Kimba wybudził się już po zabiegu. Wszystko poszło zgodnie z planem – usunięte zostały jądra ze zmianą nowotworową, a poza tym Kimba stracił siekacze oraz kilka zębów trzonowych. Niestety na RTG widać, że jego zęby są w fatalnym stanie. Korzeń jednego z trzonowców przebijał już blaszkę żuchwy. Idealny kandydat do ropnia.
Wyniki krwi Kimby są zaskakująco dobre, ale z uwagi na jego dotychczasowe życie w tym żywienie, do zabiegu doc podszedł z bardzo dużą ostrożnością – wiemy, że takie króliki jak Kimba czasami kryją w sobie różne niespodzianki, co dotyczyć może w szczególności wątroby.
Przed Kimbą na pewno kilka trudnych dni. To był bardzo inwazyjny zabiegi, ale mamy nadzieję, że teraz Kimba z każdym dniem będzie czuł się lepiej.
Jeszcze dzisiaj przed zabiegiem Kimba spędził dużo czasu na świeżym powietrzu. Był zrelaksowany, a nawet kręcił piruety. Dzisiaj czuł się już znacznie lepiej niż jeszcze w poniedziałek. Kimba ma też zadatki na charakternego królika – czuję, że mógłby stanąć w szeregu z Fasolą, której ego trochę nadmiernie urosło! ; )
Więcej zdjęć Kimby w dalszej części wpisu.
Apsik zaczął mocniej kichać. Zakończyliśmy terapię marbocylem, który początkowo bardzo dobrze zadziałał, ale ostatecznie katar wrócił. Z uwagi na to, że u Apsika mamy do czynienia z pasterelozą, nie możemy poprzestać wyłącznie na inhalacjach, dlatego wprowadzamy nowy antybiotyk, a dodatkowo gentamycynę do nosa i lydium.
Apsik waży 90 dag, co oznacza, że wyrasta z wieku dziecięcego i nie jest już takim drobiazgiem.
Fredzio pojechał dzisiaj kontrolę po poniedziałkowym zabiegu. W tej chwili wszystko wygląda bardzo dobrze.
Kreta ma za sobą kolejną korektę zębów. I tym razem upłynęło tylko kilka tygodni od ostatniej. Tak jak wspominałam u krety korzenie zębów wyglądają dobrze, natomiast korony fatalnie. Kreta już dzisiaj zaczęła grymasić z jedzeniem i robić znacznie mniejsze niż zwykle bobki. Podejrzenie, że przyczyna tkwi w zębach, potwierdziło się. Z dobrych wiadomości na uwagę zasługuje jednak to, że po kuracji ornipuralem wątroba Krety bardzo się zregenerowała.
Mgiełkę za 2-3 tygodnie czeka zabieg korekty/ usunięcia kilku zębów. Niestety u Mgiełki nadal utrzymuje się zapalenie woreczka łzowego i niedrożność kanalika z charakterystycznym chrzęszczeniem (tak jak u Ciotki Adamsowej), co jest skutkiem przerośniętych korzeni zębów trzonowych (potwierdziło to zdjęcie RTG). Przed zabiegiem powtórzymy u Mgiełki badania krwi, aby sprawdzić czy poprawiły się jej wyniki, w szczególności parametry czerwonych krwinek. Mgiełka waży obecnie 1,1 kg i nie jest już tym samym skrajnie wychudzonym królikiem.
U Petitki, która jest królikiem przewlekle chorym, w tym przewlekle kichającym, zaostrzył się katar. Póki co na zewnątrz nie jest widoczna wydzielina, ale do antybiotyku ogólnego dołączymy jeszcze bactroban. Poza tym stan Petitki możemy określić jako stabilny. Waga – prawidłowa.
Pracuś kilka tygodni temu został wykastrowany. Równocześnie przeszedł zabiegi korekty i usunięcia kilku zębów. Dzisiaj zdecydowaliśmy o zakończeniu antybiotykoterapii. Ropy w j. ustnej brak. Zęby policzkowe Pracusia po lewej stronie są lekko wykrzywione, ale po prawej wyglądają dobrze. Doc ocenił je na 4.
Justyna, Roman bardzo dziękujemy za wsparcie transportowe : *
Kimba
Duża dawka witaminy D na azylowym wybiegu!
Każdego dnia radość naszych podopiecznych z możliwości wybiegu jest coraz większa. Myślę, że zdjęcia mówią same za siebie. Widzieliście wyluzowanego Fircyka śpiącego w tunelu (niestety nie uchwyciłam tego, kiedy rzucił się na plecy) czy Mufasę, którego funkcję życiowe musimy co pewien czas sprawdzać…- tak, tak to jak śpi czasami nas przeraża. Nasze dziewczyny z e.c. też potrafią się zrelaksować.
Kiedy azylanci wracają z wybiegu do Azylu są bardzo zmęczeni, mają też jeszcze bardziej zaostrzony apetyt.
Itym sposobem dwa wielkie wory z ziołami wystarczają nam na ok 1,5 tygodnia ; )
I jeszcze lekcja pokazowa w wykonaniu Mufasy…
I pytanie: co jest w tajemniczym pudle?
Rodicare. Miłość życia w szczególności Duszka, Fasolki i Mufasy…
cdn.
7 komentarzy
Just looking at those two adorable Lops trying to get into the container of Rodicare makes me remember why I love them so much!!!!
Vanessa
Mam wrażenie, że Mufasa i Fasolka się bardzo lubią 🙂
Na każdym zdjęciu razem.
Uwielbiam bez wątpienia patrzeć na wszystkie! Położyłabym się na trawie obok nich, i to byłby najmilszy odpoczynek…
Mgiełka kochana, taka delikatna…
Na Mufasę nie mogę się napatrzeć, zjawiskowy jest i widać po nim, jak odżył! Również pod względem psychicznym 🙂
Głaseczki dla „mojej” Krety i dla kochanej Petitki. Trzymaj się, malutka!
Mufasa jest jednorazowy. Strasznie mnie rozbawił . Mam nadzieję że Kimba wyzdrowiejeżyczę Wam i wszystkim królom zdrowia.
Mufasa jest niesamowity. Czy jemu futerko kiedyś odrośnie czy już zawsze będzie taki pierzasty?
I pytanie z innej beczki: czy Miziak jest już wyadoptowany? Jeśli tak to pora zmienić WO.
Kimba, trzymaj się maleństwo!
Zazdroszczę!