Fotograficznie, Z życia Azylu

Sobota (4.11.2017 r.)

4 listopada 2017

Dzisiaj nad Azylem wyszło słońce. Przez kilka godzin mogliśmy zapomnieć o szarym listopadzie i wykorzystać piękną, bezwietrzną pogodę. Wszyscy byli zachwyceni, o czym świadczyły liczne piruety w powietrzu. Teraz pozostaje nam już tylko czekać do wiosny…

DSC03602

DSC03478

DSC03480

DSC03556

DSC03489

DSC03484

DSC03500

DSC03570

DSC03482

DSC03496

DSC03524

DSC03552

DSC03510

DSC03504

DSC03520

DSC03541

DSC03539

DSC03561

DSC03580

DSC03563

DSC03622

DSC03632

DSC03669

DSC03658

DSC03647

DSC03679

DSC03739

DSC03688

DSC03703

DSC03691

DSC03706

DSC03731

DSC03771

DSC03759

DSC03779

DSC03788

DSC03820

DSC03795

DSC03823

DSC03842

DSC03833

DSC03844

DSC03830

DSC03845

DSC03946

jedyna taka wyjątkowa

Floryda

DSC03922

Chopin i Mendelsshon

DSC03740

tutaj nawet Rossini się załapał 🐰

DSC03734

Rossini

DSC03764

w gronie azylowych kompozytorów znalazł się też Ravel

DSC03715

nie mogło zabraknąć też Schuberta

DSC03574

i Wagnera

DSC03604

piękna Whisky 

DSC03812

DSC03777

DSC03815

DSC03861

DSC03933

DSC03937

Duszek miał dzisiaj wizytę domową. Nawet tym nie był zachwycony – cierpliwy był jedynie podczas osłuchiwania, ale już odpoczął i oddycha spokojniej.

W porównaniu z zeszłym czwartkiem jest lepiej. Na tym kończą się dobre wiadomości, ale to dla nas wystarczająco dużo. Do tej pory Duszek miał zawsze silniejsze szmery po lewej stronie, teraz po lewej stronie jest źle, a po prawej jeszcze gorzej. Poza tym krtań/tchawica są zawalone ropą. Mimo ograniczonego apetytu (do tej pory Duszek pochłaniał wszystko), Duszek nie traci bardziej na wadze, nie jest wyniszczony.

IMG_3404

Poza podawaniem mu leków w zasadzie nic nie możemy zrobić, chociaż do rozważenia pozostaje wykonanie u Duszka punkcji do opłucnej, ewentualnie odciągnięcie płynów/ropy z opłucnej (płyny/ropa w oskrzelikach płucnych to inna historia i z tym nic nie zrobimy), a nawet podanie antybiotyku bezpośrednio do opłucnej. Do rozważenia, ponieważ dla Duszka nie ma nic cenniejszego niż spokój…

Aygo, Porsche i Vectra zaliczyły w czwartek na 5 wizytę u doktora. Niestety wczoraj u Porsche pojawił się katar, w związku z czym zdecydowaliśmy się wejść z antybiotykiem.

Aygo

IMG_3339

Porsche

IMG_3335

Vectra

IMG_3336

Etiudę w przyszłym tygodniu czeka zabieg kastracji połączony z korektą powiek – niestety bardzo silne entropium dolnych i górnych powiek mocno jej dokucza i podrażnia oko, dlatego nie możemy dłużej zwlekać z zabiegiem.

IMG_3328

Hati ma cały czas dość silny obrzęk tkanek w miejscu po zabiegu, ale rana jest czysta od ropy. W związku z tym kontynuujemy podawanie penicyliny. Miejmy nadzieję, że z upływem czasu obrzęk tkanek będzie się zmniejszał i zamkniemy ten temat. Ariel – koleżanka Hatiego z klatki kontrolę pozabiegową zaliczyła na 5.

Hati

IMG_3332

Ariel

IMG_3333

Oko Koniczynki w czwartek znowu wyglądało gorzej. Koniczynka miała też podwyższoną temperaturę. Po zagałkowym podaniu gentamycyny, Koniczyka czuje się lepiej, oko również wygląda lepiej. Mimo wszystko w poniedziałek Koniczynkę czeka najprawdopodobniej zabieg usunięcia części zębów oraz kontrolne usg gałki ocznej – pod kątem ropnia zagałkowego.

IMG_3352

Krówka czwartkową wizytę u doktora zaliczyła na 5.

IMG_3329

Czwartek był szczęśliwy również dla Moniuszko, który pojechał na kontrolę pozabiegową.

IMG_3326

Nereida cały czas jest w trakcie leczenia – czasami oddycha lepiej/czasami słychać u niej świsty, ale obecnie jest stabilna. Udało się zatrzymać rozwój encephalitozoonozy, Nereida doskonale radzi sobie również bez siekaczy. Ma ładny apetyt, trzyma prawidłową wagę. Nereida była jednym z najgorszych berlińskich egzemplarzy – kiedy do nas przyjechała, była mocno wyniszczona, źle oddychała, jej siekacze wymagały pilnej ekstrakcji, a sierść była znacznie przerzedzona przez świerzbowiec. Do tego doszła encephalitozoonoza. Pewnie już zawsze Nereida będzie królikiem specjalnej troski, ale taka stabilizacja jak teraz nam wystarczy.

IMG_3330

Nasza Rea miała w tym tygodniu jechać do nowego domu. Niestety Rea zaczęła oddychać tak jak kiedyś Mimas/ Almatea/ Nereida – świszcząc przez nos. Teoretycznie oskrzela i płuca są czyste, ale krtań/tchawica już nie. Gdyby nie nasze doświadczenie/świadomość tego, co było przyczyną śmierci Mimasa, moglibyśmy stwierdzić, że nic się nie dzieje, ale w tej sytuacji wprowadziliśmy u Rei leczenie takie jak u Almatei i Nereidy – draxxin z wit. C oraz biotropinę. Reę czeka też terapia zylexisem. Dodatkowo pojawił się problem z siekaczami. Jeden z siekaczy pękł – podejrzewamy, że dziewczyna zaliczyła jakiś uraz mechaniczny na wybiegu – to najbardziej prawdopodobne wytłumaczenie. Zobaczymy jak rozwinie się sytuacja. Być może w przyszłości konieczna będzie ekstrakcja siekaczy.

Jest nam strasznie przykro z powodu Rei, ponieważ bardzo cieszyliśmy się z powodu domu dla niej. Po tym co przeszła razem z innymi berlińskimi królikami tak bardzo zasłużyła na nowy dom. Niestety z uwagi na dobro wszystkich, póki co Rea musi pozostać pod naszymi skrzydłami.

Anita dziękujemy za wszystko w imieniu Rei 🐰

***

Wczoraj do nowego domu w Bydgoszczy pojechała jedna z warszawskich dziewczyn – Arabeska.

Dzisiaj los uśmiechnął się do śląskiej Yaris, które w ostatnim czasie przebywała w DT w Toruniu.

Do nowego domu pojechała również Amber – niestety bez Goudy…Razem z Amber do nowego domu pojechała również Aygo.

Jutro Azyl opuści śląski Maybach, na którego czeka (taką mamy nadzieję!) była azylowa podopieczna Mozarella.

i tym optymistycznym akcentem Aygo pożegnała się dzisiaj z Azylem 🐰

DSC03839

Dziękujemy za domy dla naszych podopiecznych ❤️ Jesteście wspaniali ❤️

Brak komentarzy

Napisz komentarz

*