Kiedy dzisiaj rano wyszłam z Misią na spacer, żartowałam, że jedynym królikiem, którego zabierzemy na Piknik Przyjaciół Schroniska będzie Misia. Na szczęście się myliłam. Ulewny deszcz ustąpił, a na niebie pojawiło się słońce. Taki był też mimo wszystko ten dzień – słoneczny, przepełniony pozytywną energią. Dlaczego mimo wszystko?
Dzisiaj rano pożegnaliśmy Lilkę. Wiedziałam, że to ten moment. Każdy kolejny dzień, gdyby nastąpił, oznaczałby dla Lilki cierpienie. Lilka odeszła spokojnie. Do ostatniej chwili byłyśmy razem. Tak miało być. Chciałabym, żeby zawsze odchodziły w taki sposób. To dla nas bardzo ważne, tak samo ważne niż walka o życie. Przez ostatnie tygodnie starałam się stworzyć Lilce dom, który straciła. Wiedzieliśmy, że możemy otoczyć ją tylko troskliwą opieką paliatywną. Cieszę się, że dostałyśmy jeszcze trochę czasu. Lilka na to zasłużyła.
***
Cieszymy się, że możemy być częścią społeczności skupionej wokół Schroniska dla Zwierząt w Toruniu
Piknik udał się wspaniale. Dziękujemy wszystkim, którzy byli dzisiaj z nami
Mamy nadzieję, że nasze spotkania zaowocują również kolejnymi adopcjami.
Do zdjęć pozowali dzisiaj dla Was Evor & Hilda, Hiszpania oraz Kalifornia.
Na zdjęciach możecie podziwiać kolejny wspaniały kojec, który otrzymaliśmy od naszej Soni
w tym samym czasie na azylowym wybiegu
1 Komentarz
Żegnaj Lilka :-(`