Dzisiaj od rana do późnego popołudnia podopieczni Azylu korzystali z pięknej pogody. Każdy przez kilka godzin mógł cieszyć się słońcem i poszaleć na świeżym powietrzu. Nawet Apsik, który na co dzień żyje we własnym świecie i jest bardzo wycofany, kręcił piruety w powietrzu. Tak samo Arielka czy Ciotka Adamsowa – lista jest długa. Każdy ma swój sposób na korzystanie z wybiegu. Wśród naszych uszu są smakosze trawy, entuzjaści aktywnego odpoczynku – wystarczy spojrzeć na dziurę współtworzoną przez Boskiego i Kalę albo to co zostało z domku Żurka, nie wspominając o Duszku, który w tej kategorii zasłużył na pierwsze miejsce na podium (trudno nad nim zapanować ; )), ale też entuzjaści spokojnego relaksu w promieniach słońca. Na wybiegu jest też czas na socjalizację z innymi królikami i nawiązywanie więzi z ludźmi, co jest szczególnie ważne w przypadku królików takich jak Sarabi. Możliwość obserwowania tych wszystkich zachowań i przemian daje ogromną radość i satysfakcję, którą chcemy się z Wami dzielić.
Po całym dniu na wybiegu, kiedy ekipa wraca do lśniącego czystością Azylu, w klatkach szybko zapada cisza. Zmęczenie daje o sobie znać ; ) I tak po wieczornych lekach kończy się azylowy dzień. Dzisiaj spokojny, ponieważ nie wydarzyło się nic niespodziewanego.
Azylowi pacjenci są stabilni. Łasuch również czuje się bardzo dobrze i po kryzysie jutro wraca do Azylu.
Kimba dochodzi do siebie. Próbuje sam podjadać, ale póki co ma z tym problem. Nie jest też zachwycony karmienie. Zrobił już jednak pierwsze bobki i jest dość aktywny. Zdążył mnie już nawet postraszyć swoją groźną postawą – oj tak, to będzie druga Fasolka, tj. będzie ustawiał wszystkich w szeregu.
Jutro mamy sobotnią wizytę u doc i kolejne plany do zrealizowania. Postaramy się zameldować wieczorem.
6 komentarzy
What great pictures of all of them together!
Vanessa
Czy aby na pewno ta towarzyska, pełna życia panienka to Sarabi? 🙂
A jak na wybiegu radzą sobie krzywogłówkie dziewczynki – Aksamitka, Petitka i Dymka?
To bez wątpienia Sarabi : )
Dziewczyny z e.c. w porządku.
Petitka jest najbardziej nieśmiała, ale zarówno w Azylu, jak i na wybiegu. Dymka nie ma większych problemów – je, kica po wybiegu, kładzie się z łapkami do tyłu. Aksamitka ciągle je trawę, czasami odpoczywa – widać na jednym ze zdjęć jak śpi, poza tym tak jak w Azylu bez większych problemów się porusza.
To Mufasa takie bęcki robi na boczek? 😀 😀 😀
Tak! 😛 Mufasa tylko zmienia miejsca, rzuca się na plecy, na lewy bok, na prawy, wyciąga głowę do przodu etc. 😉
Niesamowity jest 🙂 Tak szybko załapał luz! Nie mogę się przestać dziwić, jak ten króliś odżył <3