Marshall jest królikiem w średnim wieku. Odkąd do nas trafił we wtorek cały czas je, ale wciąż jest bardzo wychudzony (waży 1,250 kg). Doktor stwierdził u niego bardzo silny zanik wszystkich mięśni, w tym mięśni głowy.
U Marshalla poważny problem stanowią zęby. Siekacze kwalifikują się do usunięcia, zęby policzkowe z uwagi na bardzo ostre krawędzie wymagają pilnej korekty. Przy okazji zabiegu okaże się czy w związku z ropnym stanem zapalnym kanalika łzowego, Marshall nie straci żadnego z zębów policzkowych.
Marshall je, dlatego z zabiegiem chcemy poczekać przynajmniej tydzień, tak aby przed zabiegiem maksymalnie go wzmocnić.
W poniedziałek kolejny zabieg czeka naszą Amalię. Niestety sytuacja Amalii cały czas jest bardzo poważna. W ostatnich tygodniach przy żuchwie u Amalii nie pojawiły się żadne nowe ropnie (wcześniej było ich kilka), ale przy żuchwie, w okolicy tchawicy tworzy się kolejny duży ropień. Dodatkowa w zębodołach po siekaczach pojawiło się znacznie więcej ropy – zdjęcie poniżej doskonale obrazuje czym jest u królika ropa.
W poniedziałek Amalię czeka rozcinanie i oczyszczanie ropnia pod żuchwą, a także kolejne łyżeczkowanie ropy z zębodołów. Poza tym niezależnie od otrzymywanej przez Amalię penicyliny, Doktor zaszyje jeszcze miejscowo antybiotyk.
kilka dni temu w zębodole było trochę wydzieliny, wczoraj Doktor wycisnął gęstą pastę
Mała jest bardzo dzielna, je rodi, utrzymuje wagę – to co udało nam się osiągnąć po jej przyjęciu do Azylu, ale jej organizm przegrywa walkę z ropą. Znamy mnóstwo przypadków, w których po zabiegach usunięcia zębów w połączeniu z antybiotykiem przynajmniej przez jakiś czas jest ok (wystarczy, że spojrzę na mojego częściowo bezzębnego Jeżyka i całkowicie bezzębną Bellę ze zniekształconymi żuchwami), niestety u Amalii odbijamy się od ściany, a gdyby nie odebrano jej w wyniku interwencji w Koninie, na pewno już by nie żyła
Aprylis postanowił wczoraj ocalić honor królików stomatologicznych. W j. ustnej po usunięciu zębów nic się nie dzieje – brak ropy i ziarniny. W j. brzusznej jest ok. Aprylis cały czas utrzymuje swoją szałową wagę 900 gramów. W perspektywie przed nim usuwanie kolejnych zębów (RTG Aprylisa to prawdziwy hardocore), ale zabierzemy się za to (mam nadzieję) na spokojnie.
Boski czuje się dobrze. Je, waży 1,700 kg, zaczął szaleć na wybiegu – dla odmiany, bo przez kilka tygodni był mało aktywny. Niestety jego lewe oko cały czas źle wygląda. Po ostatnim udrażnianiu kanalika łzowego, problem powrócił. Kanalik jest znowu ropny i obrzękły. W najbliższym czasie Doktor po raz kolejny spróbuje go udrożnić, ale kanalik jest zwapniały, więc sytuacja jest trudna i możemy liczyć się z tym, że prędzej czy później może dojść nawet do powstania ropnia.
W j. ustnej po usunięciu zębów ok – bez ropy, bez ziarniny. Póki co u Boskiego kontynuujemy podawanie penicyliny oraz oczywiście cardisure na serce, ale chłopak wymaga ciągłej kontroli.
Grey jak to Grey. Dzisiaj po raz pierwszy jadł papkę samodzielnie z miski, podjadał też rodi basic. Chciałabym, aby tak zostało, bo wczorajsza wizyta nie była budująca. W j. ustnej w tej chwili dla odmiany nie dzieje się nic szczególnego, ale Grey schudł 5 dag – do tej pory waga cały czas wskazywała 1,250 kg, a ja marzyłam o 1,400 kg.
Grey ma cały czas dobry humor i to jest pocieszające. Najnowsze badania krwi są zdecydowanie lepsze niż poprzednie – u Greya nie ma już niedokrwistości, ale Grey nie odpuszcza i musi być cały czas pod naszym ostrzałem.
U Galatei i Perdytei odnowiły się problemy z układem oddechowym, co może mieć związek z utrzymującą się wysoką temperaturą, w której bakterie czują się doskonale. U Galatei infekcja ogranicza się do ropnego wysięku z j. nosowej, u Perdytei obejmuje również krtań i tchawicę.
Galatea
Perdytea
U obu dziewczyn wprowadziliśmy wczoraj draxxin z wit. C, a u Perdytei dodatkowo marbocyl.
Apetyt i waga u dziewczyn ok.
Akemi, Nagisa i Sakura pojechały wczoraj do Doktora na kontrole pozabiegowe, które zaliczyły bez zarzutu. Zęby dziewczyn nie są perfekcyjne, ale u żadnej z nich nie ma wskazania do korekty.
Akemi
Nagisa
Sakura
Na rutynową wizytę do Doktora wczoraj zabraliśmy również Kołysankę, której stan zdrowia Doktor ocenił jako bardzo dobry – zęby j. w.
U ekipy z Żyrardowa jest już lepiej z bobkami – nie ma szału, chociaż najtrudniejsza jest wciąż sytuacja Sally. Wczoraj Doktor stwierdził u niej silne przelewanie się i brak bobków w jelitach. Sally dopiero dzisiaj zaczęła podjadać zioła i zrobiła kilka bobków.
Sage i Tristan razem z Marshallem pojechali wczoraj na RTG. Konkluzja – siekacze do usunięcia, a w przypadku Tristana zapewne również 2 zęby policzkowe.
Podsumowując pilne zabiegi stomatologiczne na najbliższy czas: Aina (w pon. zobaczymy co ze zmianą pod żuchwą – przy tchawicy), Amalia, Marshall, Sage i Tristan, a wydawało nam się, że kwietniowo-majowy rzut mamy już za sobą.
Mam tylko szczerą nadzieję, że u Sydneya problem z kanalikiem ograniczy się tylko do jego udrożnienia, ale niewykluczone, że Sydney też trafi na pilną listę do zabiegu, bo dzisiaj jego oko zaczęło silniej łzawić i jest mocno zaczerwienione (mocniej niż w chwili przyjęcia do Azylu). RTG do wykonania w przyszłym tygodniu.
***
***
cdn.
Brak komentarzy