Niedziela w Azylu upłynęła dość spokojnie. Nie jest dobrze, ale czasami wystarczy, kiedy jest stabilnie.
Boski czuje się dobrze. Ma apetyt, jest aktywny – wręcz nad wyraz aktywny. Tylko jego oko wygląda źle, chociaż mam nadzieję, że opuchlizna pod okiem to wyłącznie kwestia naruszonych tkanek, tym bardziej, że podczas wymiany opatrunku nie było ropy.
Atena i Gaja dają radę. Wydaje mi się, że Gaja odrobinę przybrała na wadze. Czuje się na pewno lepiej niż przed zeszłotygodniowym zabiegiem, a my nie chcemy niczego więcej.
Alf czuje się dobrze, tak jakby nic się nie stało. Gdyby nie przebieg czwartkowego zabiegu, z łatwością uwierzyłabym, że teraz już wszystko będzie dobrze.
Jutro na kontrolę do doktora pojadą m.in. Kordonek i Makalu – cały czas czekamy na wyniki biopsji Makalu…
***
Dzisiaj możecie poznać kolejne interwencyjne, zjawiskowe uszy.
Bombaj i Delhi są już po zabiegach kastracji, co oznacza, że mogą wkrótce trafić do domów tymczasowych.
Bombaj
Delhi
Manila
Tokio
interwencyjnie
(wszystkim królom dopisuje ogromny apetyt, siano i zioła znikają błyskawicznie)
różności
cdn.
Brak komentarzy