Fotograficznie, Z życia Azylu

Sobota (13.02.2016 r.)

13 lutego 2016

Duszek czuje się znacznie lepiej. Już podczas czwartkowej wizyty doktor stwierdził, że oddech Duszka się poprawił – szmery są obecnie słyszalne przede wszystkim po lewej stronie klatki piersiowej. W czwartek ani w j. nosowej, ani w j. ustnej u Duszka nie było już ropy. Waga Duszka – 3,800 kg – najlepsza jak do tej pory w jego wykonaniu…- tylko Duszek potrafi tak odbić się od dna.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-NXYPhGROAkA/Vr8vxsebNCI/AAAAAAACB1U/d7xSVLQrM-8/s144-c-o/IMG_3309.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160213#6250767338612405282″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3309.JPG” ]

Na RTG głowy u Duszka nie widać nic szczególnie niepokojącego – zęby nie są idealne, ale nie ma żadnych ognisk ropnych, natomiast co do RTG klatki piersiowej…- na zdjęciu nie było widać ropnia, którego obecność z łatwością można było stwierdzić na wszystkich dotychczas wykonanych u Duszka zdjęciach RTG. Być może to oznacza, że ten ropień faktycznie pękł, a może jego struktura jest już tak zamazana. Za jakiś czas na pewno powtórzymy u Duszka RTG klatki piersiowej, bo to co się stało, jest dość ciekawe. Dla równowagi na zdjęciu niezmiennie widać u Duszka bardzo powiększone serce, które jest m.in. odpowiedzią na to, dlaczego Duszek kaszle.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-jeHY-3fiowU/Vr8v7F9DtVI/AAAAAAACB1M/00vAJfK363g/s144-c-o/IMG_3416.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160213#6250767500070597970″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3416.JPG” ]

Samopoczucie Duszka można ocenić na 5+. Już w czwartek u doktora było widać, że powrócił. Nasz kochany świr. Gamoń.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-p-Ge5NOzZrc/Vr8v-IHfc1I/AAAAAAACB1M/mcLxyLlNm50/s144-c-o/IMG_3433.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160213#6250767552190837586″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3433.JPG” ]

Nie wiem co napisać o Fasolce. Próbuję to sobie jakoś ułożyć w głowie, ale nie wiem jak opisać jej stan. W czwartek oddychała lepiej – tony jej serca były mocniejsze. W jelitach było dużo, prawidłowych bobków. Wczoraj znowu pojawiła się podwyższona temperatura. Dzisiaj temperatura mieści się w normie, ale osłuchowo jest gorzej, przy czym jednocześnie zniknął ciastowaty obrzęk w okolicy jamy brzusznej.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-ruT-09UFlpA/Vr8vwODraRI/AAAAAAACB1I/hV2TEFtjOLU/s144-c-o/IMG_3287.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160213#6250767313267288338″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3287.JPG” ]

Fasolka wciąż ma chwile, kiedy jest bardziej ożywiona, kiedy ja przez chwilę jestem spokojniejsza i pojawia się nadzieja, ale dochodzimy do takiego punktu, kiedy to już zbyt mało.

Duszek i Fasi razem

pewnie zawsze będę patrzeć na to zdjęcie z dużym sentymentem

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-e5wl3-BMmUk/Vr8v6IvLlaI/AAAAAAACB1M/ttUlCFHn3xU/s144-c-o/IMG_3407.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160213#6250767483637831074″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3407.JPG” ]

Mała Alva czuje się dobrze, ale cały czas otrzymuje jeszcze antybiotyk, który ma na celu pozbycie się infekcji górnych dróg oddechowych – Alva nie kicha na co dzień, ale w tym tyg. w nocy ze środy/czwartek miała atak kichania. Tego typu infekcje są u bardzo młodych królików bardzo niebezpieczne, a nieleczone mogą doprowadzić do takiego stanu jak u Faworka, który w wieku kilku miesięcy jest królikiem przewlekle kichającym. Zarówno Alva jak i Eficzka są codziennie inhalowane (teraz z uwagi na leczenie oka Elficzka ma przerwę w inhalacjach).

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-wDpf1kokIrM/Vr8v56i0OjI/AAAAAAACB1M/UpAggPbhwXM/s144-c-o/IMG_3406.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160213#6250767479827872306″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3406.JPG” ]

Futro Alvy wygląda już o niebo lepiej.

