Fotograficznie, Z życia Azylu

Sobota (16.09.2017 r.)

16 września 2017

W czwartek wieczorem otrzymałyśmy wiadomość o kilku królikach, które muszą zostać interwencyjnie odebrane właścicielom. 7 królików siedzących w 2 niewielkich klatkach, w moczu i w odchodach. Po otrzymaniu tego zgłoszenia zderzyłyśmy się ze ścianą. Musimy pilnie przywieźć do Azylu jeszcze 24 króliki z Warszawy, a dopiero co przyjęłyśmy 13 królików, z których wszystkie wymagają leczenia. Tego rodzaju sytuacje są koszmarnie trudne emocjonalnie. My nie potrafimy na chłodno powiedzieć „nie”, dlatego ta historia tyle nas kosztowała. Wydawało się, że nie możemy nic zrobić, ale szukałyśmy rozwiązania i po nieprzespanej nocy (bezsilność jest straszna), zaczęłyśmy działać. Teraz, niecałe 2 doby po zgłoszeniu króliki są już bezpieczne.

Często powtarzamy, że najtrudniejsza w pracy ze zwierzętami jest praca z ludźmi. To prawda. Ludzie bardzo często doprowadzają do furii i łez. Czasami swoim okrucieństwem, często zwykłą bezmyślnością i wygodnictwem. Tak już zawsze będzie, dlatego chociaż czasami emocje biorą górę, nie skupiamy się na tym, co złe. To w końcu tylko jedna strona medalu. Azyl uczy wiary w ludzi. Dzięki Wam – dzięki współpracy – wszystko jest możliwe. Razem możemy przenosić góry (naprawdę!). Historia królików z Zielonej Góry jest na to najlepszym dowodem.

tak wygląda maluch, który jeszcze dzisiaj przyjedzie do Torunia

21624267_10209311423411941_1771322749_n

21624291_10209311423371940_820072528_n

21767406_10209311423451942_240351514_n

Anita, Ania & Ola – dziękujemy Wam za wszystko – bez Was ta akcja nie byłaby możliwa ❤️

Anita wyruszyła dzisiaj w drogę do Zielonej Góry. Teraz wraca do Poznania. Razem z nią 6 królików. 2 zostaną w domu tymczasowym u Ani (prywatnie opiekunki brzozowskich dziewczyn Imperi i Latiny), 2 u Anity. 1 królik jest już bezpieczny w domu tymczasowym u Oli w Zielonej Górze. Maluchy ze splay leg wymagające szybkiej pomocy (stan jednego z nich jest bardzo poważny…), dzisiaj w nocy przyjadą do Torunia. Chwilę po tym, gdy na naszym profilu na fb pojawiła się prośba o transport z Poznania do Torunia, odebrałam telefon w tej sprawie – 15 minut później Piotr razem z Adą wyruszyli w drogę do Poznania ❤️

Serdeczne podziękowania należą się również dziewczynom ze Schroniska dla Zwierząt w Zielonej Górze, dzięki którym los odebranych dzisiaj królików miał szansę się zmienić – dziękujemy za taką współpracę ❤️

To jednak nie koniec podziękowań na dzisiaj (szalejemy).

Od wczoraj Azylu opuściło 5 naszych podopiecznych.

Macierzanka, Mistral i Surazo trafili do chwilowych domów tymczasowych, z których pod koniec września trafią do nowych domów – ludzie Azylu po raz kolejny okazali się niezawodni 🐰

Cascada rozgościła się dzisiaj w domu tymczasowym (z opcją domu stałego u Doroty), a Sumatra (po małych perturbacjach – wczoraj wieczorem Sumatra symulowała chorobę, w zw. z czym odwołałyśmy dzisiejszy transport do Warszawy) już jutro wieczorem zamieszka w Warszawie.

Najprawdopodobniej jutro do nowego domu trafi też kolejny azylowy podopieczny – przygotowania do jego przyjęcia są w trakcie 🐰

W tym tygodniu na swojego człowieka trafiła też nasza Zosia, która od długiego czasu przebywała w domu tymczasowym w Gdańsku 🐰

Nasz apel o domy stałe i tymczasowe dla azylowych uszu jest wciąż tak samo aktualny. Kontakt w tej sprawie: fundacja@azyl.torun.pl.

Kordelia i Umbriel

DSC09325

Harmonia i Wariacja

DSC09341

Imir i Skol

DSC09324

Calisto

DSC09329

Nereida wciąż wygląda jak 7 nieszczęść, ale zaczyna żyć…

DSC09314

 

1 Komentarz

  • Odpowiedź Piotr & Ada 16 września 2017 at 22:45

    Pozdrawiamy z drogi

  • Skomentuj Piotr & Ada Anuluj

    *