? W takim miejscu jak Azyl w wielu przypadkach trzeba rozważyć wszystkie opcje za i przeciw – nie mamy takiego komfortu, aby przynajmniej akcja pt. szczepienia odbywała się całkowicie bezproblemowo.

Boski 3 tygodnie temu miał poważny kryzys zdrowotny. Dzisiaj jest stabilny oddechowo – dla podtrzymania otrzymuje furosemidum raz dziennie i cardisure już nie raz, ale dwa razy dziennie. W j. nosowej nie ma ropy. Oko Boskiego obecnie wygląda dość dobrze. Waga – 10 dag więcej niż 3 tygodnie temu.

IMG_3149

Podsumowując, w przypadku Boskiego trudno oczekiwać czegoś więcej, a szczepienie w dużym skupisku zwierząt to priorytet.

Hati ma tkliwą krtań/tchawicę i lekki surowiczy wysięk z nosa, ale u niego stan przewlekły – z takim problemem, tylko ropnym trafił do nas wraz z innymi królikami z Berlina. Poza tym Hati jest w dobrej formie. Waga, bobki, apetyt, a nawet zęby – bardzo dobrze.

IMG_3136

Hati zostanie zaszczepiony i zobaczymy jak rozwinie się sytuacja, ale mamy w zanadrzu nowy lek, o którym mowa też poniżej.

Poza tym wieść niesie, że być może wkrótce w życiu Ariel i Hatiego dużo się zmieni…🐰

Jefferson jest jednym z tych azylowych podopiecznych, które Doktora odwiedza nawet 2-3 razy w tygodniu i dlatego wczoraj również dostąpił go ten zaszczyt.

IMG_3133

Po pierwsze wczoraj u Jeffersona wykonaliśmy kontrolne RTG głowy, po drugie rozmawialiśmy o jego szczepieniu. Konkluzje są następujące.

Zęby – bez zmian, czyli katastrofa. Siekaczy wymagały przycięcia po kilku dniach, zęby policzkowe co do jednego nadają się wyłącznie do ekstrakcji. Kości żuchwy i szczęki są bardzo słabe i rokowania co do powstawania kolejnych wątpliwości nie pozostawiają złudzeń – Jefferson w najbliższych miesiącach powinien stracić wszystkie zęby. W tym przypadku nie ma innej opcji.

Obecnie w j. ustnej nie ma żadnej ropy, jest tylko trochę śliny. Waga – ok. W końcu Jefferson pochłania swoją ulubioną papkę z rodi z apetytem, a my wpisujemy to w koszty i nie oczekujemy od niego niczego więcej – nauczyliśmy się żyć z takimi królikami bez paniki…- jest jak jest, perspektywy nie robią szału, ale skoro dajemy radę, to czego chcieć więcej 🐰

Plan: szczepienie, powrót do penicyliny i zabieg.

Kejen gdyby Doktor widział go wczoraj po raz pierwszy w życiu, dostałby ocenę bardzo dobrą. Nos – czysty – głęboko nie widać żadnej wydzieliny, oskrzela/płuca ok, budowa j. brzusznej – idealna budowa, bobki – idealne. W rzeczywistości jest trochę inaczej. Kejen co jakiś czas wprowadza w azylowe życie spore zamieszanie – rano jest ok, wieczorem gorączka i ropny wysięk z nosa. Bobki – w ten weekend wspierał nas metoclopramid. W oskrzelach zazwyczaj słychać minimalnie szmery, które nie występują u całkowicie zdrowego królika.

IMG_3183

Plan jest taki: szczepienie, a po szczepieniu, jeśli wrócą objawy, które Kejen ukrywał przed Doktorem wczoraj wieczorem, a poza tym raczej się z nimi nie rozstaje, leczenie przy wykorzystaniu nowego antybiotyku, który zagości pewnie na stałe w naszych szeregach.

Kołysanka od kilku tygodni jest stabilna oddechowo i zachowuje się jak zdrowy królik. Obraz USG w porównaniu do tego z czerwca 2018 r. nie budzi zastrzeżeń – to, co można dostrzec na RTG, dzięki polu akustycznemu, jakim jest serce, obecnie nie budzi zastrzeżeń. Oczywiście to nie oznacza, że w płucach nie ma żadnych zmian ropnych – tego nic nie jest w stanie nam zagwarantować. Plan jest taki – szczepienie, a po 14 dniach powrót do penicyliny. Furosemidum raz dziennie pozostawiamy dla podtrzymania.