Dymka zaczęła kichać. Okazało się, że pojawiła się u niej infekcja górnych dróg oddechowych, natomiast póki co zarówno krtań jak i tchawica nie są tkliwe. Być może to jakaś ukryta infekcja, która się uaktywniła, co biorąc pod uwagę pochodzenie Dymki jest możliwe (duża część królików z interwencji w Częstochowie to były króliki kichające; pewnie nie wszyscy z Was kojarzą tę interwencję – z niej pochodzi również Duszek). W każdym razie w zw. z tym u Dymki wprowadziliśmy antybiotyk – marbocyl, który otrzymuje dwa razy dziennie.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-Y6X8RjTxTME/Vr8vybohVpI/AAAAAAACB1U/MSNbNW0gD1M/s144-c-o/IMG_3317.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160213#6250767351271216786″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3317.JPG” ]

Poza tym stan Dymki nie budzi większych zastrzeżeń. Wkrótce powinniśmy powtórzyć jej badanie krwi i sprawdzić jak wskaźniki nerkowe i wątrobowe.

Nasza Elficzka ma uszkodzoną rogówkę w lewym oku, co oznacza konieczność wprowadzenia standardowego leczenia – antybiotyk plus corneregel. Poza tym trzeba przedłużyć u niej podawanie antybiotyku w zw. z katarem. Jelitowo mała jest stabilna – w porównaniu do poniedziałku doktor stwierdził u niej poprawę.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-NiHpvvS1avE/Vr8v5WE2udI/AAAAAAACB1M/aj6irPBQTuQ/s144-c-o/IMG_3402.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160213#6250767470038530514″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3402.JPG” ]

Faworek kicha, czyli żartując, trzyma się pewnych standardów. Z uwagi na śluzowo-ropną wydzielinę z nosa wprowadziliśmy u Faworka bactroban, który często przynosi bardzo dobre efekty. Miejmy nadzieję, że u Faworka również zadziała.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-5_lFTtNcQUY/Vr8v1gbLReI/AAAAAAACB1M/vg3hN1bjNQE/s144-c-o/IMG_3360.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160213#6250767404097029602″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3360.JPG” ]

Poza tym Faworek czuje się dobrze. Ma ładny apetyt, utrzymuje prawidłową wagę i zadziwia wszystkich tym, jak bardzo urósł.

Podczas laparotomii przeprowadzonej u Jutrzenki w czwartek okazało się, że twór widoczny na USG to otorbiony ropień, który znajdował się między jelitem a pęcherzem. Ostatecznie ropień udało się w całości usunąć/odseparować od jelita, z którym był związany. Laparotomia nie wykazała też obecności innych ropni.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-jwKMl1pMlMg/Vr8v1HwzVBI/AAAAAAACB1M/xnTKdfYxnho/s144-c-o/IMG_3357.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160213#6250767397476848658″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3357.JPG” ]

Po zabiegu Jutrzenka bardzo szybko się wybudziła. Wszystko było dobrze do momentu, aż wczoraj popołudniu zaczęła bardzo szybko oddychać, drżeć, wyciągać tylne łapki do tyłu. Biorąc pod uwagę to, że Jutrzenka utrzymywała prawidłową temperaturę ciała, wszystko wskazuje na to, że nie była to reakcja, którą moglibyśmy obserwować przy posocznicy, ale reakcja czysto bólowa. Doktor palpacyjnie wyczuł, że w jelitach u Jutrzenki stworzył się dziwny niekształtny twór z bobków, który przechodząc przez jelita mógł wywołać taką reakcję. Podanie kolejnej dawki leku na pobudzenie perystaltyki jelit pomogło załagodzić sytuację. Dzisiaj Jutrzenka czuje się lepiej. Dodatkowo Jutrzenka otrzymuje antybiotyk i lek przeciwbólowy.

Dzisiaj

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-ehXIHOsEP2U/Vr8v9YrSAZI/AAAAAAACB1M/NRiN1CSODok/s144-c-o/IMG_3432.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160213#6250767539456049554″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3432.JPG” ]

Niezapominajka nie odpuszcza i przysparza nam dużych zmartwień. Ma problemy z utrzymaniem prawidłowej temperatury ciała – od gorączki po zbyt niską temp., a także problem z apetytem. Nie wiemy czy nie uaktywniła się u niej encephalitoonoza, o czym mogłoby świadczyć pojawienie się objawów neurologicznych – z poruszaniem się, ale również w obrębie głowy – z przełykaniem. W tej chwili Niezapominajka otrzymuje już serię leków, a być może w poniedziałek trzeba będzie wejść u niej dodatkowo z nivalinem.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-gZcu_8lF_CA/Vr8v8XUNm3I/AAAAAAACB1M/UYv6bqB3yKM/s144-c-o/IMG_3427.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160213#6250767521910987634″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3427.JPG” ]

