Fotograficznie, Z życia Azylu

Środa (10.02.2016 r.)

10 lutego 2016

Duszek czuje się lepiej. Od czasu do czasu kicha/kaszle, ale jest w nieporównanie lepszej formie niż w poniedziałek czy nawet wczoraj. Powrócił w pełni jego 'duszkowy’ nastrój, czego najlepszym dowodem jest to, jak spędzał czas popołudniu. Po tym, gdy zamordował podkład (a ja to posprzątałam), nie zwracając uwagi na moją obecność,  z pełną satysfakcją rozbił miskę z jedzeniem o podłogę, tj. w zasadzie zrobił to dwukrotnie. Najważniejsze jednak, że był zadowolony…; )

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-BlJarztdRY8/Vruo-WgKvhI/AAAAAAACBxw/xosw2Lrj9Gw/s144-c-o/IMG_3257.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160210#6249774697052552722″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3257.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-hP-9l5yg-nE/VrupAESVHxI/AAAAAAACBxw/M-L5gcuCpb4/s144-c-o/IMG_3263.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160210#6249774726522412818″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3263.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-mFXkrT8xFzA/VrupAs8lVDI/AAAAAAACBxw/nRXaPoJrzpc/s144-c-o/IMG_3266.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160210#6249774737437054002″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3266.JPG” ]

Duszek nie przestanie nas zadziwiać. My mu wmawiamy choroby, a on przecież ma jeszcze mnóstwo do zrobienia i przeżycia.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-v2G-e0MG60Q/VrupBZPDG9I/AAAAAAACBxw/z2kNEFD2evU/s144-c-o/IMG_3268.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160210#6249774749325663186″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3268.JPG” ]

Fasolka rano miała potężny kryzys. Temperatura 41 st., biegunka – być może związana z jakimś kryzysem wątrobowym, trudno to ocenić. W ostatnich dniach Fasolka robiła bardzo ładne bobki, nagle pojawił się kryzys, nad którymi powoli udaje nam się zapanować. Fasolka dostaje w tej chwili leki dożylnie, ale o podłączeniu jej pod kroplówkę nie ma mowy. Oddechowo – bez zmian. Tony serca są słabe, ale nie ma żadnych niepokojących szmerów/rzężenia.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-NbYbOy_yzy4/VrutgYuyWYI/AAAAAAACBx4/r3nW7NMKug4/s144-c-o/IMG_3146.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160210#6249779679812802946″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3146.JPG” ]

W tej chwili Fasolka czuje się już lepiej. Zaczęła podjadać siano i zioła. Ożywiła się. Nadzieja jest czasami brutalna…

Jakąkolwiek decyzję trzeba będzie podjąć, będziemy razem do końca. W tym właściwym momencie Zrobimy to, co będzie dla Fasolki najlepsze.

U Niezapominajki w poniedziałek został przeprowadzony zabieg oczyszczenia lewego oczodołu. Niestety Niezapominajka nie czuje się dobrze. Jest niestabilna pod kątem temperatury – dzisiaj w nocy konieczne było wprowadzenie u niej gentamycyny. Ma też problem z apetytem – jest dokarmiana. Poza tym cały czas męczy ją ropny katar – co najgorsze nie jest to tak jak było początkowo tylko wysięk lewostronny i wszystko wskazuje na to, że u Niezapominajki błona śluzowa w j. nosowej jest już po prostu zajęta ropą – Niezapominajka boryka się z tym problemem od zawsze.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-GMBP-XGPtr0/VrpCnCXRGKI/AAAAAAACBsQ/NcVOUEcjCFY/s144-c-o/IMG_3191.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160209UDoc#6249380671346776226″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3191.JPG” ]

Niezapominajka dzielnie walczy razem z Magdą – jutro dziewczyny będą u doktora.

***

Mała Alva przybiera na wadze, ale wciąż waży poniżej 40 dag. Leczenie kataru przynosi oczekiwany efekt. Alva ma ładny apetyt, co do zasady robi prawidłowe bobki.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-wJtge7tYays/VrpCrcvfuNI/AAAAAAACBsQ/zJ6Jug8AqmQ/s144-c-o/IMG_3226.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160209UDoc#6249380747147196626″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3226.JPG” ]

Alva jest małą lekomanką i bardzo żywiołowym stworzeniem.

