Niedziela w Azylu minęła spokojnie, chociaż rano martwiła nas Leda. Po nocy w klatce nie było bobków. Leda miała prawidłową temperaturę, ale wyraźnie źle się czuła. Dopiero po podaniu metoclopramidu w ciągu dnia Leda ruszyła i wszystko wróciło do normy. Może to był tylko nic nieznaczący incydent, ale we wtorek zabierzemy Ledę na kontrolę, w tym na badanie krwi, aby upewnić się, że nie dzieje się nic złego.
Na kontrolne badanie krwi we wtorek pojedzie również Tulika. W przypadku Tuliki interesują nas przede wszystkim wskaźniki wątrobowe, ponieważ Tulika trafiła do nas jako królik z potężną nadwagą i wątrobą w fatalnym stanie.
Tobias bez zmian. Jest bardzo nieśmiały i trochę wycofany, ale daje nam nadzieję. Je, robi bobki. Oczy nie ropieją. Oddech – ok.
Poza małym Ivarem wszystkie króliki z interwencji w Koninie są bardzo wycofane. Ivar nie ma żadnego problemu w kontaktach z człowiekiem np. w odróżnieniu od Amalii, która gdy tylko zauważy człowieka, chowa się pod domkiem. W jej przypadku póki co najważniejsze jest jednak to, żeby jadła, a w odróżnieniu od Ivara mała robi wzorcowe bobki. Z ropniami – bez zmian.
Elly robi małe postępy
i powoli przyzwyczaja się do kontaktu z człowiekiem
niedziela w Azylu
Dziękujemy wszystkim, dzięki którym nasi podopieczni mogli spędzić na wybiegu kolejny dzień od rana do późnego popołudnia 🐰❤ Wybieg wymaga od nas dodatkowej logistyki, ponieważ króliki nigdy nie mogą być na wybiegu same, a dla jednej osoby zebranie całego towarzystwa z wybiegu to zadanie z kategorii ekstremalnych. Poza tym zależy nam na tym, aby azylowi podopieczni mogli maksymalnie nacieszyć się wybiegiem i słońcem 🐰
Tulika
zrelaksowana
z naszej perspektywy aż za bardzo zrelaksowana 🐰
cdn.
1 Komentarz
Jestescie wielcy! Kroliki na wybiegu wygladaja na bardzo szczesliwe.