Fotograficznie, Z życia Azylu

Poniedziałek (2.05.2016 r.)

2 maja 2016

Felicia to kolejny królik, który trafił do nas dzisiaj zupełnie niespodziewanie. Trudno określić powód jej oddania. Podobno w domu były psy. Podobno z Felicią był problem. Zamieszkała w garażu. Taki standard – klatka z trocinami itd. Ostatecznie dzisiaj Felicię przyniesiono do Azylu.

Kiedy wypuściłyśmy Felicię w wolierze dość szybko się rozkręciła i zaczęła kręcić piruety w powietrzu.

Felicia

DSC04757.JPG DSC04760.JPG DSC04764.JPG DSC04765.JPG DSC04770.JPG DSC04773.JPG DSC04777.JPG DSC04784.JPG DSC04791.JPG DSC04795.JPG DSC04800.JPG DSC04807.JPG DSC04811.JPG DSC04819.JPG DSC04822.JPG DSC04825.JPG DSC04827.JPG DSC04828.JPG

Response code is 404

Różności

DSC04684.JPG DSC04690.JPG DSC04692.JPG DSC04696.JPG DSC04707.JPG DSC04713.JPG DSC04717.JPG DSC04726.JPG DSC04728.JPG DSC04730.JPG DSC04736.JPG DSC04737.JPG DSC04747.JPG DSC04750.JPG DSC04831.JPG DSC04832.JPG

Taki kurdupel, a mina taka groźna!

DSC04840.JPG DSC04841.JPG DSC04843.JPG

Stan zdrowia naszych podopiecznych jest dość stabilny, chociaż z niecierpliwością czekam na czwartek.

W jamie nosowej u Duszka pojawiła się dzisiaj ropa. Poza tym zważyłam go dzisiaj i biorąc pod uwagę różnice w wadze schudł 10-15 dag. Nie widać tego po nim – waży wciąż więcej niż jeszcze rok temu, a jego waga mieści się w normie, ale musimy się temu przyjrzeć.

Nie wspominam nawet o Feliksie…Poza tym martwi mnie Ruben. Zanim do nas trafił podobno kichał. Do dzisiaj nikt nie słyszał, żeby kichał, ale dzisiaj zauważyłam u niego wyraźnie brudny nos itd.

Brak komentarzy

Napisz komentarz

*