Dzisiejszy wpis zaczynamy od szczegółowej relacji, dotyczącej stanu zdrowia azylowych uszu. Wiem, że czasami to już jest pewnie nudne, ale trudno ; )
Ameli jest bohaterskim królikiem – to określenie najlepiej oddaje jego charakter. Waży 1,200 kg – 3 tygodnie temu ważył 80 dag. Ma apetyt, który ogranicza się co prawda głównie do rodi, ale za to Ameli je papkę sam z miski. Biega, bobkuje, kumpluje się z Jeżem, chociaż jest to raczej szorstka przyjaźń bez czułości, a z uwagi na obecność Sentencji z maluchami oraz Sokratesa, Ameli awansował na królika bezklatkowego.
Po lewej stronie w jamie ustnej Ameliego widać dużą ilość śliny, ale od dawna wiemy, że Ameli będzie musiał stracić kolejne zęby. Z uwagi na jego dobre samopoczucie i zaplanowany na początku sierpnia urlop doktora, póki co postanowiliśmy jednak wstrzymać się z zabiegiem. Potrzebujemy stabilizacji.
Na USG Ateny widać dwie niepokojące zmiany – jedną przy prawej nerce, drugą przy wątrobie. Są to dość duże zmiany, jednak przez ostatnie miesiące nie powiększyły się. Nie widać też nowych patologii. Z uwagi na ich strukturę podejrzewamy, że nie są to typowe złośliwe zmiany nowotworowe – typowy guz nowotworowy na twardą strukturę, natomiast na USG wyglądają na twory wypełnione płynem. Oby tak było.
Atena utrzymuje wagę 2,200 kg. Byłoby idealnie, gdyby ważyła 20 dag więcej, ale w jej przypadku trudno mieć takie oczekiwania. Zęby Ateny póki co nie wymagają korekty, serce bije stosunkowo dobrze – nie ma potrzeby wchodzenia z furosemidum obok enarenalu. Atena ma też dość ładny apetyt. Kontrolowanie jej apetytu przy Gai nie jest proste.
Boski nie poddaje się chorobie albo po prostu encephalitozoonoza go oszczędziła i oby nic się nie zmieniło. Jest stabilny. Ma lekki skręt szyi i to wszystko. Nie obserwujemy u niego zaburzeń równowagi ani oczopląsu. Utrzymuje prawidłową wagę, ma ładny apetyt. Jest też stabilny krążeniowo – tony jego serca są spokojniejsze.
W zachowaniu Boskiego zaszła jednak pewna istotna zmiana. Boski zaczął lgnąć do ludzi, a obecność Sarabi jest dla niego chyba tak ważna jak nigdy dotychczas.
Churchill czuje się dobrze. Wygląda też o niebo lepiej. W ciągu tygodnia zmienił się nie do poznania, a sam doktor obawiał się, czy da radę. Tak trzymać.
Jeszcze przez tydzień Churchill będzie otrzymywał antybiotyk. Potem zrobimy badanie kontrolne kału.
Edvin w poniedziałek przeszedł zabieg kastracji połączony z zabiegiem piłowania kości. Tak jak wspominałam kość Edvina zrosła się, ale jak się okazało na nieodpowiedniej wysokości przebiła skórę. Krótko po zabiegu Edvin czuł się już bardzo dobrze – jadł z apetytem i robił mnóstwo bobków, jednak z uwagi na urazowość zabiegu (w tym dość mocny obrzęk tkanek) Edvin cały czas otrzymuje lek przeciwbólowy co 12 godzin, a także poddawany jest antybiotykoterapii.
Wczoraj Edvin odwiedził doktora w ramach wizyty kontrolnej.
USG Fantazji potwierdziło wszystkie wykonane u Fantazji badania krwi – Fantazja ma problemy z wątrobą. Na USG widać ogniska stłuszczenia wątroby, chociaż co pocieszające nie widać żadnych zmian nowotworowych. Nerka (dla przypomnienia Fantazja przeszła zabieg usunięcia nerki) Fantazji pracuje dobrze. USG nie wskazało na jakiekolwiek patologie w obrębie nerki.
