Alf czuje się dobrze. Po zeszłotygodniowym zabiegu wszystko goi się bez zarzutu. Jeszcze przez wiele tygodni Alf będzie otrzymywał antybiotyk, będzie też wymagał regularnych kontroli, ale na razie cieszymy się z tego, że nic się nie dzieje.
Boski ma cały czas obrzęk w okolicy oka, ale jest to tylko obrzęk tkanek – nie zbiera się tam ropa. Poza tym Boski czuje się bardzo dobrze. Roznosi go energia, szaleje, dokucza innym królikom. Boski odzyskał radość życia.
W czwartek na kontrolę do doktora pojechał również Duszek.
Kilka dni po odstawieniu dodatkowego antybiotyku, stan Duszka znowu się pogorszył. Zaostrzone szmery utrzymują się zarówno po lewej, jak i po prawej stronie klatki piersiowej. Duszek ma bardzo tkliwą krtań/tchawicę, dość często kaszle, zaostrzyła się też infekcja obejmująca górne drogi oddechowe. Jeszcze jakiś czas temu po tych gorszych fazach nadchodziły lepsze dni, teraz trudno uwierzyć już w to, że wrócimy do poczucia względnej równowagi.
Dzisiaj Duszek pojechał na RTG klatki piersiowej. W poniedziałek oceni je doktor, ale nawet dla osób niedoświadczonych w leczeniu królików obraz RTG klatki piersiowej Duszka nie wygląda najlepiej.
Mgiełka wizytę kontrolą u doktora zaliczyła na 5. Jej zęby nie wyglądają idealnie – z uwagi na usunięcie górnych zębów, dolne zęby po tej samej stronie są wyraźnie powiększone, ale ścierają się prawidłowo. Mgiełka utrzymuje prawidłową wagę, nie ma też żadnych problemów z oczami.
Wykonane u niej w poprzednim tygodniu badanie krwi wskazało na lekko podwyższone wyniki wątrobowe, dlatego profilaktycznie Mgiełka będzie otrzymywać ornipural.
Petitka prawdopodobnie już dożywotnio będzie otrzymywać leki do lewego oka. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest zespół suchego oka.
Tydzień temu lewe oko Petitki było obrzękłe, nie zamykało się. Teraz jest lepiej. Oko zamyka się bez problemu, ale aby nie doszło do pogorszenia, Petitka musi otrzymywać corneregel, który nawilża oko i goi rogówkę.
Razem z Mgiełką na badanie krwi ostatnio pojechała również Petitka. Jej wyniki były zbliżone do wyników Mgiełki, co oznacza również wprowadzenie ornipuralu.
Podczas czwartkowej wizyty u doktora była z nami kolejna grupa maluchów – kumple z jednej klatki.
Na szczęście ich badanie dodało nam otuchy.
Maluchy rozwijają się prawidłowo. Kiedy przyjechały do Azylu, były w grupie najbardziej zagrożonej. Z uwagi na silną tkliwość krtani/tchawicy dwukrotnie otrzymały interferon (oczywiście poza innym leczeniem). Dzisiaj nie mamy wątpliwości, że w przypadku maluchów interferon okazał się wybawieniem i dał im szansę na nowe życie.
Dzisiaj oficjalnie oświadczamy, że te cztery urocze stwory szukają domów tymczasowych. Jutro postaram się przedstawić je indywidualnie.
Wśród czwartkowych pacjentów były też nasze najmniejsze pociechy – radosna ósemka ; )
Okazało się, że spośród 8 maluchów tylko u 2 musimy przedłużyć antybiotykoterapię. Stan pozostałych pozwolił na jej zakończenie.
Najbardziej martwi nas stan Hagi i jej towarzyszki – Kopenhagi (obiecują, że dostanie bardziej przystępne imię, ale niech to będzie robocze imię w celu łatwiejszego zidentyfikowania) z uwagi na to, że znaczenie odstają do rodzeństwa – pozostałe maluchy ważą 60-70 dag, a w przypadku Hagi i Kopenhagi waga wskazuje tylko 35 dag. Na szczęście i tutaj mam dla Was dobre wiadomości. Maluchy jedzą z apetytem. Zostały oddzielone od rodzeństwa i widać, że wyraźnie im to posłużyło. Wszystko powinno się ułożyć.
Haga
2-3 tyg. temu
Haga i Kopenhaga
dzisiaj
Ameli
dzisiaj
Ameli
maj 2016 r.
Atena i Gaja
nasze najdzielniejsze dziewczyny : *
Cekin
mistrz relaksu
Kordonek
azylowy wojownik
cdn.
Brak komentarzy