Fotograficznie, Z życia Azylu

Niedziela (7.02.2016 r.)

7 lutego 2016

Dzisiaj tylko wersja skrótowa informacji z Azylu.

U Fasolki utrzymuje się obrzęk ciastowaty pod brzuchem, wydaje mi się, że jest nawet większy niż wczoraj, ale Fasolka czuje się lepiej. Już w nocy była aktywna. W ciągu dnia również. Dopisywał jej apetyt, zwiedzała mieszkanie.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-S_eRxytAl5k/Vrd9d6QwG4I/AAAAAAACBoY/d3yBw9m1D0A/s144-c-o/DSC08053.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160207#6248600960809048962″ caption=”” type=”image” alt=”DSC08053.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-yVR1HYWDRuI/Vrd9eU5cb9I/AAAAAAACBoc/HQVcWJAi-8Y/s144-c-o/DSC08057.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160207#6248600967959048146″ caption=”” type=”image” alt=”DSC08057.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-Rpn-W-XS1Jg/Vrd9e2VYStI/AAAAAAACBog/rSAhEWEA5Rw/s144-c-o/DSC08060.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160207#6248600976934587090″ caption=”” type=”image” alt=”DSC08060.JPG” ]

Takie chwile bardzo dużo dla nas znaczą.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-DjQjphYTFOI/Vrd9fS-28gI/AAAAAAACBok/c8rEOnvUaXY/s144-c-o/DSC08064.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160207#6248600984624755202″ caption=”” type=”image” alt=”DSC08064.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-04iLmWnCpHk/Vrd9gYYmcAI/AAAAAAACBos/GnCPbUs0ATY/s144-c-o/DSC08068.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160207#6248601003254771714″ caption=”” type=”image” alt=”DSC08068.JPG” ] [pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-ECDkooqJSuI/Vrd9hNRvGdI/AAAAAAACBo0/otKiN0iw-mc/s144-c-o/DSC08080.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160207#6248601017453058514″ caption=”” type=”image” alt=”DSC08080.JPG” ]

Jutrzenka po nocy nie zrobiła bobków. Nie pojawiły się też w ciągu dnia. To już kolejny taki kryzys w ciągu kilku tygodni. Poza tym jej zachowanie nie budzi jeszcze zastrzeżeń, ale zobaczymy jak sytuacja rozwinie się do jutra.

Dzisiaj rano zmartwił nas też Orion. W nocy wszystko zjadł, zrobił mnóstwo bobków, rano też zjadł z apetytem śniadanie i …tylko tyle. Podczas dyżuru siedział osowiały w miejscu. Okazało się, że ma 36 st. temp. Po podgrzaniu na termoforze poczuł się lepiej, zresztą nic nie wskazuje na to, żeby jego zachowanie miało związek z układem pokarmowym. Zgodnie z planem jutro Orion miał jechać na wizytę kontrolną do doktora – cały czas martwi mnie jego niedowaga itd., teraz ta wizyta jest tym bardziej konieczna.

Poza tym sytuacja w Azylu bez większych zmian.

cdn.

1 Komentarz

  • Odpowiedź Natalia 7 lutego 2016 at 21:41

    Dziękujemy za wieści

  • Napisz komentarz

    *