W tym tygodniu rozpoczęliśmy u Fantazji nową serię ornipuralu. Poza tym musimy pilnować jej wagi. W tej chwili waga Fantazji jest prawidłowa, ale 10-15 dag mniej byłoby u Fantazji już odczuwalne. Biorąc pod uwagę jej problemy zdrowotne w przypadku Fantazji trzeba zachować szczególną czujność. Cieszy nas natomiast bardzo dobre samopoczucie Fantazji.
Zgodnie z naszymi obawami USG Gai nie dało odpowiedzi na to, dlaczego wydala mocz z krwią. W jej pęcherzu widać tylko drobny piasek, który nie powinien dawać aż takich objawów, a poza tym niestety na USG widać niewiele. Potężne jelita Gai skutecznie utrudniały zrobienie kompleksowego USG. Wiemy, że jej lewa nerka wygląda dobrze i to by było tyle.
W tej chwili Gaja otrzymuje ornipural. Ma za sobą też serię zastrzyków z witaminą B12, które powinny pozytywnie wpłynąć na poziom czerwonych krwinek. Po kolejnych badaniach kontrolnych krwi, Gaję czeka zabieg. Musimy zabrać się za jej fatalne zęby, a przy okazji chcemy przeprowadzić u niej laparotomię – dzisiaj Gaja znowu krwawiła.
Poza tym Gaja czuje się dobrze. Ma potężny brzuch, robi dość ładne bobki, uwielbia rodi.
Wyniki krwi Gangesa wskazują na problem z wątrobą. Podwyższony alat, aspat oraz mocznik stały się podstawą do wprowadzenia u Gangesa leczenia ornipuralem. Po terapii Ganges zostanie wykastrowany. W międzyczasie chcemy wykonać jeszcze kontrolnie USG jamy brzusznej.
Bez kastracji z Gangesem na dłuższą metę będzie trudno wytrzymać ; )
Greta czuje się dość dobrze. Kicha, ale znacznie mniej niż wcześniej. Krtań/tchawica są czyste. Osłuchowo również jest dobrze. Głęboko w j. nosowej u Grety widać wydzielinę śluzowo-ropną, a błona śluzowa nosa jest zaczerwieniona, jednak po naszych ostatnich przejściach taki stan Grety możemy określić jako dość dobry. Niestety mała nie reaguje na antybiotyki. Dopiero połączenie inhalacji z gentamycyną i podskórna biotropina pozwoliły nam wyjść na prostą z ostatniego kryzysu.
Poza tym Greta powoli przybiera na wadze. Długo ważyła tylko 65 dag. Teraz waga naszej siłaczki wskazuje aż 85 dag.
Kukułka (interwencja w Kikole) jeszcze w sobotę miała kaszel, ale bardzo dobrze zareagowała na antybiotyk i wszystko wskazuje na to, że jutro po 7 dniach zakończymy leczenie.
Z ciekawostek na zdjęciach widać, że Kukułka ma lekko skrzywioną lewą, przednią łąpę – może być to efekt przebytego kiedyś urazu mechanicznego albo defekt genetyczny.
Kukułkę wkrótce czeka badanie krwi. W międzyczasie jeszcze raz otrzyma lek na wszy i będziemy walczyć ze świerzbem.
Larry w poniedziałek został wykastrowany. Kilka dni po zabiegu czuje się świetnie.
Liv nas martwi. Teoretycznie wszystko jest ok. Nie kicha – trafiła do nas z pasterelozą, ale od razu zareagowała na leczenie. Ma apetyt. Robi ładne bobki. Krtań/tchawica są czyste. Osłuchowo również nie budzi zastrzeżeń, a jednak nie podoba nam się to, jak oddycha. Nie widać tego w gabinecie, kiedy jest zestresowana i ma przyspieszony oddech, ale w Azylu, kiedy odpoczywa, oddycha w niepokojący sposób. Na poniższym nagraniu widać tzw. brzuszny oddech – jej klatka piersiowa faluje.
