Fotograficznie, Z życia Azylu

Piątek (18.09.2015 r.)

18 września 2015

W Azylu wciąż dużo się dzieje. Przede wszystkim nasi podopieczni nie dają nam chwili na odpoczynek.

W tym tygodniu Pixel dba o to, abyśmy nie zaznali spokoju. Jego stan nie uległ znacznej poprawie, kilka godzin temu powiedziałabym, że nie uległ żadnej poprawie, ale Pixel zaczął podjadać zioła, zrobił też kilka beznadziejnych (ale jednak!) bobków. Jego brzuch wciąż jest jednak bardzo powiększony, dlatego nie ma jeszcze mowy o przełomie. Czekamy…

IMG_5962.JPG

Wczoraj zabieg kastracji połączony z korektą zębów został przeprowadzony u Jagienki. Okazało się, że przy macicy znajdował się jeden większy guz nowotworowy i dwa mniejsze. Na tym etapie nic nie wskazuje na to, aby doszło do przerzutów, ale Jagienkę będą czekały regularne kontrole.

IMG_5954.JPG

Przy okazji zabiegu potwierdziły się spostrzeżenia dotyczące jelit Jagienki – są flakowate, tak jak u Lucka czy Pixela, a powinny być sprężyste. Jagienka jest na pewno królikiem w średnim wieku, który do lipca, kiedy znaleziono ją w Inowrocławi, na pewno nie doświadczył niczego dobrego. Dzisiaj możemy się tylko cieszyć, że udało nam się ją wyprowadzić z zaburzeń jelitowych (po tym, gdy do nas trafiła z przewlekłą biegunką przez kilka tygodni walczyliśmy o ustabilizowanie pracy jej jelit), przekonać do prawidłowej diety i szczęśliwie przeprowadzić u niej wczorajszy zabieg. Jest bardzo dzielna.

Macica z guzem

IMG_5965.JPG

Poza zabiegiem Jagienki wczoraj odbył się również zabieg kastracji u Apsika, co na pewno ucieszy wszystkich wolontariuszy!

Apsik to świr. Kilkanaście godzin po kastracji zachowywał się tak jakby nic się stało. Oświadczamy, że Apsik był dzisiaj tak cudownie nadopobudliwy jak na co dzień…; )

IMG_5972.JPG

Stan zdrowia Apsika pozwolił na przeprowadzenie u niego zabiegu. Apsik ma wilgotny nos, ale od długiego czasu nie kicha (dla przyp. trafił do nas z zaawansowaną pasterelozą). Z uwagi na przebytą w przeszłości encephalitozoonozę (postać oczna) Apsik niewiele widzi, ale to nie przeszkadza mu cieszyć się życiem – po 8 aktywnych godzinach na wybiegu nie widać po nim odrobiny zmęczenia…Przy okazji wczorajszego zabiegu doktor wykonał u Apsika również korektę zębów.

Co jeszcze wydarzyło się podczas czwartkowej wizyty?

Na rutynową kontrolę zabraliśmy Dymkę, która jest w dobrej formie. Panujemy nad jej nerkami i wątrobą (długofalowo stosowany chitofos – środek poprawiający pracę nerek przynosi oczekiwane efekty, ornipural również), utrzymuje prawidłową wagę, tylko jej zęby, w szczególności po prawej stronie wymagają korekty.

IMG_5982.JPG

W październiku chcemy przeprowadzić u Dymki zabieg kastracji. Nie ma już na co czekać.

Wczoraj wizytę u doktora zaliczyła również  Leosia. Jej stan jest stabilny. Ma idealną wagę, jej zęby dają radę – są duże, rosną krzywo, ale krawędzie się nie ostrzą, dlatego póki co nie ma konieczności przeprowadzania korekty.

IMG_5997.JPG

Leokadia czuje się bardzo dobrze i rządzi…- to jest agentka wszechczasów.

Ostróżka już wkrótce opuści Azyl, a wczoraj bez problemów zaliczyła wizytę kontrolną u doktora. Kilka miesięcy temu obawialiśmy się, że trzeba będzie usunąć jej siekacze, ale dzisiaj wyglądają o niebo lepiej! Nie są idealne i na pewno będą wymagały kontroli (góra i dół nie nachodzą na siebie), ale od dłuższego czasu nie wymagały nawet korekty. Poza tym zęby policzkowe Ostróżki w tej chwili nie budzą zastrzeżeń.

