Dzisiaj tylko wersja skrótowa informacji z Azylu.
U Fasolki utrzymuje się obrzęk ciastowaty pod brzuchem, wydaje mi się, że jest nawet większy niż wczoraj, ale Fasolka czuje się lepiej. Już w nocy była aktywna. W ciągu dnia również. Dopisywał jej apetyt, zwiedzała mieszkanie.
Takie chwile bardzo dużo dla nas znaczą.
Jutrzenka po nocy nie zrobiła bobków. Nie pojawiły się też w ciągu dnia. To już kolejny taki kryzys w ciągu kilku tygodni. Poza tym jej zachowanie nie budzi jeszcze zastrzeżeń, ale zobaczymy jak sytuacja rozwinie się do jutra.
Dzisiaj rano zmartwił nas też Orion. W nocy wszystko zjadł, zrobił mnóstwo bobków, rano też zjadł z apetytem śniadanie i …tylko tyle. Podczas dyżuru siedział osowiały w miejscu. Okazało się, że ma 36 st. temp. Po podgrzaniu na termoforze poczuł się lepiej, zresztą nic nie wskazuje na to, żeby jego zachowanie miało związek z układem pokarmowym. Zgodnie z planem jutro Orion miał jechać na wizytę kontrolną do doktora – cały czas martwi mnie jego niedowaga itd., teraz ta wizyta jest tym bardziej konieczna.
Poza tym sytuacja w Azylu bez większych zmian.
cdn.
1 Komentarz
Dziękujemy za wieści