To był bez dwóch zdań cudowny dzień, choć było odrobinę chłodno i wietrznie. Jednak nic nie jest w stanie zburzyć atmosfery, gdy wokół jest tylu wspaniałych ludzi i tyle królików do głaskania. Zdecydowanie był to też rekordowy dzień otwarty pod względem frekwencji. Rozdaliśmy ponad 300 przypinek i nawet jeśli ta liczba nie jest równa liczbie gości, to sądzimy, że podczas całego dnia przewinęło się dobrze ponad 200 osób.
Dziękujemy wszystkim, którzy:
- przyjechali do nas z odległych miast i bliskich okolic,
- wpisali się do księgi gości,
- dumnie nosili przypinki z Duszkiem,
- przywieźli smakołyki i inne dary dla naszych podopiecznych,
- zaoferowali to, czego nie mieliśmy do ostatniej chwili np. nagłośnienie i gofrownicę (jesteście super!),
- upiekli i przynieśli cudowne słodycze; a tort dacquoise od Marty oraz jej reszta wypieków to osobna kategoria mistrzostwa,
- podarowali lub samodzielnie zrobili cudowne fanty na licytację,
- brali udział w konkursie wiedzy o królikach i wiedzy o Azylu i zwyciężyli lub nie 🙂 ,
- wzięli udział w licytacji na rzecz Azylantów i robili zakupy na kiermaszu,
- sponsorowali nagrody jak firma Herbal Pets i sklep Bunny Expert,
- albo przywieźli wielki wór zioła dla Azylantów jak firma TIVO,
- piekli gofry i je jedli,
- brali udział w pogadance z doktorem Mirosławem Krawczykiem i zadawali ciekawe pytania,
- doktorowi również dziękujemy osobno – za konkurs, obecność i dzielenie się wiedzą,
- rozmawiali ze sobą, poznawali się – bo króliki jednoczą ludzi,
- pomagali od samego rana, a w zasadzie od kilku dni – to nasi dzielni wolontariusze 🙂
- odważyli się pogłaskać Florydę,
- nie mogli przyjechać i byli z nami Duchem.
DZIĘKUJEMY!
Zapraszamy do bogatej kolekcji zdjęć z 7. Dnia Otwartego w Azylu.
https://flic.kr/p/27ApTjq
I do zobaczenia za rok na 8. Dniu Otwartym!
Brak komentarzy