Marshall bardzo przypomina mi Świetlika, którego na pewno wielu z Was kojarzy.
Niezależnie od swoich problemów stomatologicznych czy innych problemów zdrowotnych, Marshall chce jeść i mógłby to robić bez przerwy. Tak samo było w przypadku Świetlika, który miał poważne problemy stomatologiczne, jednak szybko okazało się, że to nie one doprowadziły jego organizm do skrajnego wyniszczenia, lecz brak dostępu do pokarmu.
Marshall jest cudownym stworzeniem. W tym drobnym ciele kryje się ogromna wola życia i taka radość, której nie da się opisać. Historie takich królików zawsze szczególnie mocno pozostają w mojej pamięci.
Jutro przed wizytą u Doktora u Marshalla wykonamy RTG głowy tak, aby mieć całościowy obraz sytuacji. Dodatkowo Marshalla czeka również badanie krwi.
Amalia
Amalia przyjechała do nas w kwietniu w środku nocy razem z Tobiasem. Była wychudzonym, zaślinionym dzieciakiem. Od tego momentu minęły ponad 2 miesiące, a Amalia powoli wyrasta na dorosłą królicę i dzielnie boryka się ze swoimi problemami zdrowotnymi.
Być może jutro (najpóźniej w przyszłym tygodniu) Amalię czeka kolejny zabieg oczyszczania zębodołów i zaszycia antybiotyku w miejscu po usunięciu zębów. Niestety kość żuchwy Amalii jest zniszczona przez ropę i w jej przypadku trudno mówić o rokowaniach co do całkowitego wyleczenia, ale dajemy radę.
Amalia kocha rodi i aby zjeść, nie czeka już aż wyjdziemy z kwarantanny, a tak było przez pierwsze tygodnie. Amalia wciąż jest bardzo nieśmiała, ale wierzę, że jeszcze uda jej się w pełni zaufać człowiekowi.
Miodunka
Miodunka jest fantastyczną, chociaż lekko zakręconą (dosłownie i w przenośni) dziewczyną. W jej przypadku cały czas kontynuujemy leczenie encephalitozoony, chociaż skręt szyi to nasz najmniejszy problem – większym problemem jest nadpobudliwość Miodunki.
Miodunka lgnie do człowieka. Jest przeuroczym stworem.
Ozie
Ozie trafił do nas kilka tygodni temu ze sklepu zoologicznego. Jest leczony w powodu pasterelozy i zrobił ogromny postęp nie tylko pod względem zdrowotnym, ale również pod kątem zachowania. Wciąż jest nieco nieśmiały, ale dzisiaj potrafi się już zrelaksować.
Sydney
Sydney kilka tygodni temu został znaleziony w kartonie na jednym z osiedli w Płocku. Od momentu jego przyjazdu do Azylu walczymy u niego z katarem. Już było lepiej, ostatnio katar znowu się odzywa, dlatego do leczenia draxxinem i wit. C, dorzucimy pewnie inny antybiotyk – marbocyl dawał radę tylko w początkowej fazie leczenia. Poza tym jutro do leczenia Sydneya wdrożymy również terapię zylexisem.
Encephalitozoonoza u Sydneya nie pogłębia się. Pod tym względem Sydney jest stabilny.
Sydney jest królikiem niezwykle kontaktowym i przyjacielskim. Nie ma w nim żadnego strachu przed człowiekiem.
Cinema ❤
***
U dziewczyn z Żyradowa – Paige, Sally i Snowflake wciąż nie ma żadnych bobków. W pozostałych klatkach bez szału, ale leczenie już trwa.
Snowflake to królik skrajnie zestresowany. Przez większość dnia Snowflake siedzi skulona w misce na domku. Kiedy tylko ktoś zbliża się do klatki, kładzie uszy po sobie i szykuje się do ataku. Przed nami długa droga pod każdym możliwym względem.
ktoś tu się wyspał…🐰
kolejka do groomera jest długa…
***
Aprylis
nasz mikro troll
cdn.
Brak komentarzy