Wtorek (25.10.2016 r.)

Długie wieczory spędzone u doktora wpisały się w naszą codzienność. W poniedziałki i czwartki w gabinecie spędzamy nawet 5-6 h, czasami doktora odwiedzamy również w ciągu dnia. Zdarza się, że zmęczenie bierze górę. My szanujemy czas innych i działamy bardzo sprawnie, niestety to rzadko działa w drugą stronę, przecież  dla 1 czy 2 godziny dłużej spędzone w gabinecie czy też w poczekalni to nic nadzwyczajnego…

Wczoraj ostatecznie udało nam się zrobić to, co zaplanowaliśmy, ale niestety nie zdążyliśmy wykonać 2 zabiegów, które okazały się niezbędne. Było już zbyt późno. W związku z tym dzisiejszy wieczór spędzimy również u doktora. Na 21 do doktora zabieram Duszka i Kordonka.

Duszek pojechał wczoraj na rutynową kontrolę, chociaż kiedy obserwowałam go w Azylu, wydawało mi się, że jest mniej aktywny. Z jednej strony to nic dziwnego. Duszek ma bardzo mocno powiększone serce. Kiedy się zmęczy, od razu kaszle. Poza tym lubi zwracać na siebie uwagę. Podchodzi do mnie, trąca nosem. Cały Duch. Niestety okazało się, że u Duszka pojawił się kolejny, nawracający od pewnego czasu problem – ropa w jamie ustnej. Ropa wydostaje się spod jednego zęba. W związku z tym dzisiaj Duszka czeka zabieg – zobaczymy czy będzie to tylko korekta, chociaż u Duszka nie wchodzi w grę pełne znieczulenie.

Dzisiaj zabiegowi zostanie też poddany Kordonek. Już ostatnio wspominałam o tym, że nad Kordonkiem ciąży ryzyko ekstrakcji lewej gałki ocznej. W oku znowu pojawiła się ropa, z którą leki sobie nie radzą. 2 miesiące temu zabieg usunięcia górnych zębów Kordonka uratował jego oko, ale niestety nie na długo. Teraz nie ma na co czekać. Soczewka jest całkowicie zmętniała.

Trzymajcie bardzo mocno kciuki za Duszka i Kordonka oraz za naszego adopcyjnego Miszę, którego dzisiaj wieczorem również czeka zabieg stomatologiczny.

Podczas wczorajszej wizyty u doktora obecni byli też inni azylowy podopieczni, w tym Boski, Evora, Pocieszka, Vincent i Zoe.

***

Palau i Sierra

 różności

 cdn.