ostatni tydzień w skróconej wersji foto
Fobosowi dopisuje bardzo dobry humor. Jest taki aktywny, skacze, biega, wspina się, kręci piruety i je. Fobos czuje się naprawdę świetnie.
Bella jest potworem, ale Jeż ją kocha i to się liczy. Jest też najlepszym przykładem na to, że królik, który nie ma ani jednego zęba policzkowego (zanim Bella do nas trafiła, została zakwalifikowana do eutanazji z uwagi na mnogie ropnie), może rewelacyjnie funkcjonować i jeść wszystko.
Oko Koniczynki bez zmian. Zobaczymy co w poniedziałek powie doktor. Koniczynka jest bardzo dzielną pacjentką.
Pandora czuje się bardzo dobrze. Ma apetyt i dobry nastrój, ale najprawdopodobniej w poniedziałek czeka ją laparatomia z uwagi na niepokojące zgrubienie, które doktor u niej wyczuł w czwartek.
Lancelota niezmiennie rozpiera energia.
Mały Galahad (już nie taki mały) coraz lepiej radzi sobie ruchowo. Do niedawna różnica między nim a Lancelotem była pod tym względem bardzo duża, ale w ostatnich dniach mogłam obserwować jak Galahada próbuje nawet podrywać się z drybedu, tak jakby chciał zrobić piruet w powietrzu. To fascynujące, ale on porusza się po prostu całym ciałem, tak jakby łapy były tylko dodatkiem.
Floryda
rude jest piękne
cdn.
1 Komentarz
Śledze wasze życie w Azylu i tak bardzo przeżyłam odejście Duszka ale wierzę, że dalej bedzie waszym dobrym duchem fundacji i bedzie czuwał nad pozostałymi uszakami. Cieszę się, że są ludzie którzy wkładają tyle serducha dla tych cudownych, kochanych królików. Dobrze że jesteście ❤