Wczoraj do nocy byliśmy u doktora. Udało się przeprowadzić kilka kontroli i dwa zabiegi.
Ameli przeszedł zabieg ekstrakcji zębów, o czym możecie przeczytać dzisiaj poniżej.
Sarabi ma za sobą zabieg usunięcia ropnia, który połączony był z pępkiem, a także korekty zębów.
Zarówno Ameli jak i Sarabi czują się dzisiaj dobrze, a biorąc pod uwagę ogólny stan ich zdrowia, to dla nas bardzo dużo znaczy.
Poza tym na kontroli u doktora pojawili się również Benio, Ciecierzynka, Feliks, Henio i Tosia, Iris, a także Tulejka.
Szczegóły na temat stanu ich zdrowia pojawią się na blogu już jutro!
Tymczasem…
zielono mi
Dawno się nie widziałyśmy. Dzisiaj Azyl odwiedziła nasza Marta. Tęsknimy i czekamy na Twój kolejny powrót : * (tym razem na dłużej)
Elliot zakończył swój turnus poszczepienny pod opieką Weroniki i wrócił do Azylu. Jeśli tylko uda nam się go wykastrować, będzie gotowy do adopcji.
Weronika i Marek są opiekunami naszej azylowej Szarotki, która rok temu zamieszkała w stolicy. Dzisiaj odwiedzili nas ze wspaniałymi prezentami. Goście weselni Młodej Pary zostali poproszeni o to, aby zamiast kwiatów podarować zioła, siano, podkłady – efekty widzicie na zdjęciach.
Dziękujemy, jesteście wspaniali : *
Ameli pokazuje, że nie należy się poddawać.
Wczoraj przeszedł kolejny zabieg. Doktor usunął mu 5 zębów, kolejne powinny zostać usunięte wkrótce (z uwagi na urazowość nie ma opcji usunięcia wszystkich zębów razem, a w zasadzie wszystkie się do tego kwalifikują). Prawe Oko Ameliego w tym tygodniu zaczęło mocniej łzawić, dlatego wczorajszy zabieg dotyczył zębów górnych po prawej stronie.
Jeszcze przed zabiegiem, kiedy okazało się, że Ameli schudł w ciągu kilku dni kolejne 10 dag, bardzo się o niego baliśmy. Na szczęście wszystko odbyło się bez komplikacji, a Ameli szybko doszedł do siebie.
Podjada sam rodi, ale obowiązkowo musi być karmiony. Jest aktywny. Radosny. Biega po mieszkaniu, myje się. Ma w sobie ogromną wolę życia, a my musimy wywalczyć dla niego jeszcze trochę czasu.
Ameli
Nasza piękna Iris na co dzień przebywa w domu tymczasowym pod opieką Oli i Wojtka. Wczoraj miałam okazję z nią trochę pobyć (do niedzieli pozostanie pod opieką Marysi : *) i nasz czas wykorzystałam na zrobienie jej kilku zdjęć.
Mimo encephalitozoonozy Iris funkcjonuje bardzo dobrze. Jest też stabilna oddechowo. To ważne, ponieważ kiedy wiele miesięcy temu przyjechała do nas z Poznania, jej stan był poważny. Ostra encephalitozoonoza, stan zapalny oskrzeli związany z przewlekłą infekcją. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem wkrótce Iris zostanie wykastrowana. Wtedy będzie w pełni gotowa na adopcję.
Ola i Wojtek udowodnili, że nie trzeba obawiać się opieki nad królikiem takim jak Iris – kiedy Iris się zestresuje, miewa zaburzenia neurologiczne i w charakterystyczny sposób potrząsa głową. Poza tym jej życie nie różni się niczym od życia zdrowego królika.
Iris
I na koniec z cyklu: w domu stałym
Jeż, który prawie dwa lata temu został znaleziony w Poznaniu. Z perspektywy czasu trudno się dziwić, że do naszej Marty przywieziono go w asyście 3 strażników miejskich – gdyby nie to, że Jeżyk nie ma siekaczy, nasze wspólne życie byłoby dość trudne. Każdy kto poznał tego kosmitę, wie co mam na myśli. Jeżyk jest po prostu dziwny. Nawet Misia (pies), która nauczyła się funkcjonować wśród królików, tego jednego – Jeża – nie jest w stanie zrozumieć…Taki jego urok ; )
Jeż
cdn. jutro
5 komentarzy
Jeż to krzyżówka z pomeranianem :p
Jeżyk wymiata,sama słodycz
A co jest posiane w doniczkach?
Bardzo ucieszyła mnie informacja o Amelim :D, oby tak dalej
Ameli, Sarabi wracajcie szybciutko do zdrowia.
Olu, a Jeżyk oprócz wyglądu to nie ma również pewnych cech osobowości podobnych do niezapomnianego Ruska [*] ?
Ty masz królika z dziwnym charakterem, a sunię normalną, u mnie odwrotnie -sunie są „inteligentne inaczej”, na szczęście z uszatymi chłopakami i kotką miłość
Wygląda na owies