Dzisiaj do Azylu przyniesiony został Marshall – królik, który mieszkał na balkonie, a w dniach poprzedzających jego przyniesienie do Azylu żył bez jedzenia i wody.
Marshall ma poważną wadę siekaczy i problem z okiem. Poza tym jest skrajnie wychudzony. Myślę, że kwestia 3-4 dni i umarłby z powodu wyniszczenia organizmu.
Kiedy Marshall zobaczył rodi, nieporadnie, ale rzucił się na granulat.
W czwartek Marshalla czeka RTG głowy. Podejrzewam, że w jego przypadku problemem nie będą wyłącznie siekacze, ale również zęby policzkowe i jak tylko uda nam się go wzmocnić, czeka go zapewne zabieg (przestałam już chyba liczyć naszych pacjentów stomatologicznych…)
***
Badanie kału wszystkich królików z interwencji w Żyrardowie wykazało obecność licznych do bardzo licznych occyst kokcydiów oraz dodatkowo obecność jaj Passallarusa. To oznacza, że u wszystkich królików musimy wdrożyć leczenie kokcydiozy, a ponadto wszystkie muszą zostać odrobaczone fenbendazolem.
Z uwagi na fatalną dietę (ziarna z kolorowymi dodatkami) w połączeniu z kokcydiozą, która dodatkowo niszczy wątrobę, już wczoraj u wszystkich królików z wyłączeniem 2 maluszków, weszliśmy z terapią ornipuralem, która będzie składać się z 7 dawek, podawanych kolejno co 2 dni.
Problemów z wątrobą na I rzut oka nie widać (w odróżnieniu od koszmarnych pazurów), ale chora wątroba to u królika duży problem, a jej praca przekłada się m.in. na pracę układu pokarmowego, nie wspominając o zwiększonym ryzyku przeprowadzenia zabiegów etc. I tak np. kolejny dzień u Paige i Snowflake nie ma bobków.
Większość królików, w szczególności samic ma nadwagę i bardzo złą budowę – wyczuwalne jest silne otłuszczenie narządów. Dla odmiany Sage, która ewidentnie jest spokrewniona z Tristanem, o czym świadczy zarówno jej wygląd zewnętrzny, jak i wada siekaczy, ma niedowagę. Sage to królik, który wydaje się duży, ale to tylko pozory.
Zarówno Tristan jak i Sage w czwartek będą mieli RTG głowy. W przypadku Tristana zabieg usunięcia siekaczy odbędzie się wkrótce.
Dory i Sally wymagają pilnych korekt zębów policzkowych. u Dory 1 z górnych zębów policzkowych bardzo przerasta, u Sally górne zęby policzkowe wyraźnie się krzywią i zbliżają do błony śluzowej policzków.
Sheala ma nawrotowe zwichnięcie rzepki – efekt urazu w bardzo młodym wieku albo wada genetyczna. Widać to po tym, jak się porusza. Poza tym Sheala jest królikiem skrajnie zestresowanym, tak samo jak Snowflake. Wczoraj kiedy Sheala została wyjęta z klatki, była tak potwornie przerażona, że razem z nią trząsł się cały transporter.
Ebony ma całkowitą zaćmę w jednym oku i znaczną zaćmę w drugim. Wątpimy w to, że ma to związek z jej wiekiem, na myśl przychodzi raczej oczna postać encephalitozoonozy.
Oczywiście zgodnie ze standardem obowiązującym w takich miejscach wszystkie króliki mają również pasożyty zewnętrzne.
Spośród 12 dorosłych samic tylko u Ivory nie jest wyczuwalna macica. U pozostałych samic macice są wyraźnie wyczuwalne, dlatego nie możemy wykluczyć bardzo wczesnych ciąży, a tak naprawdę biorąc pod uwagę system rozrodu obowiązujący w tej pseudohodowli, zapewne przynajmniej w części przypadków tak jest. To oznacza, że w najbliższym czasie wszystkie samice powinny zostać poddane zabiegom kastracji.
Tristan
Sally
Sheala
Bolt
Dory
Snowflake
Watson
Sage
Pheobe
Joy
Zoomer
Hannah
Clarkson
(zdjęcie się zgubiło, ale Clarkson jest bardzo podobny do Bolta)
Paige
Aria
Ebony
Kenya
Ivory
Oczywiście wszystkie króliki mają już przycięte pazury. Pierwsze badanie u Doktora będzie podstawą do wydania opinii o stanie zdrowia interwencyjnej ekipy, potrzebnej w postępowaniu administracyjnym i karnym (w obu przypadkach zostały już podjętej I kroki).
Wczoraj na kontrolę do Doktora pojechali również Aina, Howie, Kejen i Tiana.
Aina czuje się lepiej. Przytyła 30 dag, pięknie je rodi, zaczęła jeść też zioła, ale spod siekaczy cały czas wychodzi ropa (jeden z siekaczy wypadł).
Poza tym u Ainy wciąż utrzymuje się nieduży, ale jednak obrzęk przy żuchwie i do kolekcji doszedł jeszcze jeden problem – nowa zmiana pod brodą, w okolicy tchawicy, która nie jest ropniem. W najlepszym wypadku jest to bardzo mocno powiększony węzeł chłonny. W czwartek Ainę czeka kolejna kontrola i wtedy ostatecznie ustalimy termin zabiegu.
Howie czuje się dość dobrze. Waga wskazuje 35 dag mniej niż na początku, po raz pierwszy Doktor wyczuł też u Howiego bobki (do tej pory otłuszczenie jelit to mocno utrudniało). Pęcherz bardzo dobrze. Howie z apetytem wciąż grymasi, ale powoli wychodzimy na prostą, a zresztą w przyszłym tygodniu kończymy dopiero leczenie kokcydiozy.
Howie to dusza towarzystwa. Jest cudownym stworzeniem i to wielka radość obserwować jak się czuje.
Kejen oddechowo znacznie lepiej. W oskrzelach i płucach są tylko minimalne szmery. Wagowo bardzo ok. Oby tak było jak najdłużej.
Tiana kontrolę pozabiegową u Doktora zaliczyła na 5.
Dzisiaj wykastrowany został Boss, chociaż nie wiem czy to dobre określenie, ponieważ Boss nie miał jąder – w jamie brzusznej również. Taki przypadek losu. Zdarza się.
***
Z całego serca dziękujemy Wam za okazywane wsparcie, bez którego tylko w ostatnich tygodniach nie moglibyśmy pomóc wielu nowym podopiecznym
Nasze potrzeby są ogromne, dlatego mam nadzieję, że uda nam się dokończyć zbiórkę zorganizowaną na rzecz Azylu, z której kwotę 5000 zł już wypłaciliśmy na pokrycie części wydatków.
Zachęcamy też do wsparcia naszych podopiecznych poprzez udział w Bazylku, gdzie czekają na Was wspaniałe rzeczy do licytacji ❤
Już dzisiaj zaczynamy też zbiórkę na kolejną dostawę rodicare basic – z poprzedniej zbiór zostało nam 480 zł i 73 euro, co oznacza, że do zakupu 5 worków rodi brakuje nam ok 1200 zł. W weekend otworzyliśmy ostatnie opakowanie, dlatego sprawa jest dość pilna.
będziemy bardzo wdzięczni za pomoc ❤
Kontakt w sprawie zbiórki na rodi tradycyjnie: ola.grudziadz@wp.pl
Brak komentarzy