Z życia Azylu

Piątek (3.03.2017 r.)

3 marca 2017

Temperatura ciała 32 st. To nie dawało żadnej nadziei, ale walczyłyśmy. Godzinę temu pomyślałam, że jeśli pokona kryzys, później będziemy obserwować ją na wybiegu, cieszyć się tym jak bardzo zmienił się jej los. Niestety dostałyśmy od losu tylko 2 godziny.

[peg-image src=”https://lh3.googleusercontent.com/-EFvtl_e8eI4/WLnT4MdMr5I/AAAAAAACbzw/UwxFEaci0ucG_oyEEI8Z5ZWkzT1_pSf3wCCo/s144-o/FullSizeRender.jpg” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/6392611393936142753?authkey=YAt2a2zntqw#6393374108398956434″ caption=”” type=”image” alt=jpg” image_size=”640×480″ ]

Jedyna – tak dałyśmy jej na imię już po tym, gdy odeszła, wczoraj trafiła do jednego z olsztyńskich gabinetów weterynaryjnych. Jej właściciele chcieli ją poddać eutanazji. Lekarz weterynarii, do którego trafiła, nie spełnił ich życzenia, chociaż nie wiem w jaki sposób potraktować to, co wydarzyło się później.

Jedyna od tygodnia nie jadła i nie robiła bobków. Biorąc pod uwagę jej potężną nadwagę, trudno się temu dziwić. Stłuszczona wątroba prędzej czy później musiała dać o sobie znać. Podejmując walkę o życie takiego królika, należy wprowadzić intensywne leczenie, w tym ornipural. Z doświadczenia wiemy, że zanim uda się ustabilizować pracę układu pokarmowego u królika takiego jak Jedyna, czasami mijają długie tygodnie, ale często się udaje. Jedynej nikt nie dał takiej szansy.

W dniu, kiedy trafiła do lecznicy, podjęto decyzję o usunięciu kul włosowych z żołądka – nie wiem nawet jak to skomentować. Nie wiem jak skomentować uwielbienie wielu weterynarzy do przeprowadzania takich zabiegów bez podjęcia próby leczenia farmakologicznego. Nie jestem w stanie pojąć tego, że królika w takim stanie można poddać dodatkowo zabiegowi kastracji. Po co? Żeby poeksperymentować? Żeby postawić na swoim? Żeby dopieścić swoje ego i przykryć kompleksy?

Morbital z całą pewnością byłby dla Jedynej lepszym rozwiązaniem niż to co zaoferowano jej w zamian.

3 komentarze

  • Odpowiedź Gabi 10 marca 2017 at 15:50

    Który to weterynarz? Jestem z okolic i chciałabym ostrzec znajomych.

  • Odpowiedź Ninka 5 marca 2017 at 19:08

    Trudno mi to komentować, ale przypuszczam, Olu, że wiesz, co czuję.

  • Odpowiedź andrea 4 marca 2017 at 13:44

    Mało jest weterynarzy dobrych,znających się naprawdę na gryzoniach,eksperymentowanie wzbogaca ich portfele,opiekunom zwierząt zabiera to,co kochali-przykładem był Uszek,dopóki nie trafił do Was. Pięciu różnych lekarzy i żaden nie zauważył encefalitozoonozy,problemu z wątróbką,nerkami,pasożytami… Przykre… Żegnaj Jedyna…

  • Napisz komentarz

    *