W poniedziałek doktor wykonał u Ateny kontrolne USG. Zmiana na wątrobie nie powiększyła się – jej wielkość to ok 2 cm/1,5 cm. Póki co Atena funkcjonuje dość dobrze. Trzeba jej pilnować podczas jedzenia – również z uwagi na obecność Gai, dlatego kiedy dziewczyny biegają, Atena musi wrócić na chwilę do klatki, żeby zjeść dodatkową porcję rodicare. Cały czas ją obserwujemy i po głębokiej analizie zdecydowaliśmy, że na razie nie poddamy jej operacji. Szanse na to, że mamy do czynienia ze zmianą nienowotworową są znikome, co oznacza, że najprawdopodobniej podczas zabiegu musielibyśmy podjąć decyzję o niewybudzeniu Ateny z narkozy. Nie chcemy zabierać Atenie tego czasu, który możemy jej jeszcze podarować.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/–Lx-8uTQorA/VrpCijKQ05I/AAAAAAACBsY/4HW_RZaT9wc/s144-c-o/IMG_3157.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160209UDoc#6249380594251256722″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3157.JPG” ]

Elfik – mała Elficzka tak jak Alva powoli przybiera na wadze. Wciąż jest niestabilna jelitowo – jej brzuch wciąż jest zbyt duży i musi otrzymywać leki na pobudzenie pracy jelit. Poza tym tak jak u Alvy konieczne jest u niej wprowadzenie leczenia przeciwko kokcydiozie. Ma też problem z okiem, dlatego jutro po raz drugi w tym tygodniu odwiedzi doktora.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-rMXHzsxAb5s/VrpCpDowa_I/AAAAAAACBsQ/SpobGOwNXRo/s144-c-o/IMG_3212.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160209UDoc#6249380706048306162″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3212.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-xoDCMtHGOtI/VrpCpsWsdfI/AAAAAAACBsQ/ygkst8AKaKQ/s144-c-o/IMG_3217.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160209UDoc#6249380716978402802″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3217.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-et04G0ND_Oc/VrpCqqgp73I/AAAAAAACBsQ/xQWLIVVLF1U/s144-c-o/IMG_3221.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160209UDoc#6249380733663178610″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3221.JPG” ]

Stan zdrowia naszej puchatej Frezji jest stabilny. Ma jak zawsze lekko wilgotny nos, ale podczas osłuchiwania doktor nie stwierdził żadnych niepokojących szmerów. Zęby Frezji rosną dość krzywo, ale nie wymagają w tej chwili korekty, nie wyglądają też najgorzej na zdjęciu RTG. Biorąc pod uwagę całokształt w poniedziałek zdecydowaliśmy się zaszczepić Frezji – jeśli do rozpoczęcia sezonu nie znajdziemy dla niej domu, będzie mogła chociaż skorzystać z wybiegu.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-NXLa0miITSo/VrpCoEuGc7I/AAAAAAACBsQ/Tlzu6q4AeMA/s144-c-o/IMG_3208.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160209UDoc#6249380689159287730″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3208.JPG” ]

Najbliższe dni Frezja spędzi w DT  – Asiu  dziękujemy : * We wtorek Frezja była u groomera – dziewczyny : *

Gapik od wielu miesięcy przebywa w domu tymczasowym u Alicji. W poniedziałek doktor ocenił jego stan jako bardzo dobry. Dzięki zbilansowanej diecie – rodicare, siano i zioła Gapik utrzymuje prawidłową wagę. Dobrze ścierają się też jego zęby, a bywało z tym różnie – kiedy Gapik do nas trafił, wymagał pilnej korekty, miał też niedowagę.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/–OzWiWaClww/VrpCkavqMmI/AAAAAAACBsQ/BT-DHdOPe1o/s144-c-o/IMG_3169.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160209UDoc#6249380626351927906″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3169.JPG” ]

W poniedziałek Gapik został zaszczepiony.

Po niedzielnym kryzysie Jutrzenka czuje się dobrze. Robi bobki, ma apetyt. Niestety na USG, które doktor wykonał u niej w poniedziałek widać, że na kresce jelitowej u Jutrzenki znajduje się jakaś zmiana – niewykluczone, że jest to otorbiony ropień. Jutro musimy wykonać u Jutrzenki laparotomię…Proszę trzymajcie za nią mocno kciuki.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-ma13KvD6wUo/VqdtAkDHX5I/AAAAAAACAzw/ADP4mcDAFFs/s144-c-o/IMG_2503.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160126#6244079264816652178″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_2503.JPG” ]

Lilka czuje się dość dobrze. Jej oczy wyglądają lepiej. Po lewej stronie w j. ustnej utrzymuje się niewielka ilość ziarniny. Na rogówce w lewym i prawym oku widać blizny po uszkodzeniu, ale nie ma już czynnego stanu zapalnego. Z lewego kanalika łzowego wydostaje się ropna wydzielina, dlatego kontynuujemy podawanie biodacyny. Poza tym Lilka ma ładny apetyt i przytyła 5 dag.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-nfxCp9KMu1M/VrpCjPtf9BI/AAAAAAACBsQ/31_QobHB9Sk/s144-c-o/IMG_3162.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160209UDoc#6249380606210208786″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3162.JPG” ]