W związku z tym w poniedziałek Liv czeka badanie RTG klatki piersiowej. Wiemy z doświadczenia, że króliki po przebytej, nieleczonej infekcji górnych dróg oddechowych często mają ukryte zmiany w obrębie dolnych dróg oddechowych – Kokardka, która odeszła w zeszłym tygodniu była tego najlepszym przykładem. Miejmy nadzieję, że RTG nie potwierdzi naszych obaw, ale póki co wstrzymaliśmy się u Liv z zabiegiem kastracji. Chcemy wykonać u niej również echo serca.
U naszej Paprotki po zabiegu kastracji utrzymuje się odczyn tkankowy w miejscu, gdzie szwy przebijają mięśnie. Z uwagi na to, że utrzymuje się kilka tygodni po zabiegu, weszliśmy z penicyliną. W jamie brzusznej nie dzieje się obecnie nic niepokojącego.
Paprotka utrzymuje prawidłową wagę, ma ładny apetyt, jest aktywna i uwielbia towarzystwo ludzi.
W poniedziałek Ralf razem z Viggo odwiedził doktora. W poniedziałek stan Ralfa nie budził zastrzeżeń, a dzisiaj mnie bardzo martwi. Popołudniu był bardzo wyciszony. Siedział w wolierze z przekrzywioną głową. Po włożeniu do klatki zaczął jeść, ale bardzo powoli, tak jakby jego ruchy był znacznie spowolnione.
Mam tylko nadzieję, że u Ralfa nie zaczyna się encephalitozoonoza…Zobaczymy co przyniosą nam najbliższe godziny.
Sarabi czuje się bardzo dobrze. Jej zęby wyglądają nie najlepiej, ale w przypadku Sarabi to wręcz komplement ; ) W jamie ustnej utrzymuje się odrobina ziarniny, nie ma jednak wydzieliny ropnej. Wiemy, że w przyszłości Sarabi będą czekały kolejne zabiegi korekty/usunięcia zębów, ale tak naprawdę życie Sarabi to dla nas cud. Jest z nami od kwietnia 2015 r. Wtedy trudno było uwierzyć w to, że da radę, a dzisiaj cały czas cieszymy się z jej bardzo dobrej formy. Oczywiście Sarabi cały czas otrzymuje leki – chitofos i powtarzane co jakiś czas serie ornipuralu, ale od kilku miesięcy utrzymuje bardzo dobrą wagę – 1,35 kg – w przypadku Sarabi to jest waga mistrzowska ; ) Poza tym dopisuje jej bardzo dobre samopoczucie. Z jednej strony jest niesamowitym pieszczochem, z drugiej charakternym stworem.
Sarabi jest po prostu cudowna.
Sentencja (interwencja w Kikole) kicha. Stało się to, czego bardzo się obawiałam, chociaż nie powinniśmy być zaskoczeni – towarzyszami Sentencji byli w końcu Kukułka i Sokrates. Póki co z jej nosa nie wydostaje się żadna wydzielina, ale krtań/tchawica są lekko tkliwe. Nie stanowiłoby to większego problemu, gdyby nie to, że Sentencja jest razem z maluchami, a dla nich zarówno jej katar jak i kokcydioza są bardzo niebezpieczne.
Za tydzień wprowadzimy u Sentencji antybiotykoterapię, natomiast póki co stosujemy u niej lydium oraz inahalacje z marbocylem. Poza tym maluchy również będą otrzymywać lydium, które powinno wzmocnić ich odporność.
Maluchy rozwijają się bez zarzutu. Ważą od 150-180 gramów, nie mają problemów z układem pokarmowym, żaden z nich nie odstaje od reszty. Przez ten tydzień bardzo się zmieniły. Zaczynają podjadać już siano i zioła. Są wszędzie. Wkrótce nadamy im imiona.
