Fotograficznie, Z życia Azylu

Środa (8.04.2015 r.)

8 kwietnia 2015

Relacja

Fasolka, Łasuch i Mufasa zostali wczoraj zaszczepieni – przygotowujemy się do nadejścia wiosny i jak tylko jest to możliwe, staramy się szczepić również króliki wymagające szczególnej troski, a trzeba do tego trzeba podchodzić z dużym rozsądkiem i wstrzelić się w odpowiedni czas.

Niestety nie jesteśmy w stanie dokonać cudu i spowodować, że nerki Fasolki będą pracować prawidłowo – to niemożliwe, gdy mamy do czynienia z przewlekłą niewydolnością, a nerki są z ogromnej większości zniszczone. Fasolka wypija dziennie ok 500-600 ml wody.  Jedyne co możemy robić, to walczyć o to, żeby jak najdłużej trzymać chorobę w szachu. I w ostatnich tygodniach udało nam się to osiągnąć. Fasolka jest z nami od stycznia. Mamy za sobą poważne kryzysy – bezmocz, obrzęk płuc, zaburzenia układu oddechowo-krążeniowego. Fasolka cały czas lekko szmeruje po lewej stronie klatki piersiowej, ale od kilku tygodni nie stosujemy u niej furosemidum, które z jednej strony jest często ratunkiem przy problemach oddechowych i Fasolkę nie raz ocaliło, z drugiej stosowane przewlekle przy niewydolności nerek, jest szkodliwe. Fasolka cały czas otrzymuje dwa razy dziennie chitofos, który wspiera pracę nerek i w dużej mierze dzięki temu Fasolka w końcu zaczęła prawidłowo przyswajać pokarm. U zwierząt z niewydolnością oddechowo-krążeniową czy niewydolnością nerek często występuje wyniszczenie organizmu – wychudzenie. Tak było u Fasolki, kiedy do nas trafiła. Długo nie mogliśmy tego zmienić, waga wahała się od 2,00 kg do max 2,25 kg. Ostatnio osiągnęliśmy 2,30 kg, a wczoraj waga wskazała 2,45 kg! Patrząc na Fasolkę, widać wyraźnie różnicę tych kilkudziesięciu dag. To było na pewno możliwe dzięki Wam – dzięki dostępowi do rodicare, których w Azylu jest bezcenny. Fasolka ma ogromny apetyt. Je siano, zioła – dzięki temu jej fatalne siekacze, które w przyszłości kwalifikują się do usunięcia, dają jeszcze radę, rodicare basic i instant. Fasolka ma flakowate jelita i żołądek, dlatego biolapis, espumisan czy metoclopramid zawsze nad nią czuwają, a do tego bardzo słabą wątrobę, ale reagując na jakiekolwiek odstępstwa od normy, póki co udaje nam się nad tym panować. Fasolka w tej chwili przechodzi terapię orinpuralem. Kontynuujemy leczenie. Za miesiąc planujemy u niej kolejne kontrolne badanie krwi.

IMG_8483.JPG

Łasuch jest królikiem sercowym, ale odkąd wprowadziliśmy leki – enarenal i furosemidum, czuje się lepiej.Kiedy biega, tak samo jak  Boski, szybko się męczy i zaczyna źle oddychać, ale od 2 tygodni ma ładny apetyt, a przecież przez wiele tygodni odkąd do nas trafił walczyliśmy z totalnym brakiem apetytu. Zmiana, którą doc u niego wyczuwał była jednak najprawdopodobniej bardzo powiększonym węzłem chłonnym – organizm Łasucha musiał drążyć wtedy jakiś bardzo silny stan zapalny (rzuty gorączki, brak apetytu), który udało się wyciszyć. Do tego doszła korekta zębów, wprowadzenie odpowiedniego leczenia i Łasuch odżył.  Kontynuujemy leczenie, ale ograniczamy furosemidum do podawania tylko w szczególnych sytuacjach – im mniej leków, tym lepiej.  Za miesiąc Łasuch razem z Fasolką pojedzie na badanie krwi – zobaczymy m.in. czy obniżył się poziom aspatu i kinazy kreatynowej oraz w jakim stanie są nerki Łasucha – w pierwszych wynikach krwi wskaźniki nerkowe były podwyższone, w kolejnych w normie, a Łasuch bardzo dużo pije i wydala dużo moczu.

