Fotograficznie, Z życia Azylu

Sobota (25.04.2015 r.)

25 kwietnia 2015

W Azylu można spotkać same królicze osobowości. Oto niektórzy z podopiecznych Azylu. Na pewno rozpoznacie ich na zdjęciach poniżej.

Apsik jest spokojny i wycofany. Nie wiemy jednak jaki wpływ na zachowanie Apsika ma jego stan zdrowia. Apsik niewiele widzi. Czasami patrząc na niego, mam wrażenie, że żyje w swoim świecie i jest gdzieś daleko stąd. Zobaczymy co przyniesie nam czas. Myślę, że jeszcze nas zaskoczy.

Boski jest jedynym w swoim rodzaju szaleńcem. Jego klatka to plac zabaw – Boski to wieczny dzieciak. Na wybiegu trudno za nim nadążyć. Kiedy źle się czuje, od razu to po nim widać. Chociaż na każdy temat zdaje się mieć swoje zdanie, to w gruncie rzeczy prawdziwy pieszczoch.

Bunia – jej imię najlepiej charakteryzuje to, jaka jest. Bunia to po prostu dobra dusza. Jest ostoją łagodnością.

Duszek…Duszek to nasz największy pocieszyciel. Jest nieporadny, a jednocześnie odważny i ufny wobec ludzi. Patrząc na Duszka, trudno uwierzyć w to, jak poważnie jest chory. Duszek po prostu kocha życie i widać to na każdym kroku. 

Gburek ma anielski charakter i z pewnością będzie wspaniałym przyjacielem domu. Myślę, że Gburek mógłby zamieszkać w domu z małymi dziećmi . Gburek jest też idealnym pacjentem. Tak jak Fasolka bardzo lubi chitofos.

Lilou ma za sobą różne doświadczenia. Jest królikiem dość zdystansowanym w stosunku do człowieka, ale myślę, że to kwestia czasu. Lilou na pewno trzeba poświęcić dużo uwagi. Ma dużo energii, nie wykazuje oznak terytorializmu, idealnie korzysta z kuwety. Mamy nadzieję, że szybko znajdzie nowy domu – tym razem już na zawsze.

Łasuch nie wie co zrobić ze swoją aktywnością. Podobnie jak Boski ma nadmiar energii i bardzo szybko się męczy. Łasuch jest też prawdziwym pieszczochem. Tak jak w przypadku Boskiego, również w przypadku Łasucha kastracja może być dla nas (i dla jego zdrowia) wybawieniem.

Mimi to charakterna i odważna panna, która może być wspaniałą towarzyszką dla innego królika.

Mimi – królik o niezwykłej urodzie i ciekawej osobowości poleca się do adopcji!

Mgiełka powoli zaczyna nabierać zaufania do ludzi. Dzisiaj położyła się z łapkami wyciągniętymi do tyłu. Była wyluzowana. Żywo reagowała, kiedy podchodziłam do jej klatki. Może niedługo podąży śladami Fasolki, która w ciągu kilku miesięcy zmieniła się w Królową Azylu?

Mufasa jest niesamowity. Z jednej strony jest bardzo nieporadny i spokojny, z drugiej ma w sobie ogromną radość życia. Czasami biega po Azylu, tak jakby zapominał o tym, że jest niewidomy…- dla jego bezpieczeństwa powinnyśmy kupić mu kask ; ) 

Pixel ma bardzo dobry kontakt z człowiekiem. Mimo swoich problemów ze zdrowiem jest kontaktowym, radosnym i pełnym życia stworzeniem. Uwielbia jeść, korzysta tylko z kuwety. Jest bardzo cierpliwym pacjentem.

DSC07135.JPG DSC07144.JPG DSC07146.JPG DSC07156.JPG DSC07209.JPG DSC07161.JPG DSC07216.JPG DSC07219.JPG DSC07231.JPG DSC07238.JPG DSC07245.JPG DSC07255.JPG DSC07262.JPG DSC07268.JPG DSC07270.JPG DSC07273.JPG DSC07274.JPG DSC07280.JPG DSC07304.JPG DSC07317.JPG DSC07324.JPG DSC07332.JPG DSC07352.JPG DSC07371.JPG DSC07383.JPG

Response code is 404

Boski

je jabłko

(a ja się nim zachwycam…- taką mam przypadłość)

DSC07166.JPG DSC07168.JPG DSC07169.JPG DSC07179.JPG DSC07186.JPG DSC07195.JPG DSC07197.JPG DSC07199.JPG

 Dzisiaj do Azylu zajrzała urocza kotka

DSC07356.JPG DSC07357.JPG DSC07364.JPG

I trochę wiadomości adopcyjne.

W ostatnich dniach Azylu opuścili Atos, który trafił do domu stałego, Grafi oraz Miziak – domy tymczasowe z opcją domów stałych. Dziękujemy! : ) To jednak nie wszystko.

Brat Adams przebywał w Azylu od sierpnia 2013 r. Po ponad 1,6 roku oczekiwania w czwartek opuścił Azyl i zamieszkał w Toruniu z charakterną Filipką. Wszystko wskazuje na to, że była to miłość od pierwszego wejrzenia i Adams odnalazł swoje miejsce na ziemi. Trzymamy mocno kciuki.

cdn. jutro

1 Komentarz

  • Odpowiedź MartuchaP 26 kwietnia 2015 at 13:12

    Ja mam słabość do baranków a Ty Olu najwidoczniej masz słabość do puchaczy 🙂

  • Napisz komentarz

    *