W Azylu można spotkać same królicze osobowości. Oto niektórzy z podopiecznych Azylu. Na pewno rozpoznacie ich na zdjęciach poniżej.
Apsik jest spokojny i wycofany. Nie wiemy jednak jaki wpływ na zachowanie Apsika ma jego stan zdrowia. Apsik niewiele widzi. Czasami patrząc na niego, mam wrażenie, że żyje w swoim świecie i jest gdzieś daleko stąd. Zobaczymy co przyniesie nam czas. Myślę, że jeszcze nas zaskoczy.
Boski jest jedynym w swoim rodzaju szaleńcem. Jego klatka to plac zabaw – Boski to wieczny dzieciak. Na wybiegu trudno za nim nadążyć. Kiedy źle się czuje, od razu to po nim widać. Chociaż na każdy temat zdaje się mieć swoje zdanie, to w gruncie rzeczy prawdziwy pieszczoch.
Bunia – jej imię najlepiej charakteryzuje to, jaka jest. Bunia to po prostu dobra dusza. Jest ostoją łagodnością.
Duszek…Duszek to nasz największy pocieszyciel. Jest nieporadny, a jednocześnie odważny i ufny wobec ludzi. Patrząc na Duszka, trudno uwierzyć w to, jak poważnie jest chory. Duszek po prostu kocha życie i widać to na każdym kroku.
Gburek ma anielski charakter i z pewnością będzie wspaniałym przyjacielem domu. Myślę, że Gburek mógłby zamieszkać w domu z małymi dziećmi . Gburek jest też idealnym pacjentem. Tak jak Fasolka bardzo lubi chitofos.
Lilou ma za sobą różne doświadczenia. Jest królikiem dość zdystansowanym w stosunku do człowieka, ale myślę, że to kwestia czasu. Lilou na pewno trzeba poświęcić dużo uwagi. Ma dużo energii, nie wykazuje oznak terytorializmu, idealnie korzysta z kuwety. Mamy nadzieję, że szybko znajdzie nowy domu – tym razem już na zawsze.
Łasuch nie wie co zrobić ze swoją aktywnością. Podobnie jak Boski ma nadmiar energii i bardzo szybko się męczy. Łasuch jest też prawdziwym pieszczochem. Tak jak w przypadku Boskiego, również w przypadku Łasucha kastracja może być dla nas (i dla jego zdrowia) wybawieniem.
Mimi to charakterna i odważna panna, która może być wspaniałą towarzyszką dla innego królika.
Mimi – królik o niezwykłej urodzie i ciekawej osobowości poleca się do adopcji!
Mgiełka powoli zaczyna nabierać zaufania do ludzi. Dzisiaj położyła się z łapkami wyciągniętymi do tyłu. Była wyluzowana. Żywo reagowała, kiedy podchodziłam do jej klatki. Może niedługo podąży śladami Fasolki, która w ciągu kilku miesięcy zmieniła się w Królową Azylu?
Mufasa jest niesamowity. Z jednej strony jest bardzo nieporadny i spokojny, z drugiej ma w sobie ogromną radość życia. Czasami biega po Azylu, tak jakby zapominał o tym, że jest niewidomy…- dla jego bezpieczeństwa powinnyśmy kupić mu kask ; )
Pixel ma bardzo dobry kontakt z człowiekiem. Mimo swoich problemów ze zdrowiem jest kontaktowym, radosnym i pełnym życia stworzeniem. Uwielbia jeść, korzysta tylko z kuwety. Jest bardzo cierpliwym pacjentem.
Boski
je jabłko
(a ja się nim zachwycam…- taką mam przypadłość)
Dzisiaj do Azylu zajrzała urocza kotka
I trochę wiadomości adopcyjne.
W ostatnich dniach Azylu opuścili Atos, który trafił do domu stałego, Grafi oraz Miziak – domy tymczasowe z opcją domów stałych. Dziękujemy! : ) To jednak nie wszystko.
Brat Adams przebywał w Azylu od sierpnia 2013 r. Po ponad 1,6 roku oczekiwania w czwartek opuścił Azyl i zamieszkał w Toruniu z charakterną Filipką. Wszystko wskazuje na to, że była to miłość od pierwszego wejrzenia i Adams odnalazł swoje miejsce na ziemi. Trzymamy mocno kciuki.
cdn. jutro
1 Komentarz
Ja mam słabość do baranków a Ty Olu najwidoczniej masz słabość do puchaczy 🙂