Tak jak wspominałam bardzo martwi nas stan Oriona. Niedzielny incydent, kiedy Orion był osowiały i miał obniżoną temperaturę, to tylko jeden z elementów, który świadczy o tym, że z Orionem dzieje się coś złego. Orion ma problemy z zębami i związany z tym ropny wysięk z oczu i j. nosowej. Mimo dobrego apetytu nie może przybrać na wadze, często jest nieobecny, wręcz osowiały. Kiedy doktor sprawdzał wczoraj wygląd jego jamy ustnej, Orion wykazywał lekką reakcję bólowe związaną z dotykiem.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-dvhrMYaDhfE/VrpCmkZMKjI/AAAAAAACBsQ/20NZYpbbD9U/s144-c-o/IMG_3185.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160209UDoc#6249380663301777970″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3185.JPG” ]

W wynikach krwi Oriona cały czas nieprawidłowy jest poziom krwinek czerwonych. Obraz USG j. brzusznej Oriona nie budzi większych zastrzeżeń.

W poniedziałek doktor wyczuł u Oriona niewielkie guzki rozsiane po lewej i prawej stronie jego tułowia. Nic nie wskazuje na to, aby miały one charakter bakteryjny. Nie wiemy czy mogą mieć jakiś związek z zachowaniem Oriona. Być może konieczne będzie pobranie próbek i wysłanie ich do badania histopatologicznego. Jutro wykonamy u Oriona kontrolne RTG głowy, a także RTG klatki piersiowej. Może to rozjaśni sytuację. Zobaczymy.

Obecnie Orion otrzymuje przeciwbólowo melovem i biodacynę do oczu.

Rogalik powoli przybiera na wadze. W ciągu kilku dni przytył 20 dag. Rana po ropniu dobrze się goi. Badanie kału Rogalika nie wykazało obecności kokcydiów ani innych pasożytów. Póki co kontynuujemy podawanie antybiotyku, a w najbliższych dniach Rogalika czeka badanie krwi. Z RTG głowy możemy jeszcze poczekać.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-X_88JpVJVG8/VrpCkpVQ1HI/AAAAAAACBsQ/ELb4OMotOSA/s144-c-o/IMG_3171.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160209UDoc#6249380630267745394″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3171.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-zPU1Cn7BE0o/VrpClD-NREI/AAAAAAACBsQ/JjzbIIK5JlQ/s144-c-o/IMG_3172.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160209UDoc#6249380637418800194″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3172.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-34cbMu8J6jE/VrpCmRvzLyI/AAAAAAACBsQ/5hhhFEwu_TQ/s144-c-o/IMG_3183.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160209UDoc#6249380658296336162″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3183.JPG” ]

Syriusz czuje się dobrze. Roznosi go energia (plus hormony). Niestety Syriusz nie przybiera na wadze – pięknie zjada siano i rodicare, ale waży wciąż tylko nieco ponad 2 kg. Zanik mięśni jest u niego widoczny w szczególności w okolicy kręgosłupa. Miejmy nadzieję, że po zakończonym leczeniu – terapii ornipuralem, Syriusz w końcu ruszy i pójdzie w ślady swoich towarzyszy z interwencji.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-hfk5GO-7FiY/VrpCj09lZ5I/AAAAAAACBsQ/afSWL0KF4Fo/s144-c-o/IMG_3166.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160209UDoc#6249380616209786770″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3166.JPG” ]

W tym miejscu chciałabym po cichu przypomnieć, że cały czas trwa zbiórka zorganizowana dla naszych uszu bez uszu. Jeszcze tylko 15% i nasz cel zostanie osiągnięty, dlatego będziemy wdzięczni za każdą złotówkę przekazaną na ten cel : *

cdn.

2 komentarze

  • Odpowiedź Marta K. 10 lutego 2016 at 23:27

    Duszek z rozbitą miską i ziołami na głowie – cały Duszek! Tak się bałam, jak pisałaś o nim ostatnio, a tu proszę. Co to jest za królik. Ewenement, no ewenement! Elficzka to do złudzenia mikro Gąska… Nie mogę się napatrzeć. Cieszę się, że Rogalik przybiera na wadze, oby tak dalej. Trzymam kciuki za Fasolkę i za wszystkie uszy!!

  • Odpowiedź Anastazjasweet 10 lutego 2016 at 23:18

    Frezja mam bardzo dużo futerka mam pytanie czy będziecie ja strzyc na lato ? Jak zawsze trzymam kciuki za waszych podopiecznych. Zawsze gdy czytam notkę jestem pełna podziwu dla was że nigdy się nie poddajecie .

  • Skomentuj Marta K. Anuluj

    *