Koszmarnie zmęczeni, ale szczęśliwi, bo w takich dniach szczególnie mocno uświadamiamy sobie, jaka siła tkwi w Azylu, czekamy na Was jutro!
Nie jestem w stanie zdać relacji z czwartkowej wizyty u doktora – postaram się to zrobić w niedzielę, ale wiem, że bardzo martwicie się o Boskiego.
Stan Boskiego jest stabilny. Mamy świadomość, że encephalitozoonoza to wyjątkowo podstępna choroba i wszystko może się jeszcze zmienić, ale póki co rozwój choroby nie postępuje. Jutro Boski czeka na Was w Azylu. Chwilowo nie jest małym gnomem i wszyscy się nad nimi rozczulamy, ale na pewno poczujecie jego boskość ; ) Sarabi dzielnie go wspiera.
Do zobaczenia : * (i „do usłyszenia” już wkrótce na blogu – oczywiście przygotujemy dla Was obszerną relację)
Brak komentarzy