Niezapominajka była na kontroli u doktora również dzisiaj : *

Parys pojechał w czwartek na kontrolę. Jest bardzo drobny – ma problem z przybraniem na wadze, dlatego trzeba regularnie sprawdzać czy nic się nie daje. Gdyby Parys stracił 10 dag wagi to byłby w jego przypadku bardzo dużo…Patrząc na Parysa trudno uwierzyć, że jest to roczny królik. Jego łapy wyglądają źle – nieleczone pododermatits zdiagnozowane jako grzybica, doprowadziło do zmian w obrębie kości i na to nie mamy już żadnego wpływu. Na łapach Parysa – nawet na palcach widać też efekty zniszczonych mieszków włosowych. Wbrew temu co widać na zdjęciach Parys ma bardzo krótkie pazury, jednak z uwagi na brak włosów na palcach wygląda to tak, jakby jego pazury były znacznie przerośnięte.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-FNO1k82e-kU/Vr8vz7vVspI/AAAAAAACB1M/d0zhkjmPyxM/s144-c-o/IMG_3350.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160213#6250767377069617810″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3350.JPG” ]

W lutym Parysa czeka korekta zębów, natomiast jeszcze przed zabiegiem badanie krwi.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-SaY6QHzizB8/Vr8vzeXe0dI/AAAAAAACB1U/AbeeqMFHS-4/s144-c-o/IMG_3348.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20160213#6250767369184924114″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3348.JPG” ]

RTG głowy Oriona potwierdza to, że jego zęby są w złym stanie – zarówno po lewej, jak i prawej stronie korzenie zębów dość mocno przerastają, przy czym w miejscu po usunięciu siekacza w kształcie pierścienia, nic się nie dzieje. Z uwagi na stan ogólny Oriona w najbliższym czasie na pewno nie zdecydujemy się na usuwanie zębów, miejmy nadzieję, że skrócenie długości koron przyniesie jakiś efekt i oczy Oriona nie będą tak mocno łzawić. Poza tym na RTG widać, że kość żuchwy Oriona jest przejrzysta – osłabiona, dlatego konieczne jest wejście u Oriona z ossopanem na wzmocnienie kości.

[pe2-image src=”http://lh3.googleusercontent.com/-C5H9Mmyx4D0/Vr8_N_8QvsI/AAAAAAACB2Q/KROima5dNJg/s144-c-o/IMG_3366.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/2016021302#6250784317548576450″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_3366.JPG” ]

Na RTG klatki piersiowej u Oriona na szczęście nie widać nic niepokojącego.

Cały czas bardzo niepokoją nas guzki, które doktor wykrył u Oriona, dlatego w poniedziałek doktor pobierzemy materiał do badania histopatologicznego, aby ustalić ich pochodzenie.

Z samopoczuciem Oriona bywa różnie. Czasami jest totalnie nieobecny, czasami bardziej aktywny. W ostatnich dniach przybrał na wadze 10 dag.

Poza tym w Azylu jest dość spokojnie, chociaż zmartwił nas dzisiaj Boski…Jest mniej aktywny albo inaczej – zdecydowanie zbyt często odpoczywa, a do tego pojawił się u niego kaszel, co może wskazywać na serce, ale Boski chce pewnie, żeby teraz to na nim skupiła się cała uwaga – to by pasowało do jego diabelskiego charakterku!

Dla równowagi bardzo cieszy nas samopoczucie Ateny, która ma ładny apetyt i jest bardzo aktywna.

Na zakończenie mamy bardzo dobrą wiadomość i krótkie podziękowania : *

Bardzo serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy wzięli udział w zbiórce na Gwiazdy za pośrednictwem Pomagam.pl. Do zbiórki dołożyło się 71 wspierających, informacja o zbiórce została udostępniona 174 razy. Udało nam się zebrać 2000 zł, dzięki którym „uszy bez uszu” otrzymały niezbędną diagnostykę i dotychczasowe leczenie. Lada moment zaczniemy też wykonywać zabiegi kastracji oraz szczepienia.
Króliki, które do tej pory żyły w strasznych warunkach, do tego stopnia strasznych, że odgryzały sobie nawzajem uszy i były skrajnie niedożywione, teraz mają szansę na nowe kochające domy. Niech Azyl będzie dla nich tylko początkiem lepszego życia.

cdn.

3 komentarze

  • Odpowiedź Marta K. 14 lutego 2016 at 01:08

    Drugie zdjęcie Duszka, z podwiniętymi łapkami oraz zdjęcie Fasolki i Duszka… Aaaa padłam! <3 Lądują do galerii moich ulubionych Azylowych zdjęć. 🙂

  • Odpowiedź Kasia 14 lutego 2016 at 00:11

    A co słychać u Leilii ?

  • Odpowiedź Marta 13 lutego 2016 at 22:44

    Kochane uszaki !!!! Mam małe z pytanie : Co się stało ,że Fasolka ma zawinięte uszko ? Mam nadzieję ,że wszystkich kichającym i kaszlącym się polepszy ! 🙂 Pozdrawiam 🙂 🙂

  • Skomentuj Kasia Anuluj

    *