IMG_8469.JPG

Mufasa, nasz Król Lew ; ) Nasz powód do dumy – tylko tak można określić reakcję doc, kiedy go zobaczył i stwierdził, że trudno poznać w nim tego samego królika. Stan Mufasy jest stabilny. Jego serce bije znacznie wolniej niż młodego i zdrowego królika, jak to określił doc – dostojnie, ale wieku Mufasy nie przeskoczymy. Mufasa porusza się już bez porównania lepiej (pamiętam o obiecanym nagraniu!). Przed nami rtg głowy, a za kilka tygodni być może korekta i kastracja.

IMG_8482.JPG

Wczoraj Bunia, Kala i Tami pojechali na pobranie krwi.

Bunia i Tami mają leniwe jelita, więc nad nimi czuwamy.

Kala jest zdrową samicą w bardzo silnej rui.

IMG_8458.JPG

Podczas sterylizacji czeka ją piłowanie zaostrzonych krawędzi zębów policzkowych.

Jutro okaże się, co przyniosą wyniki krwi.

* * *

Fredzio jest dzielnym pacjentem. W j. ustnej ropy brak. Apetyt, funkcjonowanie układu pokarmowego znacznie lepiej. Kontynuujemy leczenie i miejmy nadzieję, że za kilka tygodni Fredzio będzie mógł wyruszyć do nowego domu.

IMG_8478.JPG

Grafi jest 2-letnim, wykastrowanym samcem. Nawet jego zęby nie wywołują zastrzeżeń. W przyszłym tygodniu u Grafiego wykonamy badanie krwi i miejmy nadzieję, że to tylko potwierdzi jego dobry stan zdrowia.

IMG_8464.JPG

U Niezapominajki katar cały czas powraca, a wysięk z nosa utrzymuje się po lewej stronie – po lewej stronie pojawia się też wysięk z oczodołu, nie jest to jednak wysięk ropny. Jeśli wprowadzony antybiotyk, nie pomoże, być może Niezapominajkę czeka jeszcze jeden zabieg i kolejne zdjęcie rtg. Podejrzewamy, że na odcinku lewy oczodół – lewa strona j. nosowej cały czas coś się dzieje. Na szczęście poza tym Niezapominajka czuje się bardzo dobrze. Po sterylizacji zniknęły problemy z moczem (przyp. u Niezapominajki mocz gromadził się w macicy…), Niezapominajka ma piękny apetyt, jest bardzo aktywna, co najważniejsze również poza klatką. U Niezapominajki również weszliśmy z ornipuralem.

IMG_8487.JPG

Shenzi czuje się lepiej. Kroplówki pomogły, nerki ruszyły. Z bobkami bywa różnie, ale daje radę. Jeśli tylko zacznie jeść z apetytem – w tej chwili to stanowi największy problem, jej stan powinien się w pełni ustabilizować. Za kilka tygodni wykonamy u niej kontrolne badanie krwi, a póki co podajemy chitofos.

IMG_8447.JPG

U Sarabi widać małe pozytywne zmiany z jednej strony, z drugiej dzisiaj odrobinę martwi mnie ilość wydalanego przez nią moczu, ale biorę poprawkę na to, że dzisiaj mamy pierwszy od tygodnia dzień bez kroplówek – jutro po wynikach krwi zdecydujemy co dalej. Pozytywne wiadomości dotyczą apetytu, który jest trochę większy oraz zachowania. Sarabi jest spokojniejsza. Mogę podejść do niej i ją pogłaskać, nawet podczas podawania leków nie jest już tak zestresowana. Myślę, że powoli zdobywamy jej zaufanie.

IMG_8443.JPG

Sarabi

DSC05204.JPG

Na taki widok czekałam…

* * *

Jutro pod naszą opiekę trafi 5 nowych podopiecznych, w tym m.in.  król znaleziony na ulicy w Poznaniu.

Jutro do doc zabieramy też m.in. Gapika i Pixela.

cdn. (dzisiejszy wpis nie miał być czysto informacyjny, ale wkrótce nadrobię zaległości…)

3 komentarze

  • Odpowiedź Marta 12 kwietnia 2015 at 09:14

    Chciałam zapytać, jak oceniacie kurację miodem manuka? Mam pod opieką osłabionego króliczka i musiałabym go jakoś wzmocnić w szybkim czasie, bo czeka go zabieg. Jak często i w jakich porcjach go podawałyście? 🙂

  • Odpowiedź Tadek 9 kwietnia 2015 at 00:39

    4 z 5 króli gotowych do drogi 🙂 Jutro odbieramy 5 uszaka i w trasę rudym wozem 🙂

  • Napisz komentarz

    *