Sokrates (interwencja w Kikole) jest zagadką. Wyniki jego krwi wskazują na problemy z wątrobą, ale nie są bardzo mocno przekroczne. Mimo to Sokrates ma mały apetyt. Ma też problem z wydalaniem moczu. Jego nerki produkują mocz, ale Sokrates wydala mocz raz na dobę – 1,5 h. Podejrzewamy, że to może mieć podłoże psychologiczne, co potwierdzają moje obserwacje, że je wyłącznie wtedy, kiedy mnie nie ma w pokoju. Kiedy człowiek przebywa w jego pobliżu, Sokrates siedzi jak nieruchomy.
Z drugiej strony jego oko wygląda źle. Może badanie RTG, które wykonamy u Sokratesa w poniedziałek rozjaśni sytuację. Zobaczymy. U Sokratesa wykonamy na pewno również USG jamy brzusznej.
Z uwagi na obecność wydzieliny śluzowo-ropnej w j. nosowej u Viggo konieczne było przedłużenie antybiotykoterapii, przy czym obecnie Viggo otrzymuje marbocyl co 12 h.
Poza tym jego stan jest stabilny. Z czasem Viggo czeka jeszcze wizyta u fryjzera, ponieważ jego futro jest w bardzo złym stanie. Przez ciągłe leczenie do tej pory nie zrobiliśmy z tym porządku i chociaż patrząc na Viggo, nie widać tego, o czym mówię, Viggo ma liczne, drobne kołtuny przy skórze.
U Amazonki, Missisipi oraz Sekwany badania krwi wykazały podwyższone wskaźniki wątrobowe (kwestia żywienia), dlatego już wczoraj weszliśmy u nich z ornipuralem.
Churchill
(interwencja w Wawrowie)
Tamiza
(interwencja w Wawrowie)
Soniu, dziękujemy za wspaniałe paczki, w których znajdowało się 10 transporterów, siano i żwirek do kuwet! : * Dziękujemy, że jesteś z nami od zawsze…
Transportery to był strzał w dziesiątkę!
Serdecznie dziękujemy też za siano, które dotarło do nas w tym tygodniu (za pośrednictwem Pana Roberta), za inhalator, za strzykawki i igły, a także każdą formę wsparcia, w tym za pośrednictwem sklepu uszatkowo.
Gorące podziękowania kierujemy też do sklepu qdlaty za prezenty dla azylowych uszu i nie tylko! Dziękujemy też za prezenty dla ludzkiej części Azylu ; )
Chciałybyśmy też podziękować kolejnej wspaniałej osobie, która wspiera Azyl swoją codzienną pracą : *
Beata mieszka w USA, ale mimo ogromnej odległości każdego dnia jest z nami. Kilka dni temu Beata rozpoczęła zbiórkę na króliki z interwencji na amerykańskim portalu crowdfundingowym YouCaring. Jak widać pomaganie nie ma granic, a los zaniedbanych królików nie jest obojętny ludziom na całym świecie.
Fundusze ze zbiórki przekazywane są nam na bieżąco poprzez PayPal.
Dziękujemy Beatko! :*
Przypominamy również o możliwości wsparcia Azylu za pośrednictwem polskiego portalu pomagam.pl.
Falbanka
Larry
Boscy
Różności
5 komentarzy
Parę groszy wysłałem. Pozdro dla Rudzielca z fotek, dziewczyn i chłopaka z Azylu. Wielka robota. Jesteście naprawdę potrzebni.
ja bym powiedziała, że nie tyle potrzebni co zwyczajnie są niezbędni ! nie chcę nawet myśleć co by się działo gdyby nie było Azylu i innych organizacji które odbierają i opiekują się tymi biedakami.
uwielbiam Edvina i Churchilla 😀 a Pan Robert jest błyskawiczny 😉
To teraz mogę bezpośrednio podziękować za siano – pięknie dziękujemy : *
cała przyjemność po mojej stronie 🙂