IMG_5942.JPG

Ostróżka waży 1,750 kg, co oznacza, że od momenty kiedy do nas trafiła, przytyła 50 dag…Była strasznie zaniedbanym, wycofanym królikiem, a zmieniła się w prawdziwą królową! : )

Ostróżka – czerwiec 2015 r.

U Torpedy zakończyliśmy podawanie antybiotyku. J. nosowa jest u niej lekko zaczerwieniona, a tchawica lekko podrażniona. W tej chwili nie ma jednak sensu dalej podawać jej marbocylu, w zamian za to stosować będziemy inhalacje.

IMG_5984.JPG

Dzisiaj Torpeda powędrowała do domu tymczasowego – Luiza dziękujemy : *

Stan Uszka jest stabilny. Wciąż brakuje nam 10 dag do upragnionej wagi, ale przy niewydolnych nerkach i wątrobie proces przybierania na wadze jest znacznie trudniejszy. Najważniejsze jest to, że Uszek ma apetyt i dopisuje mu dobre samopoczucie. Od czasu do czasu kicha, ale z tym nie wygramy – przebudowana kość nosowa Uszka stanowi przeszkodę nie do pokonania. Nozdrza Uszka są bardzo wąskie i gdyby (odpukać!) kiedykolwiek u Uszka pojawił się większy problem z oddychaniem, nie możemy wykluczyć, że w przyszłości trzeba będzie coś z tym zrobić, chociaż tego typu zabiegu są hardocorowe i teraz nie ma o tym nawet mowy.

IMG_5990.JPG

Gucio daje radę. Bardzo lubi rodicare instant. Dużo odpoczywa, ale poza tym kręci się po klatce. Jego oddech jest spokojny, a to martwiło nas najbardziej.

IMG_5924.JPG

Niestety wyniki krwi Gucia nie są dobre. Niewydolność nerek, niedokrwistość i podwyższone wyniki wątrobowe, czyli pełen zestaw. Przewlekła encephalitozoonoza na pewno w znacznym stopniu wpłynęła na stan organów Gucia, pomijając ogólne wieloletnie zaniedbanie.

U Gucia już weszliśmy z lekami – chitofos, witamina B12 i ornipural.

W wynikach krwi Frezji podwyższony jest aspat oraz znacznie bilirubina. W graniach normy mieszczą się natomiast krwinki białe – obawiałam się, że u Frezji wyjdzie leukocytoza. Frezja dobrze reaguje na leki, a z uwagi na planowany zabieg na pewno wejdziemy u niej z ornipuralem.

Tymczasem na wybiegu…

DSC04678.JPG DSC04680.JPG DSC04681.JPG DSC04686.JPG DSC04697.JPG DSC04700.JPG DSC04705.JPG DSC04706.JPG DSC04714.JPG DSC04725.JPG DSC04728.JPG DSC04743.JPG DSC04754.JPG DSC04759.JPG DSC04774.JPG DSC04787.JPG DSC04789.JPG DSC04797.JPG DSC04799.JPG DSC04827.JPG DSC04836.JPG DSC04839.JPG DSC04841.JPG DSC04848.JPG DSC04856.JPG DSC04859.JPG DSC04861.JPG DSC04852.JPG DSC04872.JPG DSC04887.JPG DSC04888.JPG DSC04891.JPG DSC04894.JPG DSC04905.JPG DSC04908.JPG DSC04922.JPG DSC04929.JPG DSC04941.JPG DSC04944.JPG DSC04954.JPG DSC04962.JPG DSC04966.JPG DSC04968.JPG DSC04973.JPG DSC04977.JPG DSC04988.JPG DSC04994.JPG

Zapewniam, że zdjęcia Fasolki i Sarabi nie są pozowane – również to, na którym Sarabi ukrywa się pod uchem Fasolki. Sarabi tak po prostu ma. Dręczy wszystkich, domagając się miłości! Boski jej już nie wystarcza…Boski ma zresztą ciężkie życie, co również widać na zdjęciach. Jeden On i tyle żon!

DSC04983.JPG

W tym miejscu zachęcamy Was do tego, abyście zajrzeli na azylowego Instagrama! Uwierzcie, że warto. Fasolka i Sarabi wymiatają!

Fasi i Sarabi na Instagramie

Response code is 404

Pani Emilio, serdecznie dziękujemy za dostawę 30 kg siana! : *

IMG_5895.JPG

Jutrzejszy dzień zapowiada się intensywnie. Zameldujemy się wieczorem.

Brak komentarzy

Napisz komentarz

*