Fotograficznie, Z życia Azylu

Niedziela (6.03.2016 r.)

6 marca 2016

Dzisiaj popołudniu otrzymaliśmy informację o króliku znalezionym w lesie. Tak jest przecież najłatwiej – skrajnie zaniedbać, a potem wyrzucić do lasu, gdzie zwierzę nie ma najmniejszej szansy na przeżycie, tym bardziej, kiedy grozi mu śmierć głodowa.

Mała jest bardzo wychudzona, jej dolne i górne siekacze są przerośnięte, przy czym jeden z dolnych siekaczy jest wyłamany, a drugi został już przycięty, na skórze widać ślady po pogryzieniu/być może są one wynikiem drapania, futro na skokach jest koszmarnie sfilcowane, mała po prostu śmierdzi. Poza tym w jej futrze znalazłyśmy kleszcze.

IMG_4100.JPG

Póki co mała siedzi bez ruchu w klatce. Nie zainteresowała się jedzeniem. Nie pojawiły się żadne bobki. Zobaczymy co przyniosą najbliższe godziny.

DSC08960.JPG DSC08965.JPG DSC08972.JPG DSC08973.JPG DSC08978.JPG

Jedno jest pewne. Gdyby nie reakcja osób, które zauważyły ją w lesie, albo zostałaby zabita przez dzikie zwierzęta albo umarłaby z głodu.

Kiedy dzisiaj ją zobaczyłam, pomyślałam o Duszku – mała ma oczy Duszka…oraz o Mufim, który blisko rok temu trafił do nas w bardzo podobnych okolicznościach. Jego los całkowicie się odmienił. Oby i tym razem tak się stało.

***

Wczoraj na naszym profilu na fb szukaliśmy transportu dla niepełnosprawnego 2-3 miesięcznego królika ze sklepu zoologicznego w Poznaniu. Dzisiaj wieczorem maluch przyjechał do Azylu. Wszystko wskazuje na to, że maluch nie ma prawidłowo wykształconej prawej tylnej łapy i miejmy nadzieję, że to jego jedyna wada genetyczna – z doświadczenia wiemy, że bywa z tym różnie, a u reksów często występują wady zgryzu.

Jutro maluszka obejrzy doktor.

DSC08987.JPG DSC09002.JPG DSC09003.JPG DSC09016.JPG DSC09025.JPG

Dziękujemy wszystkim osobom, dzięki którym nasi nowy podopieczni trafili dzisiaj do Azylu : *

cdn.

Brak komentarzy

Napisz komentarz

*