IMG_3188

Ozie kicha sporadycznie – bez wydzieliny (kiedy do nas trafił z rozpoznaniem pasterelozy, kichał non stop), ale ma nadal tkliwą krtań – tchawicę. Jego szczepienie do tej pory odkładaliśmy, ale teraz został warunkowo zakwalifikowany do szczepienia – to królik z kategorii – „tak stan może się jeszcze długo utrzymywać”, a szczepienia nie możemy odkładać w nieskończoność, czekając na to, że zaistnieją ku niemu idealne warunki. W warunkach domowych moglibyśmy się o to pokusić. W Azylu, w którym przebywa ogromna ilość królików, a jak pokazał zeszły rok przypadki myxomatozy pojawią się nawet w grudniu – nie.

IMG_3160

Najprawdopodobniej po szczepieniu u Oziego wejdziemy z leczeniem jak w przypadku Kejena.

Sydney – kopiuj-wklej Ozie. Egzemplarz z przewlekłą pasterelozą, którą udało się mocno przygasić. Dzisiaj przypomina nam o niej lekko tkliwa krtań – tchawica. Poza tym (i ropostkiem w oku, który lekko się powiększa, ale nie pociąga za sobą żadnych dodatkowych objawów encephalitozoonozy) Sydney jest w dobrej formie i w jego przypadku postępowanie będzie analogiczne do postępowania u Oziego.

IMG_3151

Nasze rude dziewczyny kontrolę u Doktora zaliczyły na 5. Dzięki rodi przybrały na wadze i wyglądają już dużo lepiej.

IMG_3168

IMG_3180

IMG_3173

Tobias po niedzielnych perturbacjach wczoraj czuł się bardzo dobrze, ale podczas wizyty przysporzył nam zmartwień z uwagi na  zbyt wysoką temp. – 40,6 st. i delikatne szmery oskrzelowe. Pamiętając o wszystkim, co przeżył – ciężka pastereloza – musimy mieć na uwadze to, że coś może nagle wybuchnąć, dlatego poza lekiem przeciwbólowym/przeciwzapalnym do jego leczenia wprowadziliśmy antybiotyk.

IMG_3145

Dzisiaj tak jak wczoraj Tobias przez cały dzień czuł się bardzo dobrze. Miejmy nadzieję, że to nie żadna cisza przed burzą.

Wzrok Tobiasa? Wspomnieniem po tym, co przeszedł są tylko niewielkie zmętnienia na rogówkach. Tobias widzi.

Dobre wieści dotyczą również Inger, u której co prawda jeszcze długo będziemy kontynuować leczenie, ale w jej przypadku nie musimy się chociaż martwić obecnie o szczepienie, bo ma aktualne – z maja b.r. Macica do dalszej obserwacji.

IMG_3130

Garden bez większych zmian. Waga 3,650 kg, czyli 600 gramów mniej niż w chwili przyjęcia do Azylu. Bobki z jednej strony ładne, z drugiej biegunkowe. Dzisiaj wieczorem Garden zaliczyła znowu mycie. Niestety totalnie nie dba o higienę i wszystko przykleja jej się do ogona plus okropny kał gromadzi się w takiej skórnej fałdzie, którą być może w przyszłości trzeba będzie usunąć – przez to Garden wciąż dość specyficznie pachnie. Na szczęście skóra w dolnej części tułowia bardzo ładnie się goi i w porównaniu z obrazkiem sprzed kilku tygodni jest ogromna różnica.

IMG_3199

Wczoraj Doktor pobrał od Garden zeskrobinę do badania w kierunku grzybicy.

Ariel (towarzyszka życia Hatiego) nie ma idealnych zębów (kilka miesięcy temu straciła jednego, pod którym była ropa), ale obecnie nie ma konieczność ingerencji. Poza tym jest w bardzo dobrej formie – ma bardzo ładną budowę, nie kicha. Szczepienie – bezproblemowo.

IMG_3138

Badanie kału u Rafiki potwierdziło obecność occystów kokcydiów, dlatego już dzisiaj u małej weszliśmy z odpowiednim leczeniem, które będzie przebiegać równolegle do leczenia pasterelozy.

Sheala czuje się za to bardzo dobrze

IMG_3251

IMG_3246

IMG_3227

IMG_3243

IMG_3221

IMG_3232

IMG_3230

***

DSC04777

DSC04770

DSC04781

DSC04778

DSC04785

DSC04832

DSC04790

DSC04840

DSC04787

DSC04803

DSC04800

DSC04810

DSC04900

DSC04847

DSC04825

DSC04844

DSC04876

DSC04821

DSC04893

DSC04852

DSC04912

DSC04859

DSC04856

DSC04864

DSC04890

DSC04872

DSC04897

DSC04921

DSC04931

DSC04850

DSC04919

DSC04910

cdn.

Brak komentarzy

Napisz komentarz

*