Zarówno Grey jak i Kejen mają bardzo umiarkowany apetyt (Grey zjadł w nocy trochę rodi, rozgrzebał zioła i to wszystko). Bobki – są, sporo, ale bardzo małe. Kejen nie podoba mi się oddechowo, kiedy tylko się zestresuje, a jest niestety wycofanym i dość bojaźliwym królikiem.
Grey w najbliższym czasie wybiera się również do groomera.
W najbliższych dniach Grey’a czeka badanie krwi i RTG głowy. W przypadku Kejena wykonamy za pewne echo serca.
w Azylu
Burbon czuje się lepiej. Niestety niedowład kończyn bez zmian, ale po kilku tygodniach ręcznego opróżniania pęcherza (kilka razy dziennie), mamy sukces – leczenie działa, Burbon zaczął wydalać mocz samodzielnie. To jest najważniejsze, dlaczego? Zalegający w pęcherzu mocz prędzej czy później może doprowadzić do zakażenia organizmu, zniszczeniu ulegają też nerki.
Z Burbonem walczymy dalej.
Jutro pod naszą opiekę mają trafić 2 króliki, odebrane dzisiaj w wyniku kolejnej interwencji Pogotowia dla Zwierząt.
taki mały Duszek…
Króle są bardzo wychudzone i słabe.
cdn.
1 Komentarz
trzymamy kciuki za te maluszki „duszkowe”