Dzisiaj wieczorem do Azylu trafił kolejny podopieczny, który swoje życie zawdzięcza Sebastianowi – wolontariuszowi Azylu. Po kilku godzinach poszukiwań w ponad 30-stopniowym upale, na terenie budowy w jednym z bydgoskich parków, w krzakach dzikiej róży, Sebastian złapał królika, który podobno był tam widywany od 3 dni. Kolejna ofiara ludzkiej bezmyślności.
Sebastian, brawo! Patrząc na Twoją koszulkę, odczuwamy dumę!
Asiu, dziękujemy za transport : *
Sytuacja w Azylu jest stabilna. Mimo ogromnym upałów, dajemy radę. Naszym podopiecznym dopisuje apetyt i dobre samopoczucie. Nawet ostropest wcinają z apetytem! Dzisiaj wieczorem również Boski pokazał, że czuje się całkiem dobrze, towarzysząc mi przy podawaniu leków. Oby taki stan równowagi utrzymał się jak najdłużej.
Boski nurkujący w pudle z korzeniem cykorii i mniszka
Mgiełka
Ostróżka
Sarabi
Leosia i Uszek
Uszek jedzący samodzielnie ostropest to powód do radości!
cdn. już jutro
Brak komentarzy