W niedzielę wspominałam o tym, że w zeszłym tygodniu azylowi podopieczni tłumnie odwiedzali gabinet doktora.
Aspirant kontrolę stanu zdrowia zaliczył na 5. Po ostatnim zabiegu wszystko zagoiło się bez zarzutu.
Tydzień temu na kontrolę do doktora razem z Sarabi pojechał również Boski.
Stan zdrowia Boskiego nie budzi w tej chwili wątpliwości. Udało nam się w zarodku zdusić infekcję. Oddechowo – bez zmian. Serce Boskiego nie bije tak jak u zdrowego królika, jednak w tej chwili krążeniowo jest stabilny (odpukać!).
Duszek wizytę kontrolą u doktora zaliczył bez większych problemów. Utrzymuje prawidłową wagę – 3,750 kg, jego krtań/tchawica jest lekko tkliwa, ale przy mocnym ucisku, oskrzela i płuca bez zmian – po lewej stronie słychać charakterystyczne dla Duszka zaostrzone szmery.
Jedyny co tydzień temu zaniepokoiło doktora to obrzęk błony śluzowej dziąseł po lewej stronie w j. ustnej. W związku z tym w czwartek zabierzemy Duszka na kontrolę do doktora.
Faworek czuje się bardzo dobrze. Okazjonalnie kicha, ale jak na niego to i tak ogromny sukces – w j. nosowej u Faworka nie ma ropy. W najbliższym czasie będzie wymagał korekty zębów, które szczególnie po prawej stronie rosną bardzo krzywo. Faworek utrzymuje też prawidłową masę ciała.
W niedługiej perspektywie musimy pomyśleć o jego kastracji.
Gaja razem z Ateną regularnie odwiedza doktora. Wstępnie na kwiecień zaplanowaliśmy u niej korektę/usunięcie zębów. Na szczęście w tej chwili nie widać u Gai ropy w j. ustnej, natomiast wiemy, że przy okazji zabiegi/usunięcia zębów ta ropa może się wydostać, jak było chociaż u Sarabi.
Gaja czuje się dobrze, ale mimo dużego apetytu utrzymuje niską wagę – tylko 1,750 kg. Jej jelita są niestabilne – określamy je przy użyciu nowej jednostki chorobowej – pixelowe jelita ; ) Tydzień temu jelita Gai podczas badania palpacyjnego nie podobały się doktorowi, a w sobotę jak na Gaję ich stan nie budził większych zastrzeżeń.
Atena i Gaja to przewlekle chore króliki, które mogą funkcjonować tylko dzięki nieustającej kontroli.
Stan Pocieszki uległ w ostatnich dniach poprawie. Jeszcze tydzień temu jej prawa przednia łapa była lekko podwinięta, a czucie w okolicach palców zniesione. Teraz jest lepiej. Pocieszka nie jest króliczym żywiołem, ale zaczęła się lepiej poruszać po Azylu. Jej łapa wygląda lepiej. Leczenie przynosi efekty.
Poza tym wydaje mi się, że Pocieszka wydala trochę mniej moczu. Jest też czystsza. To bardzo ważne, biorąc pod uwagę, że jedna z jej nerek zarówno palpacyjnie, jak i na obrazie USG jest fatalna.
Tydzień temu z turnusu poszczepiennego do Azylu wrócił Rogalik.
Stan Rogalika w tej chwili można ocenić jako bardzo dobry. Nos całkowicie się wygoił – ropień jest już tylko wspomnieniem. Rogalik waży 1 kg więcej niż w dniu, kiedy do nas trafił! Ma mnóstwo energii, piękny apetyt i w najbliższym czasie zostanie wykastrowany. Wtedy będzie już w pełno gotowy, aby trafić do nowego domu.
Nasza mała Tove ma poważne problemy z poruszaniem się, chociaż nie wpływa to na jej samopoczucie. Poza niewykształconą tylną kończyną i splay-leg u Tove mamy do czynienia również z wypadającą rzepką w lewym kolanie. Z czasem u Tove konieczna może być rehabilitacja lewej tylnej łapy, aby nie doszło w niej do zesztywnienia w stawie kolanowym.
W zeszłym tygodniu doktora odwiedzili również Antares, Shaula, Syriusz, Ziółko.
U Antaresa pojawił się problem z drożnością prawego kanalika łzowego. Musimy wykonać u niego RTG głowy. Poza tym doktor wyczuł u Antaresa dziwną guzowatą zmianę na szyi. Miejmy nadzieję, że w najbliższych dniach uda się ustalić z czym mamy do czynienia.
Dzięki wprowadzeniu antybiotyku miejscowego, oko Antaresa wygląda w tej chwili dobrze. W czwartek zabierzemy go na wizytę kontrolną do doktora.
Shaula po sterylizacji czuje się bardzo dobrze, natomiast raz dziennie dostaje corneregel do lewego oka – Shaula przyjechała do nas z takim stanem pozapalnym w lewym oku.
Syriusz w zeszły wtorek był osowiały, nie miał apetytu. Pojawiły się u niego lekkie zaburzenia neurologiczne. Po wizycie u doktora zapadła decyzja o tym, żeby wprowadzić u Syriusza sulfonamidy – obawiamy się, że kiedy po kastracji odporność Syriusza spadła, odezwała się u niego encephalitozoonoza.
Na szczęście po wprowadzeniu leczenia Syriusz poczuł się lepiej. W tej chwili jest stabilny – ma ładny apetyt, jego układ pokarmowy funkcjonuje bez zarzutu, nie ma zaburzeń neurologicznych.
Ziółko tydzień temu został wykastrowany i obecnie przebywa w Bydgoszczy na turnusie poszczepiennym : *
Dzisiaj pobraliśmy krew do badań kontrolnych u Fantazji, Ingrid i Jutrzenki.
Na kontroli u doktora pojawiły się też nasze maluchy Alva i Elficzka, które na co dzień tak jak Niezapominajka przebywają pod opieką Magdy : *
Dziewczynki od wczoraj miały mniejszy apetyt. Ich jelita cały czas nie pracują tak jak powinny. Małe muszą otrzymywać leki na pobudzenie pracy jelit. Ich bobki są małe i niekształtne. Za 1,5 tyg. musimy powtórzyć u nich badanie w kierunku kokcydiozy. Poza tym u Alvy wyczuwalna jest powiększona wątroba.
Tym sposobem po 3 dniach jesteśmy chyba na czysto z wiadomościami azylowego frontu u doc (mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam) ; )
Wersja skrócona fotorelacji z Azylu
Iris
Faworek przejął się rolą patrona najnowszego bazarku i przy użyciu swojego wewnętrznego (i zewnętrznego) uroku
postanowił zachęcić Was do udziału w bazarku.
Spójrzcie tylko jakie cuda można wylicytować na naszym bazarku i jednocześnie wesprzeć azylowe uszy!
To jednak nie koniec azylowych ogłoszeń!
Prezent „na Zająca” dla królika? Ależ oczywiście!
Sklep Uszatkowo po raz kolejny zorganizował świąteczną akcję dla Azylantów. Możecie w nim zamawiać prezenty, które trafią wprost do podopiecznych Azylu, za każde 5 zł wydane na owe podarki sklep dorzuca też 1 sztukę podkładu higienicznego (a podkłady są bardzo potrzebne!). Akcja trwa do 28 marca. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc : *
Szczegóły pod linkiem:
https://uszatkowo.pl/71-prezenty-dla-azylu
Przypominamy także o tym, że na rzecz podopiecznych Azylu cały czas można przekazać też 1%!
Brak komentarzy